Temat: Bez makijażu

Zdjęcia usuwam i bomba a kto nie widział ten trąba.

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.

 I dlatego kiedy nie muszę też wybieram życie bez "chemii na twarzy". Zresztą, kiedyś już Wam się pokazywałam  takim wydaniu i wcale nie zrobiłyście mi z życia piekła , i traumy też po tym wydarzeniu nie mam. A Noma wciąż klepie obelgi incognito...

KEYMAK napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.
Dlatego piszę- co kto lubi. Ja bez makijażu czuję się jak w piżamie i wyglądam gorzej, bo mam wszystko mdłe. A jeśli małym nakładem pracy mam wyglądać lepiej to to robię, tym bardziej, że ja bardzo lubię się malować.

Ja też lubię, choć lubię bardziej zimą, niż latem. Zdecydowanie. Ostatnio mam zapalenie spojówek, więc chodzę w glacach i bez makijażu oczu, i jakoś  tak bez czerwonej szminki (bo bez zrobionych oczu za bardzo razi) i o dziwo nawet mi się taki look podoba. Z różu nie zrezygnuję, ale dalikatna twarz przy dobrze dobranych ubraniach (no czerń odpada) ma swój urok.

Dużo od ubrań zależy, jak ktoś się chce ubierać w biel, czerń, jakieś ciemne, nasycone kolory, no to przy naszej słowiańskiej urodzie ciężko to uciągnąć bez podkręcenia trochę kolorów na twarzy.

jurysdykcja napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.
Dlatego piszę- co kto lubi. Ja bez makijażu czuję się jak w piżamie i wyglądam gorzej, bo mam wszystko mdłe. A jeśli małym nakładem pracy mam wyglądać lepiej to to robię, tym bardziej, że ja bardzo lubię się malować.
Ja też lubię, choć lubię bardziej zimą, niż latem. Zdecydowanie. Ostatnio mam zapalenie spojówek, więc chodzę w glacach i bez makijażu oczu, i jakoś  tak bez czerwonej szminki (bo bez zrobionych oczu za bardzo razi) i o dziwo nawet mi się taki look podoba. Z różu nie zrezygnuję, ale dalikatna twarz przy dobrze dobranych ubraniach (no czerń odpada) ma swój urok.Dużo od ubrań zależy, jak ktoś się chce ubierać w biel, czerń, jakieś ciemne, nasycone kolory, no to przy naszej słowiańskiej urodzie ciężko to uciągnąć bez podkręcenia trochę kolorów na twarzy.
Ja bardziej lubię latem, bo mniej zrobię, a wyglądam lepiej. Latem nie nakładam podkładu i nie muszę się tak starać, bo na ciemnym płótnie  brązy nie muszą być tak schludne, jak na białym :)

Marisca napisał(a):

We fryzurze autorki nie widzę nic niestosownego. Wcale nie musi mieć koka, ani ulizanych przez krowę włosów. Widać, że włosy są uczesane , troszkę spięte i zakładam, że czyste. . 

Dzięki! Jesteś jedyną osobą, która zauważyła, ze moje włosy SĄ upięte trochę czyli nie mogłam tak wstać z łóżka (smiech) Mam cienkie i rzadkie włosy i niestety one nigdy nie wyglądają perfekt, zwłaszcza w wilgotnym klimacie. Nawet jak je zwiąże w kitkę, bo w koki się nie bawię, to od razu robi mi się straszny frizz i jakieś pojedyncze włosy zaczynaja mi odstawac jak czółenka. Jak jestem w Polsce to moje włosy od razu wyglądają duzo lepiej, już po pierwszy myciu. Podejrzewam, ze poza klimatem znaczenie ma tez twardość wody. Skoro już po jajach zeszłyśmy na tematy ekologiczne :)

matchatea napisał(a):

DzulieT napisał(a):

wieprzek napisał(a):

Bardzo dziekuje za wszystkie komplementy, naprawde nie tego sie spodziewalam bo w ostatnim watku o wieku troche mi sie dostalo po tylku  W ogole sie juz po cichu nastawialam na zakupy makijazowe a tu wiekszosc opinii jest jednak takich, zeby dalej sobie glowy nie zawracac. Moze ten korektor faktycznie wezme pod uwage, dzis po weekendzie to i tak jestem wyspana... Bywa duzo gorzej. Wlosy faktycznie lepiej chyba zwiazywac bo troche jest balagan na glowie, taki urok cienkich wlosow.Mysle, ze Keymak ma prawo jak najbardziej wyrazic swoja opinie, po to jest ten temat bo wiadomo, ze w prawdziwym zyciu nikt nie powie mi prawdy. Rozumiem, ze jej sie bardziej podoba w make upie. Kulturalnie wyraza swoja opinie wiec nie widze problemu.
Jesteś piękna, ale szczerze dziwią mnie komentarze żebyś nic nie robiła :) Może od jakichś zazdrosnych lasek, które nie chcą żeby kolejna piękność po ulicy chodziła, bo wystarczy Ci pomalować rzęsy, lekki korektor pod oko, ogarnąć włosy i milion dolarów :D
Tak samo ja moge napisac, ze ty jestes zazdrosna o urode autorki i wolisz, zeby zakryla ja makijazem  Nie, nie jestem zazdrosna, uwielbiam 100% naturalny look i moim zdaniem autorka jest przepiekna. Nie jestem zazdrosna wariatka wiec to nie ma znaczenia, ale z tego co wiem autorka mieszka gdzies w azji  Oh, i ja tez sie nie maluje ;)

