- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
3 września 2012, 12:32
Żeby nie było odsyłania do książek i wyzywania od maluchów - mam już 20 lat na karku i swoje gimnazjum skończyłam dawno temu ^^.
Tak mnie naszło na pytanie... Czy w Waszych gimnazjach, nawet w wieku 15 lat (lub podstawówkach dla tych, co żyli jeszcze bez gimnazjum) pozwalano Wam się malować?
Bo ja pamiętam, że "za moich czasów" było to bardzo tępione, a nauczyciele byli bardzo wyczuleni na jakikolwiek ślad pudru lub tuszu, czy nawet błyszczyka, nawet w ostatniej klasie.
Nigdy nie zapomnę, jak nauczycielka poszła ze mną do łazienki, żebym zmyła tusz na moich rzęsach w 3 klasie gimnazjum. Sęk w tym, że żadnego tuszu na rzęsach nie było ; ). Albo gdy dziewczyna dostała naganę od nauczycielki za to, że miała świecące balerinki...
Bo wiem, że niektóre moje znajome z liceum w gimnazjum mogły się malować i stroić. Jestem ciekawa, jak to się przekłada na ogół gimnazjów.
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3199
3 września 2012, 16:22
u mnie tępiony był tylko zbyt widoczny makijaż
cienie, kreski na powiekach, szminka na ustach...
do pudru i tuszu nikt się nie przyczepiał
3 września 2012, 16:34
jestem teraz w 2 liceum. U mnie to moze tępione nie było, ale np. jesli ktoś był mocno umalowany musiał iść się zmyć, jesli nauczyciel kazał- często to się zdarzało, poniewaz miałam ( ja nie) plastiki w klasie
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
3 września 2012, 16:56
Moje gimnazjum (2003-2006) było raczej łagodne pod tym względem. Niektóre się malowały, czasem padł jakiś komentarz od wychowawczyni albo katechetki typu "po co się malujesz, jesteś taka młoda, masz śliczne oczka, a tak się tapetujesz", ale zakazu nie było. Sama miałam pofarbowane włosy. Paznokcie i makijaż jeśli był delikatny to się w ogóle nie czepiali. Ksiądz tylko kazał zdejmować długie kolczyki. I pamiętam jak jedna panna malowała paznokcie na lekcji czy poprawiała sobie makijaż :P to wiadomo, że nauczyciel zwracał uwagę.
Edytowany przez kejti1990 3 września 2012, 16:57
- Dołączył: 2010-06-29
- Miasto: Żary
- Liczba postów: 2133
3 września 2012, 17:16
ja mam 19 lat, u mnie w gimnazjum nie można było mieć żadnego makijażu, zero po prostu, a jak coś było to się szło myć przy dyrektorce, paznokci nie można było malować, ewentualnie bezbarwnym lakierem, kolczyki tylko małe przy uszach i nigdzie indziej (żadne nosy, wargi, skroń itp itd) a chłopcy nie mogli mieć w ogóle kolczyka.
3 września 2012, 17:36
Jak ja chodziłam do gimnazjum (mam 24 lata) nieprzychylnie patrzono na mocny makijaż. Pomalowane rzęsy czy błyszczyk nikogo nie raziły.
- Dołączył: 2012-02-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 227
3 września 2012, 17:57
u mnie można się malować . chociaż są tacy nauczyciele którzy przy zbytnim przesadzeniu z makijażem potrafią kazać wyjść z klasy pójść do toalety i zmazać tapetę z siebie .
chodzę do liceum , ale moje lo jest połączone z gimnazjum i gdy patrzę na pierwszoklasistki to aż mnie serce boli . nie pojmuję jak rodzice mogą wypuszczać tak ubrane/umalowane dziewczyny z domu i to jeszcze do szkoły ! to jest po prostu straszne ! można by powiedzieć ,że jeszcze dzieci a ubiorem przypominają lafiryndy ;/ co to się dzieje
- Dołączył: 2011-04-15
- Miasto: Miłakowo
- Liczba postów: 1025
3 września 2012, 18:05
Ja nigdy się przesadnie nie malowałam, ale gdyby kazano mi zmyć tusz z rzęs, albo podkład to na pewno bym tego nie zrobiła, bo i po co? Pewnie bym wyszła z lekcji, a na kolejną i tak wróciła z makijażem. Nie chodzi o przesadą tapetę, ale o delikatne podkreślenie urody. Nauczycieli aż tak to boli?
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
3 września 2012, 18:10
w gimnazjum musiałam wyciągać kolczyk z nosa tylko przed historią :) malowałam rzęsy.
w liceum dowalali się tylko jak ktoś mocno przeginał pałę.
mam 26 lat
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2843
3 września 2012, 18:17
mmm , u mnie w gimnazjum było to samo . wpisywali nagany nawet za lakier bezbarwny na paznokciach , a makijaż też trzeba było zmywać :) mnie osobiście się to na szczęście nie zdarzyło bo trzeba mieć umiar..ale inne durne dziewczyny z oczami wymalowanymi na "EMO" , porażka :) ale badzmy szczerzy , gimnazjalistów traktuję się jak dzieciaczki ..dobrze że w liceum jest inaczej :) w końcu
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
3 września 2012, 18:20
Ja pamietam czasy 8 klasy. Nikt sie nie malowal w tym czasie. W sredniej szkole byly panny modne z rozowofioletowymi cieniami na powiekaci i tlenionych blond czuprynach, nasza wych. starsza panna bardzo tego nie lubiala i zawsze komentowala ze uczennica ma wygladac na uczennice.