Temat: Wydatki na kosmetyki - pensja minimalna

Nie wiem czy już był taki temat, ale ciekawi mnie ile wydają na kosmetyki osoby, które mają pensję minimalną. Ja wydaję 100 na miesiąc, ale wydaje mi się, że to jest za mało, bo starcza na kosmetyki, które nie są drogie. Flakonu dobrych perfum nie udało mi się już kupić chociażby Lancome-Miracle ze sklepu internetowego. 

Masz na myśli kolorówkę tylko, czy całą chemię? Na kolorówkę to wcale nie jest mało. 

Wszystko-higiena, pielęgnacja ciała i twarzy, kolorówka, zapachy. Jeśli chodzi o kolorówkę, to na razie dokupuje co 3 miesiące tusz do rzęs. Ale on jest droższy od zagranicznych dostępne w drogeriach conajmniej o 50%, ale to polski produkt i kosztuje 50zł. To samo tonik. 

Ja za najmniejszą krajową nie kupiłabym tuszu za 50 zł. Ba, w ogóle bym takiego nie kupiła. 

Ja zarabiam w tej chwili nawet mniej, bo jestem na stażu. Ile miesięcznie mi schodzi? Biorąc pod uwagę, że mieszkam u rodziców, to wszelka chemia odpada - na kosmetyki wydaję średnio 30-50 zł miesięcznie. Wiadomo - to raczej na zasadzie, że jakiś produkt się skończył, niż jakaś zachcianka. Perfumy nie są kupowane co miesiąc, więc tu spokojnie można sobie pozwolić na większy wydatek (w granicach rozsądku, tzn. adekwatny do zarobku) - zwykle celuję w opakowania 100 ml, niedawno nawet 150 - starcza na bardzo długo.

Zarabiam więcej niż minimalna ale w życiu nie wydawałam 100zł miesięcznie na kosmetyki. Średnio wychodzi może max ze 20 zł

100 zł to dużo. Przecież nie kupujesz co msc perfum czy tuszu. Są takie kosmetyki które kupujesz na dłużej. Na pewno bardzo często kupuję żele pod prysznic czy antyperspirant. A reszta raz na 2 msc. 

Pasek wagi

zarabiam powyżej minimalnej i dla mnie 100 zł to jakiś kosmos.. wydaje 50 do 70 zł na higienę oraz chemie.. nie maluje się więc może i dlatego zaoszczędzam więcej.. 

Pasek wagi

W kwietniu wydałam 200 zl na kosmetyki w SuperPharmie i jak dotąd wszystko jeszcze mam. Dokupiłam może antyperspirant i krem oraz pastę do zębów. Zarabiam 3 minimalne.

Dziewczyny, nie wierzę, że wydajecie 20-50 zł, niezależnie od zarobków. Oczywiście nie wiem, co dokładnie w tą stówkę wlicza autorka, ale jednak pisze, że higiena też. No to oprócz kolorówki, za 20 zł nie kupi się żelu pod prysznic, szamponu, jakiejś odżywki, płynu intymnego, mydła, antyperspirantu, czegoś do demakijażu, kremu do twarzy, jakiegoś balsamu, o takich sprawach jak pasta do zębów, czy podpaski/tampony/wkładki nawet nie wspominam... Kosmetyki to nie tylko makijaż. A to co wymieniałam to zdecydowane minimum, którego używa raczej każdy. I nie da się tego kupić za kwoty, które wymieniacie, nawet zakładając że coś wystarczy na dłużej niż miesiąc. 

Ja zarabiam więcej niż najniższą (chociaż wcale nie tak dużo więcej), sądzę że w 100 się mieszczę, ale wcale z kosmetykami nie szaleję. Kupuję naprawdę to co potrzebne, nie z najwyższej półki (dawniej sporo wydawałam na balsamy apteczne w związku z problemami ze skórą, ale znalazłam tańsze a działające podobnie). Perfumy to już oddzielna "pula", nie wliczam ich w podstawowe zakupy kosmetyczne. A kolorówkę zamawiam na necie, jest połowę (albo i lepiej) tańsza, niż w drogeriach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.