- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2020, 12:43
Cześć, luźny temat, jako, że od zawsze interesowałam się perfumami, kiedyś kupowałam je na potęgę, potem dałam sobie spokój na kilka lat i teraz temat u mnie znów powraca na tapetę.
Ile flakonów liczy wasza ,,kolekcja"? Znajdują się w niej zapachy z górnej półki, tańsze typu ,,Avon" czy może podróbki tudzież odpowiedniki? Jakie są wasze ukochane zapachy, bez których nie mogłybyście żyć?
Ja mam flakonów kilkanaście obecnie i mam zarówno perfumy markowe typu Armani, CK, Dior itp. jak i kilka flakonów takich jak właśnie Avon. Podróbek ani odpowiedników nigdy nie kupowałam, choć ostatnio zastanawiałam się jak z ich jakością. Jeśli chodzi o ukochany zapach to chyba ostatnio Armani - Si, ale mam długą listę,,must have", więc możliwe, że niedługo to się zmieni.
Zachęcam do dyskusji.
26 kwietnia 2020, 08:58
no coś Ty? Zawsze jak sie pojawiał temat perfum, to próbowalam cos pogaać, ale nie szlo :D
26 kwietnia 2020, 10:18
Mam kilka flakonów, niektóre od lat. Wszystkie z tego co określasz "wyższa półka". Kiedy byłam młodsza to eksperymentowałam, dzisiaj mam już swoje zapachy i generalnie używam ich, kupuje nowe jak się skończą i nie eksperymentuje generalnie z nowymi bo potem skutkiem jest to że jak te moje które mam od lat- zużywam 5 lat 30 ml:P
Takim moim głównym zapachem jest Armani Code. Wcześniej była to jeszcze Armani Mania i Hugo Boss Jour- oba przestały być w tamtym roku w sprzedaży:( n Lancome Tresor- taki mój zimowy. Te kupuje/kupowałam regularnie.
Poza tym mam kilka flakonów- dostałam w prezencie YSL Black Opium i w sumie bardzo go lubię, kolejny który używam dosyć często. Poza tym nie używam za bardzo kilku które mam: (
26 kwietnia 2020, 10:32
Aktualnie mam Guerlain La petite robe noire, Thierry Mugler Angel, CK One i kilka z Avon. Lubię mieć wybór, bo codziennie psikam się innymi w zależności od nastroju ;)
26 kwietnia 2020, 11:18
Dużo za dużo. :) Od Envy Gucciego, ...przez zapachy Biothermu, po zapachy Elizabeth Arden. Od drogich po tanie. Podrób nie kupuję.
W sumie ... pewnie kilkanaście buteleczek się uzbiera.
Od jakiegoś czasu rzadko używam i niewiele, bo męczą mnie intensywne zapachy.
26 kwietnia 2020, 12:08
no coś Ty? Zawsze jak sie pojawiał temat perfum, to próbowalam cos pogaać, ale nie szlo :D
To mi jakoś umknęło :) Ja lubię czytać dyskusje o perfumowach na forum fragrantiki, ale to na pewno znasz.
26 kwietnia 2020, 12:13
Nie mam jakiejś wielkiej kolekcji (całe 5 flakonów plus niezliczone ilości próbek do testowania ), mam juz bazę moich "ideałów" i rzadko mi się zdarza aby po testach coś nowego doszło. Od 10 lat mój numer jeden to Like this etat libre d orange, które czasem zdradzam z Chrysolithe Durbano. W lecie przerzucam sie na coś lżejszego i tu mam 3 pewniaków: historiae hameau de la reine i guerleina limon verde i mandarynka z bazylią.
26 kwietnia 2020, 12:25
Jeden, jak mi się skończy to kupuje kolejny. Na szczęście udało mi się wykończyć wszystkie zbędne flakony, które nadostawalam na przestrzeni ostatnich lat...
7 czerwca 2020, 10:28
Bardzo lubię giordani gold z oriflame :) na allegro mozna kupić połowe taniej. śliczny zapach
14 czerwca 2020, 13:23
mam bardzo dużo, ale dlatego, że mi nie schodzą. Nie moge się wypsikać, bo od razu boli mnie głowa.
Armani Si, Opium, Chanelka, Burberry, Jo Malone i kilka Avonów.
Edytowany przez Veronika95 14 czerwca 2020, 13:23
18 czerwca 2020, 23:11
O ile jestem kosmetyczną ignorantką o tyle o perfumach mogłabym napisać sporo. Testowałam w swoim życiu mnóstwo, w zależności od wieku zmieniałam je okresowo, ale zawsze jednak wracam do tych z przełomu lat 80/90 - były po prostu bogatsze, mniej syntetyczne i lepiej się na mnie trzymały. Lubię te marek biżuteryjnych (np. Chopard, Boucheron) i kilka innych. Wiele ulubionych zapachów mi wycofali ( Boucheron Jaipur, jego następca Bracelet nawet koło niego nie stał, Initial, Pascal Morabito Nagada - uwielbiałam latem, Madness, Sensi) ale kilka "staroci" typu LouLou, Roma, Tresor jest ciągle na rynku i zwykle mam je na półce. Kiedyś często miewałam też Duende czy Esencia de Duende. Latem w moich ulubionych mi "ciężko" (poza Romą) więc używałam lżejszych typu np. GAP Blue 655. Kiedyś miałam pokaźną kolekcję butelek, wyrzuciłam wszystkie, po namyśle z sentymentu zostawiłam tylko 4 bo każda kojarzyła mi się z inną dekadą mojego życia - Indian Summer (pierwszy dorosły zapach który jako dzieciuch dostałam od taty), Nagadę, Jaipur i jeden z najbogatszych zapachów które kiedyś nosiłam Bal a Versailles Jean Desprez - takich zapachów już się teraz nie robi (a jako ciekawostka, podobno był to jeden z ulubionych zapachów Michaela Jacksona, co tylko potwierdza, że pierwiastek żeński był w nim dosyć duży).
Edytowany przez przymusowa 18 czerwca 2020, 23:24