Temat: Bez makijażu

Zdjęcia usuwam i bomba a kto nie widział ten trąba.

Liandra napisał(a):

Marisca- no to już z lekka popłynęłaś...... ;) Dodaj jeszcze że używanie dezodorantu, depilowanie pach, używanie kremów,balsamów, żelu pod prysznic czy innego mydła niż jakiś biały jeleń,szamponu do włosów i płynu do płukania prania to nakładanie na skórę chemii więc.....

Higiena nie ma nic wspólnego z nakładaniem makijażu na twarz. 

KEYMAK napisał(a):

Marisca napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Marisca napisał(a):

Jeszcze jedna rzecz dotycząca makijażu. Makijaż to jednak nakładanie chemii na twarz, więc tym bardziej nie rozumiem jak można wymagać od kogoś takich zabiegów w imię szacunku, czy profesjonalizmu. 
Podkłady mają obecnie właściwości odżywcze, filtry, więc dobrze dobrany podkład nie szkodzi, wręcz przeciwnie, pomadki to samo. Cienie tusze też na pewno nie mają w sobie tyle szkodliwej chemii skoro zostały dopuszczone do użytku. Zresztą, gdzie teraz chemii nie ma... Ta w pożywieniu szkodzi bardziej, niż w tuszu...
Nie każdy ma ochotę wydawać na to pieniądze. Dwa kosmetyki to jednak nie maseczki przygotowywane w domu z naturalnych produktów. Muszą mieć jakieś substancje konserwujące, utrwalające itd. Tusze faktycznie nie mają chemii hahahaha. Po każdym szczypią mnie oczy i gorzej widzę :) 
To że Ty gorzej widzisz i że Ty robisz maseczki z jajek i ogórków  (od kur karmionych chemią i nawożonych ogórków), to nie znaczy, że każdy tak ma.

Mam rodzinę na wsi , która nie karmi zierząt chemią i widze znaczą różnice w smaku i wyglądzie np. między prawdziwymi wiejskimi jajkami, a tymi zakupionymi w sklepie nawet tymi z farm ekologicznych z chowu na wolnym wybiegu itp. 

Marisca napisał(a):

Jeszcze jedna rzecz dotycząca makijażu. Makijaż to jednak nakładanie chemii na twarz, więc tym bardziej nie rozumiem jak można wymagać od kogoś takich zabiegów w imię szacunku, czy profesjonalizmu. 

Ty jesteś głupia czy tylko udajesz głupią? Przecież napisałam, że wygląd nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem zawodowym. Jadnak cenię sobie ludzi, którzy potrafią się ubrać stosownie do okoliczności. Na przykład do kościoła nie wybierają głębokich dekoltów/kusych spódniczek, do teatru nie chodzą w rozciągniętych swetrach, a do pracy przy lekach zakładają apteczny uniform... Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem czy po prost lubisz przyj..ebać się dla zasady do kogoś kto miał pecha w losowaniu danego dnia?Nie odpowiadaj. 

Marisca napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Marisca napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Marisca napisał(a):

Jeszcze jedna rzecz dotycząca makijażu. Makijaż to jednak nakładanie chemii na twarz, więc tym bardziej nie rozumiem jak można wymagać od kogoś takich zabiegów w imię szacunku, czy profesjonalizmu. 
Podkłady mają obecnie właściwości odżywcze, filtry, więc dobrze dobrany podkład nie szkodzi, wręcz przeciwnie, pomadki to samo. Cienie tusze też na pewno nie mają w sobie tyle szkodliwej chemii skoro zostały dopuszczone do użytku. Zresztą, gdzie teraz chemii nie ma... Ta w pożywieniu szkodzi bardziej, niż w tuszu...
Nie każdy ma ochotę wydawać na to pieniądze. Dwa kosmetyki to jednak nie maseczki przygotowywane w domu z naturalnych produktów. Muszą mieć jakieś substancje konserwujące, utrwalające itd. Tusze faktycznie nie mają chemii hahahaha. Po każdym szczypią mnie oczy i gorzej widzę :) 
To że Ty gorzej widzisz i że Ty robisz maseczki z jajek i ogórków  (od kur karmionych chemią i nawożonych ogórków), to nie znaczy, że każdy tak ma.
Mam rodzinę na wsi , która nie karmi zierząt chemią i widze znaczą różnice w smaku i wyglądzie np. między prawdziwymi wiejskimi jajkami, a tymi zakupionymi w sklepie nawet tymi z farm ekologicznych z chowu na wolnym wybiegu itp. 

Ja również jem takie jajka, ale nie każdy może sobie na to pozwolić i większość ludzi je jajka i ogórki z Biedronki. To że Ty jesteś ekosreko i popdcierasz się liściem zamiast papierem to nie znaczy, że każdy tak ma, powtarzam

jurysdykcja napisał(a):

wieprzek napisał(a):

