- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 marca 2019, 22:01
witajcie :)
Niestety przyszedł czas kiedy musze wrócić do farbowania i chcialabym się Was zapytać jaka polecacie farbę która nie niszczy aż tak włosów ? Mam włosy z tendencja do puszenia i przesuszenia, kręcone. Liczę na Wasza pomoc :)
5 marca 2019, 07:32
ja jestem zadowolona z wlosow po Loreal
5 marca 2019, 08:01
jestem brunetka wiec nie będzie problemu z rozjaśnianiem. A jakie kosmetyki do pielęgnacji polecacie ? Z suszenia już dawno zrezygnowałam, jedynie w wyjątkowych sytuacjach. I jeszcze jedno pytanie mam włosy dość geste mniej więcej do końca lopatek, czy jedno opakowanie farby wystarczy czy potrzebuje 2 ?
5 marca 2019, 08:50
ja mam cienkie włosy pod lopatki, wystarczyło mi jakieś 3/4 opakowania Loreal. Reszta sobie dołożyłam "dla pewnosci" :D moze kup 2, jak zabraknie to szybko rozrobisz drugie opakowanie.
5 marca 2019, 09:31
pewnie to kwestia indywidualna, ale u mnie najlepiej sprawdzają się zwykłe Garnier. Z kolei najgorzej wspominam Olię (włosy mi leciały, farba się zmyła po kilku myciach - choć to akurat okazało się plusem, bo kolor wyszedł mi o wiele ciemniejszy niż na zdjęciu - miały być jasny brąz a wyszły prawie czarne). Co do farbowania u fryzjera, to niestety też mi wypadały włosy po tym i zrobiło się siano - ale to pewnie tez kwestia tego jak moje włosy zareagowały na ich farbę - zapewne wielu osobom ta odpowiada. Teraz trzymam się tylko Garniera za którego płace 16 zł lub 9,99 w promocji. Mam po nim fajny kolor (kupuję złoty brąz 4,3) a włosy są gładkie, jakieś takie miękkie i nawilżone. Ale Tobie może nie odpowiadać :) Taki urok :D Jak z szamponami - jednemu podpasi a innemu nie
Co do suchych włosów. U mnie najlepiej sprawdza się ten szampon: https://www.aptekagemini.pl/equilibra-aloe-szampon...
Bez gówien w składzie - same naturalne składniki
Edytowany przez Karolka_83 5 marca 2019, 09:34
5 marca 2019, 10:16
A ja polecę znienawidzoną przez wszystkich palette :) intensive color creme - farba rozjaśniająca do 4 tonów. Ma dobre opinie w necie a ja się do nich dołączam.
Miałam jasne końcówki, jakąś farbę nałożoną u fryzjera wieki temu i odrost. Mąż mi pomalował i włosy mam teraz o równomiernym kolorze. Końcówki minimalnie jaśniejsze. Ogromny plus za chłodne/popielate odcienie. Włosy są miękkie i pięknie błyszczą.
Jak na ciemno to polecam ssyosa a do tego szampon z garniera do zniszczonych włosów. Wtedy osiągałam najwyższy możliwy blask ;)
5 marca 2019, 12:05
A ja polecę znienawidzoną przez wszystkich palette :) intensive color creme - farba rozjaśniająca do 4 tonów. Ma dobre opinie w necie a ja się do nich dołączam. Miałam jasne końcówki, jakąś farbę nałożoną u fryzjera wieki temu i odrost. Mąż mi pomalował i włosy mam teraz o równomiernym kolorze. Końcówki minimalnie jaśniejsze. Ogromny plus za chłodne/popielate odcienie. Włosy są miękkie i pięknie błyszczą.Jak na ciemno to polecam ssyosa a do tego szampon z garniera do zniszczonych włosów. Wtedy osiągałam najwyższy możliwy blask ;)
Ja jestem z tych co maja problem z palette, ale nie mam zastrzeżeń do samej farby na włosach, tylko do farby na skórze :D Jestem brunetką i farbuję się tez w takich odcieniach i Palette nie jestem w stanie zmyć ze skóry - ani tam gdzie się maznę niechcący ani ze skóry między włosami. Zazwyczaj tak do 3-4 myć farba na skórze jest i nie chce zejść i sie niestety rzuca w oczy :P Blondowatego może tak nie widać? Albo ma po prostu inne barwniki, które tak nie zostają długo na skórze? Ale fakt faktem, że ostatni raz farbowałam palette lata temu, bo po tych akcjach już do niej nie wróciłam. Może coś się zmieniło przez ten czas
Edytowany przez Karolka_83 5 marca 2019, 12:07
5 marca 2019, 13:06
casting creme gloss. Poleciła mi dziewczyna na Vitalii i jestem zadowolona. Teoretycznie do 28 myć a praktycznie trzyma się mocno
Ja też używam Castinga. Dla mnie jest super.
