- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 listopada 2015, 21:50
Macie jakieś sprawdzone kosmetyki/domowe sposoby na pielęgnowanie twarzy, zwłaszcza zimą? Interesuje mnie wszystko, bo zdałam sobie sprawę że nie przykładam chyba do tego wystarczającej wagi - buzię i cerę mam całkiem ładną (ach ta skromność ;p), choć nie idealną, więc szkoda by było zaniedbać. Chętnie poczytałabym szczególnie opinie dziewczyn, które się nie malują, bo stopniowo rezygnowałam z kolejnych kosmetyków i dziś nie używam już nic.
Interesują mnie zarówno domowe i naturalne kosmetyki, jak i kupne - mogą być droższe, bo oszczędzam na fluidach, tuszach itp.
Mam 24 lata, cerę mieszaną i niestety tendencję do zaskórników.
19 listopada 2015, 22:40
Generalnie kiedyś miałam fioła na punkcie urody, ale odkąd nie używam żadnych kosmetyków nie zauważyłam jakichś wielkich różnic w wyglądzie cery, niż kiedy nakładałam na twarz różne specyfiki w ilościach hurtowych. (: Dlatego wydaje mi się, że to dosyć obojętne, jakiego kremu używasz.
Miałam kiedyś duży problem z trądzikiem. Chodziłam do dermatologa, brałam nawet leki które miały mi pomóc, i mogę powiedzieć że w diecie tkwi największy sekret ładnej buzi. W dużym skrócie:
1. mało cukru, a najlepiej wcale - to bardzo ważne, bo rzeczywiście zawsze trądzik nasilał mi się po czymś słodkim.
2. prowitamina A - lek, który brałam (Izotek) opierał się właśnie na niej.
Moim autorskim pomysłem jest wykorzystanie do maseczki niepotrzebnych resztek. Gdy gotujemy dynię, oddzielony ciapowaty miąższ z pestkami możemy zmiksować z łyżką miodu i nałożyć na twarz. Przy okazji nic się nie marnuje (: Do urozmaicenia można dodać: cynamon, kurkumę, sok z pomidora. Każdy z tych składników robi skórze dobrze.
Jeżeli chodzi o te kupne kosmetyki, to moje absolutnie ulubione maseczki to te Montagne Jeunesse! Mają bardzo dobre składy (większość składników naturalna) i bosko pachną. Do kupienia np. w Douglas i Hebe.
Także wszystkie kosmetyki polskiej marki Tołpa - do znalezienia chyba w każdej drogerii - są wspaniałe. Wystarczająco się już rozpisuję, polecam więc poczytać więcej na ich stronie internetowej.
Ważna sprawa - pamiętaj, aby każdego dnia nakładać na twarz przed wyjściem krem z filtrem UV. Nawet kiedy jest zima. Gdzieś obiło mi się o uszy, że gdyby nie promieniowanie słoneczne skóra pozostałaby w niezmienionym stanie aż do wieku 60 lat (co prawdopodobnie jest nieprawdą, ale niewątpliwie to szkodzi :P).
19 listopada 2015, 22:42
Chyba napisze jakiś wpis w pamietniku na temat naturalnej pielegnacji bo ten temat sie ciagle na forum przewija i trzeba caly czas to samo pisać :D Zimą warto postawić na nawilżanie oczywiście. I tak zalezy jak bardzo chcesz byc eko :P Jesli bardzo to do mycia polecam oczywiscie mydlo aleppo o mniejszym procencie raz w tygodniu peeling enzymatyczny może byc Ulga z Ziaji tylko pamietaj o tym by nie dopuscic do wyschniecia bo peelingi enzymatyczne dzialaja tylko wtedy kiedy sa "mokre" takze jak czujesz ze przysycha namocz rece strzepnij i dotknij twarzy, raz dwa razy w tygodniu maseczka z awokado i miodu. Dojrzałe awokado tak około 3 -4łyzki i jedna lub dwie łyżki miodu ja robie na oko. No i krem z eko polecam Dr. Hauschka krem różany. Jeśli nie zalezy ci na byciu bardzo eko to mydło aleppo możesz zamienić na emulsje do mycia twarzy najlepiej jakaś apteczną bardzo delikatną typu Physiogel, maseczki nawilżające np z Ziaji bardzo dobre i tanie 1.50 bodajże za opakowanie lub maseczka z Tołpy też jest świetna taka z biało-zielonym opakowaniu nie pamieam nazwy. I krem z aptecznych serii np. Iwostin lub jesli nie bedziesz miec kasy może być Dermosan półtłusty z wit A i E całkiem niezły a kosztuje około 15 zł też w aptece ;)
19 listopada 2015, 23:38
mi cera poprawiła się bardzo gdy zaczełam używać tylko mydła z nanosebrem, toniku ziaja rumiankowego, ściereczki z mikrofibry (codziennie, nieraz z żelem oliwkowym ziaji), a gdy mi się zechce (minimum raz na 3 tygodnie lub nawet dwa miesiące kremu oliwkowego ziaji).
