- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
15 listopada 2012, 13:48
Witam koleżanki, potrzebuję pomocy:
Właśnie dostałam ulubione perfumy pocztą, które ku mojemu rozczarowaniu śmierdzą zamiast pachnieć. Mają taki "ostry", nieprzyjemny zapach jak jakaś zupa z domestosu z pieprzem - miałam styczność z takim zapachem tylko wtedy, kiedy perfumy były przeterminowane.
Wiadomo, że symbol otwartego słoiczka z ilością miesięcy to wyznacznik ważności (30 miesięcy w moim przypadku), tylko pytanie brzmi czy perfumy są ważne 30 miesięcy od pierwszego psiknięcia czy 30 miesięcy od daty produkcji - której nota bene również nie mogę się doszukać. Jedyny numer to 423702 - na datę mi to nie wygląda, więc to pewnie numer serii.
Jak udowodnić sprzedawcy, że sprzetał mi przeterminowane perfumy skoro nie ma na nich konretnej daty?
Z góry dzięki za radę.
15 listopada 2012, 13:52
Z otwartym słoiczkiem chodzi o to że jest to termin ważności od daty otwarcia/psiknięcia, nie od daty produkcji.
Data ważności ta w przypadku zapakowanych produktów jest dodatkowo wybita na opakowaniu.
A były normalnie zapakowane w folię, kartonik?
Edytowany przez brunette6 15 listopada 2012, 13:54
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 273
15 listopada 2012, 13:54
W tym numerze zakodowana jest data ważności.
Poszukaj sobie o tym na necie, najlepiej na "wizażu". Tam dziewczyny na forum Ci pomogą.
15 listopada 2012, 13:57
napisz do sprzedawcy ze masz taki sam perfum i ze ten jest podróbka ma zupełnie inny zapach i że go odsyłasz z protokołem zwrotu i prosisz o zwrot kwoty za perfum
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
15 listopada 2012, 14:06
w życiu nie sprawdzałam ważności perfum ;D Nie wpadłam na to że też mogą mieć jakąś datę. Choć ja zawsze kupuje w perfumeriach także nie mogą być przeterminowane.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
15 listopada 2012, 14:10
A jak wrecz kolekcjonuje perfumy, niekture markowe dobre perfumy stoja u mnie latami i jedyne co sie w nich zmienia to ubywaja z butelek, bo naturalnie wyparowuja, a co do zapachu to zadne sie nie zmienily, wiec nie wiem czy problem tkwi w 'przeterminowaniu', czy poprostu kupilas podrobke marnej jakosci.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
15 listopada 2012, 14:11
Z tego co kiedyś czytałam w pewnej gazecie, każdy producent na swój sposób zapisuje takie rzeczy na opakowaniu i ciężko jest ro rozgryźć. Faktycznie znajdź kogoś, kto się na tym zna.
- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
15 listopada 2012, 14:50
Zależy jakiej firmy masz perfumy, na opakowaniu-pudełku powinna być data wazności, zazwyczaj producent podaje rózne symbole, oznaczenia, które oczywiście dla nas użytkowników sa nie zrozumiałe, często są to literki, gdzie np. G oznacza rok 2009 itd :)
Edytowany przez Jagodziana1981 15 listopada 2012, 14:50
15 listopada 2012, 14:50
Mialam ciut inna sytuację, ale warto chyba postąpić tak jak ja..
Kupiłam w aptece błonnik w tabletkach, miało byc 100 kapsułek,ale po otworzeniu opakowania na oko widac było ze jest ich mniej,policzyłam i było 78. Weszłam na strone firmy z ktorej kupilam błonnik,napisalam kulturalnie maila z teym jak to zostalam rozczarowana itp....odpisali!! ...Przeprosili i poprosili o mój adres domowy , w ramach przeprosin wysłali mi nowe opakowanie błonnika 100 kapsułek;))) ...Nie ma sensu isc do sklkepu w ktorym sie kupiło wadliwy towar ,ekspedienci rozłoża ręce. Dla jakiejs firmy wysłanie za free produktu jest niczym w porownaniu z tym że potencjalny klient miałby źle oceniac markę i odradzać ja innym
* Znam przypadek że chlopak napisał do jakiejs firmy że zakupiuony przez niego yoystick do jakijs konsoli był wadliwy i wysłali mu nowiutki w pełni sprawny ;)) Co sie okazało chłopak nawet tego pierwszego nawet nie zakupił nigdy ....;pp
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
15 listopada 2012, 15:17
Dzięki za odpowiedzi, faktem jest, że perfumy były zawrapowane w oryginalnym opakowaniu, więc raczej nie mogę posądzić nikogo, ze był używany. Jedynie butelka była lekko mokra (wyglądało to jak para), więc może jakimś cudem coś się z nim stało w transporcie i wywietrzał, stąd ten smród.