- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2012, 08:37
9 sierpnia 2012, 09:37
Edytowany przez be.alluring 9 sierpnia 2012, 09:39
9 sierpnia 2012, 09:38
9 sierpnia 2012, 09:40
9 sierpnia 2012, 09:40
super, też kiedyś założyłam temat o kosmetykach nietestowanych na zwierzętach, ale niewiele osób się wypowiedziało. jedna z dziewczyn napisała, że takimi kosmetykami są produkty ziaji i oriflame (akurat od tego czasu nie kupowałam tych kosmetyków, więc nie upewniłam się).dalej: the body shop, original source. co do kosmetyków z płodów - niestety na produktach nie ma oznaczenia "nie pochdzi z płodów"? więc jak mamy to sprawdzić?poza tym, ja będę starała się wyeliminować z mojej łazienki kosmetyki testowanae na zw., zamierzam też trochę poszperać, żeby znaleźć fajne odpowiedniki, ale zaznaczam, że nie będę tego robić za wszelką cenę. np. teraz używam dezodorantu z rexony (koncern unilever - tak, tak, wiadomo testowane...) ale jest lat, jest gorąco i nie mogę sobie pozwolić na to, żeby pocić się wśród ludzi i jeżeli nie znajdę rówie dobrego dezodorantu nietestowanego.... to nie zrezygnuję z rexony.ten swiat pedzi.. w zlym kierunku.. Moim zdaniem pozbycie sie cellulitu nie jest warte zmuszania innych kobiet do aborcji.. Nie rozumiem tego biegu, nie ma granicy???Taka kobieta wyjdzie z kliniki usmiechnieta i odmlodzona a jak za tydzien zabije ja samochod? warto bylo?? Ale tak naprawde ile z nas czyta etykietki kosmetykow? Teraz nie chce was rozesmiac, bo to powazny temat, ale kiedys majac posiedzenie w toalecie zaczelam czytac etykiety moich kosmetykow i w sumie kamien spadl mi z serca, gdy zobaczylam, ze na wiekszosci jest oznaczenie 'nie testowane na zwierzetach' od tamtej pory staram sie to sprawdzac bedac w drogerii..EDIT: moze zrobie maly dobry krok (mam nadzieje, ze to nie reklama) i przytocze nazwy firm z mojej lazienki, ktore posiadaja takie oznaczenie: Eveline, Venus, Bielenda. A Wy macie takie kosmetyki ? moze przytoczycie inna firme?Zaluje, ze Nivea nie ma takiego oznaczenia, bo zawsze lubilam kosmetyki tej firmy
9 sierpnia 2012, 09:47
Edytowany przez mela.zapasowa 9 sierpnia 2012, 09:48
9 sierpnia 2012, 09:54
9 sierpnia 2012, 09:56
9 sierpnia 2012, 09:58
9 sierpnia 2012, 10:05
A mnie to nie bulwersuje aż tak bardzo. Gorsze jest dla mnie testowanie na zwierzętach, bo nie mam nic przeciwko aborcji. Powinna być prawem każdej kobiety, jeśli tego by chciała.Dla mnie płody, zarodki i inne takie zlepki komórek nie mają świadomosci, nie cierpią. A już urodzone dziecko, maltretowane czy niekochane, będzie cierpiało. Lepiej jeśli nie doprowadzi się więc takiego zarodka do dalszego rozwoju, jeśłi nie jest chciane przez matkę. Zwierzęta, na których sie testuje kosmetyki cierpią i fizycznie i psychicznie.
nie do końca się z tym zgadzam - ja tam wolałabym pocierpieć i nawet nie być kochana przez matke, ale żyć! zycie jest piękne, nawet, kiedy składa się na nie wiele dramatycznych chwil. oczywiście nie chcę oceniać kobiet, które dokonują aborcji - bo to jest strasznie ciężki krok. ale uważam, że seks jest dla ludzi na tyle dojrzałych, żeby potem mogli wziąć odpowiedzialność za jego konsekwencje. wydaje mi się, że takie postrzeganie "i tak dziecko będzie cierpieć" to trochę pójście na łatwiznę i decydowanie za kogoś... jeszcze raz podkreślam, że nikogo nie potępiam, bo to jest straszna decyzja, ale nie wierzę, że kilkumiesięczny płód to jest "ciało kobiety, o którym może decydować". przecież to już odrębny organizm, odrębny, ale wciąż zalezny... nie chcę świata, w którym 15 - latki będą uprawiać seks, a jak antykoncepcja okaże się nieksuteczna, nie polezą nawet po pigułkę "72 po", a po 2 miesiącach pomyślą "o, przecież dziecko zniszczy mi życie" i pójdą na zabieg. a na koniec będziemy się smarować kremikami z tego....
a poza tym, jest jeszcze adopcja. jestem pewna, że niektóre z was znają adoptowane dzieci - ja znam. dziewczyna w zeszłym roku się obroniła, jest ładna, ma super kontakt z rodzicami (którzy ją adoptowali), właśnie wyszła za mąż, robi karierę - nie jest nieszczęśliwa. ale najłatwiej powiedzieć "dziecko będzie przecież nieszczęśliwe"....
9 sierpnia 2012, 10:10