Temat: Kosmetyki z abortowanych dzieci.

Czy użyłybyście takiego sposobu na lepszy wygląd?Co o tym sądzicie? http://debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=889%3Aluksusowe-kosmetyki-z-umierconych-dzieci&catid=65%3Apublicystyka&Itemid=123
wielkie mi co, skoro ze zwierząt robia bez mrugnięcia okiem to czmu by nie z ludzi.
wole zeby brali te plody ktore i tak by szly do "smieci" niz testowac na zwierzetach. One sa jak ludzie, czuja, nie wiecie ? Je tez boli, cierpia i psychicznie i fizycznie. Dla mnie moj pies jest jak moje dziecko i mam w dupie co kto o tym pomysli. Kocham go bardzo mocno i jak pomysle ze ktos robi krzywde takiemu pieskowi/ kotkowi/ swince morskiej/ krolikowi itp. to az mnie ahoj strzela... nie bede sie podniecac juz bo sprawy dot. meczenia zwierzat sa nie na moje nerwy.
Wkurza mnie to gadanie o świętości ludzkiego gatunku.
Jak już zostało kilka razy napisane, zwierzętom robi się najgorsze rzeczy bez najmniejszych oporów. W imię dobra "panów i władców wszechświata" i niewielu widzi w tym problem. 

Marikoo napisał(a):

super, też kiedyś założyłam temat o kosmetykach nietestowanych na zwierzętach, ale niewiele osób się wypowiedziało. jedna z dziewczyn napisała, że takimi kosmetykami są produkty ziaji i oriflame (akurat od tego czasu nie kupowałam tych kosmetyków, więc nie upewniłam się).dalej: the body shop, original source.


Tyle, że TBS należy teraz do koncernu L'Oreal... A L'Oreal testuje, no i ma mega toksyczne kosmetyki (zresztą: Nivea, Revlon, Avon, Estee Lauder, Rimmel, Maybelline, Dior, [...] też; ... polecam linki: TUTAJ  i TUTAJ Np. toksyczne metale ciężkie w kosmetykach... Dziękuję, ale nie przemawia to do mnie jakoś...

Wracając do tematu: mam nadzieję, że nigdy się nie natknę na takie kosmetyki (o których pisze autorka tematu). Obłęd!...

ej to jakaś pomyłka, kosmetyki robi się z łożysk a nie z dzieci, co za ciemnogród
Pasek wagi
Łożysko też mnie jakoś nie zachęca.
I przypomina mi sie MATRIX
tam jest taka scena ze sa małe dzici, takie duże płody i sa podlaczone do czegos i z nich produkuje się energie, sa jakby bateriami.
COś w tym jest...
o ja pierdzielę, akurat jem obiad:/

to serio prawda??????????

MamaMychy napisał(a):

Czym jest testowanie na zwierzętach w porównaniu do składu kremów...jeszcze trochę a naprawdę zwierzęta będą bardziej chronione od człowieka.My o zwierzętach myślimy ale one o nas nie będą w stanie...i co stanie się z ludźmi?


Tok myślenia godny politowania - "Nie troszczmy się o zwierzęta, bo one by się o nas nie troszczyły", to czemu do tej pory troszczyliśmy się o niepełnosprawnych umysłowo? o dzieci? o starych ludzi? To tylko pokazuje jak szlachetni są ludzie, którzy nie oczekując nic w zamian troszczą się o słabszych, to jest prawdziwe człowieczeństwo. Ja tu widzę analogię - na zwierzętach sobie ludzie używają, nie mają jako tako żadnych praw, to czemu nie iść dalej i nie dać sobie prawa do decydowania o tych innych bezbronnych - dzieciach, może potem starcach, kalekach... to jest zły kierunek. Zło zawsze rodzi się od małych rzeczy - w tym wypadku małe rzeczy to zwierzęta, które też cierpią, a my z ich bólu drwimy i mamy tak wyprane mózgi, że zwisa nam czy cierpią czy nie.
chyba jednak bardziej szokuje mnie testowanie na zwierzetach. zabrzmi to dziwnie ale aborcja to aborcja, temu dziecku juz jakby "wszystko jedno"
a ze jakies paniusie nakladaja cos takiego na twarz to coz- pewnie same o tym nie wiedza...
ja raczej na taki krem nie mialabym ochoty

p.s duzo bardziej obrzydliwe jest zabijanie zwierzat na futra, zdzieranie skory na zywca, co sie niestety zdarza czesto, pewnie nie musze dodawac w jakich krajach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.