Jak mnie rozwala to posądzanie każdego o zazdrość. Paranoja. Autorka ma wyjątkowo ładną cerę i osobiście nie mam nic przeciwko temu, aby się malowała. Jednak to nie znaczy, że musi. Każdy robi jak lubi. Gdyby wyglądała źle to raczej dostałaby informację zwrotną i miała podstawy do tego, aby przemyśleć kwestie malowania się. Jak dla mnie może, ale absolutnie nie musi, bo wygląda zdrowo. 

w tym wydaniu nie wyglądasz na zaniedbana, wyglądasz fajnie.

ZuzaG. napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.
 I dlatego kiedy nie muszę też wybieram życie bez "chemii na twarzy". Zresztą, kiedyś już Wam się pokazywałam  takim wydaniu i wcale nie zrobiłyście mi z życia piekła , i traumy też po tym wydarzeniu nie mam. A Noma wciąż klepie obelgi incognito...

A propos to ja jestem ciekawa jak wygląda Marisca i przyznam, ze mam pewne wyobrażenie w głowie. I coś w tym jest, że łatwiej znieść krytykę od takiej Keymak, którą każdy widział a trudniej od innych użytkowniczek. Nie mówię akurat teraz o krytyce Marisci bo w tym wątku mnie oszczędziła. Ogólnie stwierdzam :)

wieprzek napisał(a):

Marisca napisał(a):

We fryzurze autorki nie widzę nic niestosownego. Wcale nie musi mieć koka, ani ulizanych przez krowę włosów. Widać, że włosy są uczesane , troszkę spięte i zakładam, że czyste. . 
Dzięki! Jesteś jedyną osobą, która zauważyła, ze moje włosy SĄ upięte trochę czyli nie mogłam tak wstać z łóżka  Mam cienkie i rzadkie włosy i niestety one nigdy nie wyglądają perfekt, zwłaszcza w wilgotnym klimacie. Nawet jak je zwiąże w kitkę, bo w koki się nie bawię, to od razu robi mi się straszny frizz i jakieś pojedyncze włosy zaczynaja mi odstawac jak czółenka. Jak jestem w Polsce to moje włosy od razu wyglądają duzo lepiej, już po pierwszy myciu. Podejrzewam, ze poza klimatem znaczenie ma tez twardość wody. Skoro już po jajach zeszłyśmy na tematy ekologiczne :)

Ja zauważyłam, że masz związane, ale nie obraź się, dla mnie wyglądasz jakbyś nocowała poza domem i po upojnej nocy w biegu do pracy włożyła we włosy wsuwkę :D Brakuje mi jeszcze oczka w rajstopie :D

wieprzek napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.
 I dlatego kiedy nie muszę też wybieram życie bez "chemii na twarzy". Zresztą, kiedyś już Wam się pokazywałam  takim wydaniu i wcale nie zrobiłyście mi z życia piekła , i traumy też po tym wydarzeniu nie mam. A Noma wciąż klepie obelgi incognito...
A propos to ja jestem ciekawa jak wygląda Marisca i przyznam, ze mam pewne wyobrażenie w głowie. I coś w tym jest, że łatwiej znieść krytykę od takiej Keymak, którą każdy widział a trudniej od innych użytkowniczek. Nie mówię akurat teraz o krytyce Marisci bo w tym wątku mnie oszczędziła. Ogólnie stwierdzam :)
Dlatego upoważniam siebie do krytyki, bo przynajmniej każdy wie, jak wyglądam i może obie tą krytykę odnieść do mojej osoby. Denerwują mnie laski, które gdzieś tam siedzą ze swoją otyłością i przetłuszczonymi włosami, jedząc pączka i wytykając komuś 5cm2 cellulitu na tyłki. 

Marsica to w ogóle jakiś chory przypadek.

KEYMAK napisał(a):

Piękna dziewczyna z ciemną oprawą oczu, ale jednak niebo a ziemia. Ja uważam, że ZAWSZE lepiej jest z naturalnym makijażem, jeśli się nie jest bardzo młodą dziewczyną. 

Dokładnie o to chodzi! A jak autorka woli wyglądać tak jak wygląda to jej sprawa, ale ten wątek jest do tego żeby się wypowiadać :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.