5 marca 2019, 16:12
Ja jestem z tych co maja problem z palette, ale nie mam zastrzeżeń do samej farby na włosach, tylko do farby na skórze :D Jestem brunetką i farbuję się tez w takich odcieniach i Palette nie jestem w stanie zmyć ze skóry - ani tam gdzie się maznę niechcący ani ze skóry między włosami. Zazwyczaj tak do 3-4 myć farba na skórze jest i nie chce zejść i sie niestety rzuca w oczy :P Blondowatego może tak nie widać? Albo ma po prostu inne barwniki, które tak nie zostają długo na skórze? Ale fakt faktem, że ostatni raz farbowałam palette lata temu, bo po tych akcjach już do niej nie wróciłam. Może coś się zmieniło przez ten czasA ja polecę znienawidzoną przez wszystkich palette :) intensive color creme - farba rozjaśniająca do 4 tonów. Ma dobre opinie w necie a ja się do nich dołączam. Miałam jasne końcówki, jakąś farbę nałożoną u fryzjera wieki temu i odrost. Mąż mi pomalował i włosy mam teraz o równomiernym kolorze. Końcówki minimalnie jaśniejsze. Ogromny plus za chłodne/popielate odcienie. Włosy są miękkie i pięknie błyszczą.Jak na ciemno to polecam ssyosa a do tego szampon z garniera do zniszczonych włosów. Wtedy osiągałam najwyższy możliwy blask ;)
Ciemnych nie testowałam z palette, tylko tę rozjaśniającą i na skórze nie mam śladów a co do ciemnych to mi zawsze brudzą skórę na głowie. Najbardziej z joanny mnie brudziły i domyć tygodniami nie mogłam :D
5 marca 2019, 16:42
Ja jestem z tych co maja problem z palette, ale nie mam zastrzeżeń do samej farby na włosach, tylko do farby na skórze :D Jestem brunetką i farbuję się tez w takich odcieniach i Palette nie jestem w stanie zmyć ze skóry - ani tam gdzie się maznę niechcący ani ze skóry między włosami. Zazwyczaj tak do 3-4 myć farba na skórze jest i nie chce zejść i sie niestety rzuca w oczy :P Blondowatego może tak nie widać? Albo ma po prostu inne barwniki, które tak nie zostają długo na skórze? Ale fakt faktem, że ostatni raz farbowałam palette lata temu, bo po tych akcjach już do niej nie wróciłam. Może coś się zmieniło przez ten czasA ja polecę znienawidzoną przez wszystkich palette :) intensive color creme - farba rozjaśniająca do 4 tonów. Ma dobre opinie w necie a ja się do nich dołączam. Miałam jasne końcówki, jakąś farbę nałożoną u fryzjera wieki temu i odrost. Mąż mi pomalował i włosy mam teraz o równomiernym kolorze. Końcówki minimalnie jaśniejsze. Ogromny plus za chłodne/popielate odcienie. Włosy są miękkie i pięknie błyszczą.Jak na ciemno to polecam ssyosa a do tego szampon z garniera do zniszczonych włosów. Wtedy osiągałam najwyższy możliwy blask ;)
Tez farbowalam dawno temu palette, na ciemny brąz. Jak później robiłam dekoloryzacje, to fryzjer klnal na tę farbę ;) ale mozliwe, ze zle je farbowalam, powinnam tylko odrosty, a przeciagalam na cale. Tak masakrycznie weszla we wlosy, ze dekoloryzacja musialam powtarzac 4 czy 5 razy :)