Temat: czy tylko ja

zawsze ,jestem przemeczona po swietach , ta atmosfera swiateczna jakos na mnie zle wplywa,nic mi  się nie chce .prze kolejne dni.a jeszcze dziś takie pustki na miescie -chyba wiekszosc na urlopach 

ja nie jestem, a mam gości od niedzieli przez cały tydzień.

ja jestem zmęczona świetami od 2 lat kiedy święta dziele na dwie rodziny. Masakra. 

A w pracy jesteś czy w domu? Bo ja szczerze współczuję wszystkim co muszą dziś zasuwać w pracy. W domu to sobie mogę być zmęczona i włóczyć się w piżamie po domu

Mnie plecy bolą od siedzenia i leżenia- za dużo tego wolnego.

bridetobee napisał(a):

ja jestem zmęczona świetami od 2 lat kiedy święta dziele na dwie rodziny. Masakra. 

Podzielam w 100% to był mój największy świąteczny koszmar. Uważam że po założeniu własnej rodziny wigilię powinno spędzać się we własnym gronie a nie"kolędować" od jednego do drugiego. I te ciągłe przepychanki do kogo na którą. MASAKRA

Pasek wagi

ja spedzala swieta jak Kewin. Sama w domu wiec nie moge narzekac

Pasek wagi

ja sobie chwale spędzanie świąt u rodziców ale to dlatego że szykuje się mniej niż jakbym robiła święta w domu. Przywoze jedno danie i 2 ciasta w wigilię i coś tam w pierwszy dzień świąt. No,ale rodzina Mego i moja mieszka w naszym mieście,więc odpadają dojazdy.

maharettt napisał(a):

ja spedzala swieta jak Kewin. Sama w domu wiec nie moge narzekac

Ja swego czasu kilka lat z rzędu byłam przez okres świąteczno sylwestrowy sama. I to były najcudowniejsze święta w moim życiu. Mąż zabierał chłopaków i jechał do swojej mamy a ja robiłam sobie barszcz z uszkami i pierogi z kapustą i grzybami siadałam na kanapie z pilotem od telewizora w ręku i byłam najszczesliwsza na świecie. Upajalam się ciszą i tym że nikt niczego nie chce 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

ja spedzala swieta jak Kewin. Sama w domu wiec nie moge narzekac
Ja swego czasu kilka lat z rzędu byłam przez okres świąteczno sylwestrowy sama. I to były najcudowniejsze święta w moim życiu. Mąż zabierał chłopaków i jechał do swojej mamy a ja robiłam sobie barszcz z uszkami i pierogi z kapustą i grzybami siadałam na kanapie z pilotem od telewizora w ręku i byłam najszczesliwsza na świecie. Upajalam się ciszą i tym że nikt niczego nie chce 

a co Twoja rodzina na to? dzieci nie pytały dlaczego zostajesz w domu zamiast spędzać święta z nimi?..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.