20 listopada 2015, 09:00
Dzięki dziewczyny! Kosmetyki (nie tylko do twarzy) używam właśnie Tołpy i Ziaji. Maseczka z awokado mnie naprawdę zaciekawiła. Oprócz tego poczytam sobie jeszcze o tym kremie różanym, trochę kosztuje ale tak jak pisałam, oszczędzam na innych rzeczach.
20 listopada 2015, 09:22
Lecąc od początku dnia:
Rano myję buzię lodowatą wodą, pory domknięte. Mam oddzielny ręczniczek do wycierania twarzy, to też moim zdaniem bardzo ważne.
Później krem z FILTREM, nawet zimą, chociaż można zejść w dół z SPF.
Wieczorem po całym dniu zmywam z buzi wszelkie zanieczyszczenia olejkami (tyle że ja czasami się maluje, makijaż też zmywam olejkiem). Tak, dobrze słyszycie. Polecam poczytać o tej metodzie, ja aktualnie używam olejku z awokado+ dodatek rycynowego. Zimą, przy przesuszającej sie skórze to genialne. Wykonuję dokładny masaż skóry, po czym ręcznikiem zanurzonym w gorącej wodzie zmywam robię okłady, otwieram pory. Kiedy pozbędę się olejku, leci ręcznik zamoczony w zimnej wodzie.
Wieczorem krem nawilżający-> tutaj należy unikać w składzie substancji zapychających, takich jak parafina.
Z domowych sposobów na zaskórniki-> maseczka z żelatyny, moim zdaniem warto. Oczyszczająco-rozjaśniająca- maseczka z sody oczyszczonej. Poza tym peeling na twarz- tylko kawowy.
Edytowany przez Bleuets 20 listopada 2015, 09:23
20 listopada 2015, 11:08
Lecąc od początku dnia:Rano myję buzię lodowatą wodą, pory domknięte. Mam oddzielny ręczniczek do wycierania twarzy, to też moim zdaniem bardzo ważne.Później krem z FILTREM, nawet zimą, chociaż można zejść w dół z SPF.Wieczorem po całym dniu zmywam z buzi wszelkie zanieczyszczenia olejkami (tyle że ja czasami się maluje, makijaż też zmywam olejkiem). Tak, dobrze słyszycie. Polecam poczytać o tej metodzie, ja aktualnie używam olejku z awokado+ dodatek rycynowego. Zimą, przy przesuszającej sie skórze to genialne. Wykonuję dokładny masaż skóry, po czym ręcznikiem zanurzonym w gorącej wodzie zmywam robię okłady, otwieram pory. Kiedy pozbędę się olejku, leci ręcznik zamoczony w zimnej wodzie. Wieczorem krem nawilżający-> tutaj należy unikać w składzie substancji zapychających, takich jak parafina.Z domowych sposobów na zaskórniki-> maseczka z żelatyny, moim zdaniem warto. Oczyszczająco-rozjaśniająca- maseczka z sody oczyszczonej. Poza tym peeling na twarz- tylko kawowy.
Czy widzisz jakieś efekty na skórze twarzy wyżej zaznaczonych? Znany mi jest każdy z nich, nie ukrywam, że przez lenistwo poprzestałam na 1 - 3 takowych zabiegów, także wiadomo że nie spodziewałam się Bóg wie jakich efektów =)
20 listopada 2015, 12:22
Rozpiszę się trochę:
maseczka z żelatyny wg. mnie działa naprawdę dobrze, można się bawić w mechaniczne czyszczenie (wybaczcie nazwę, ale tzw. wyciskanie wągrów, etc), a tutaj nakładamy żelatynę,a przy jej zrywaniu, zaskórnik odchodzi z plastrem. Czasami jeśli przyjrzeć się takiemu kawałkowi, to widać dokładnie, że to działa, każdy zaskórnik widoczny jak na dłoni.
Sodę oczyszczoną stosuję, ponieważ przestałam używać jakichkolwiek innych drogeryjnych kosmetyków: toników, past oczyszczających... Stosuję mieszankę sody, albo sody i wody utlenionej. Działa świetnie: jako delikatny peeling, usuwa ewentualne suche skórki i inne nieprzyjemne "wypustki" na skórze. Generalnie po zabiegu buzia jest gładziutka i niewymęczona. Na lekkie rozjaśnienie nadal czekam.
Ale nic z tego nie wyjdzie, jeśli nie zacznie się dbać o zamykanie i otwieranie porów. Za każdym razem będą się zapychać na nowo, a cała praca pójdzie na marne. Planuję o tym jakiś dłuższy wpis, bo już kilku ludzi mnie o to pytało
20 listopada 2015, 12:37
Czytałam kiedyś o tych metodach oczyszczania za pomocą olejku oraz o otwieraniu i zamykaniu porów za pomocą ściereczki z mikrofibry. Muszę się w końcu zawziąć w sobie i zacząć wprowadzać w życie tego typu zabiegi...