Dziś mam w pracy dzien w formalnym uniformie, na który składa się spódnica, marynarka i koszula. Ostatnio w wątku o makijażu pojawiły się opinie, ze do garsonki nie przystoi się nie umalować w pewnym wieku albo ze bez szminki wygląda się na chorą. Może coś w tym jest, ze samej trudno się ocenić i choć bez makijażu czuję się dobrze to ciekawa jestem jak to widzą inni ludzie i co by sugerowali zmienić w moim wizerunku. Nawiązując do poprzedniego wątku, czy w takim wydaniu wyglądam na ?zaniedbaną?? Mam 30 lat. 
Ty masz tak niesamowicie sympatyczną twarz, że jesteś idealna na nauczycielkę. Makijaż ci niespecjalnie potrzebny, bo masz podobny typ kolorystyczny co ja - średni blond + ciemna oprawa oczu (i u ciebie dodatkowo ciemne oczy), to na tyle wyrazista uroda, że uniesie brak makijażu. A byłoby jeszcze lepiej, jakbyś nie była w czerni, tylko dobrała intensywność kolorów ubrania do tych kontrastów, które już są na twojej twarzy. Bo do tego trochę się sprowadza cała analiza kolorystyczna - do tego, żeby nie zniknąć we własnym ubraniu nawet bez tapety. A ty jednak w tej garsonce trochę znikasz (szczególnie z czarną spódnicą, czarnymi kryjącymi rajtami i czarnymi butami). Więc albo makijaż...albo inna garsonka. Tzn. jakbym się miała czegoś czepiać, to mnie właśnie takie niedobrane do urody ubranie bardziej razi jako zaniedbanie, niż brak makijażu. Przebrałabym cię, zamiast malować ;) (a, zdjęcie do oceny wieku miałaś nietrafione, tu bym ci dała z 5 lat mniej ;))

Uniform dostałam z pracy i wszyscy nauczyciele maja identyczny więc to nie mój osobisty wybór. Rajstopy maja być kryjące w klasach gimnazjum wzwyż lub spodnie zeby chłopcy się skupiali na lekcji. Serio! Na co dzien w zasadzie tez wybieram klasyczne kolory, szarości, beże, navy blue itp. Nie wiem w jakie kolory powinnam się ubierać ale klasyka dotychczas świetnie mi współgrała z moim charakterem... „szarej myszy”. 

...od makijażu do jajek (smiech)

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd. No i masz tę satysfakcję, że wyglądasz dobrze bez tapety, a to jednak mało kogo dotyczy. Mało kto ma ładną cerę bez przebarwień czy zanieczyszczeń, mało kto ma ładną kolorystykę ust, zaróżowione policzki i ciemną oprawę oczu jednocześnie. To tak jak z noszeniem nietwarzowych ubrań, jakiś kulotów do płaskich butów itd - to nie dodaje urody, ale już sam fakt, że się potrafi takie ubranie udźwignąć, świadczy o tym, że ma się niezłe proporcje sylwetki. 

wieprzek napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

wieprzek napisał(a):

Dziś mam w pracy dzien w formalnym uniformie, na który składa się spódnica, marynarka i koszula. Ostatnio w wątku o makijażu pojawiły się opinie, ze do garsonki nie przystoi się nie umalować w pewnym wieku albo ze bez szminki wygląda się na chorą. Może coś w tym jest, ze samej trudno się ocenić i choć bez makijażu czuję się dobrze to ciekawa jestem jak to widzą inni ludzie i co by sugerowali zmienić w moim wizerunku. Nawiązując do poprzedniego wątku, czy w takim wydaniu wyglądam na ?zaniedbaną?? Mam 30 lat. 
Ty masz tak niesamowicie sympatyczną twarz, że jesteś idealna na nauczycielkę. Makijaż ci niespecjalnie potrzebny, bo masz podobny typ kolorystyczny co ja - średni blond + ciemna oprawa oczu (i u ciebie dodatkowo ciemne oczy), to na tyle wyrazista uroda, że uniesie brak makijażu. A byłoby jeszcze lepiej, jakbyś nie była w czerni, tylko dobrała intensywność kolorów ubrania do tych kontrastów, które już są na twojej twarzy. Bo do tego trochę się sprowadza cała analiza kolorystyczna - do tego, żeby nie zniknąć we własnym ubraniu nawet bez tapety. A ty jednak w tej garsonce trochę znikasz (szczególnie z czarną spódnicą, czarnymi kryjącymi rajtami i czarnymi butami). Więc albo makijaż...albo inna garsonka. Tzn. jakbym się miała czegoś czepiać, to mnie właśnie takie niedobrane do urody ubranie bardziej razi jako zaniedbanie, niż brak makijażu. Przebrałabym cię, zamiast malować ;) (a, zdjęcie do oceny wieku miałaś nietrafione, tu bym ci dała z 5 lat mniej ;))
Uniform dostałam z pracy i wszyscy nauczyciele maja identyczny więc to nie mój osobisty wybór. Rajstopy maja być kryjące w klasach gimnazjum wzwyż lub spodnie zeby chłopcy się skupiali na lekcji. Serio! Na co dzien w zasadzie tez wybieram klasyczne kolory, szarości, beże, navy blue itp. Nie wiem w jakie kolory powinnam się ubierać ale klasyka dotychczas świetnie mi współgrała z moim charakterem... ?szarej myszy?. 

Tia, coś mi się nie widzisz jako szara mysza, nie ten uśmiech ;) Ale pewnie w swoich zwyczajnych ubraniach wyglądasz o niebo lepiej.

jurysdykcja napisał(a):

Keyma, no jest lepiej, ale jeśli można wyglądać porównywanie nie tracąc czasu i kasy na kosmetyki, to czemu nie? Z resztą twarz nieumalowana jest milsza  w noszeniu, można potrzeć oczy, podrapać się porządnie, obetrzeć spocone czoło chusteczką itd.

Dlatego piszę- co kto lubi. Ja bez makijażu czuję się jak w piżamie i wyglądam gorzej, bo mam wszystko mdłe. A jeśli małym nakładem pracy mam wyglądać lepiej to to robię, tym bardziej, że ja bardzo lubię się malować.

ZuzaG. napisał(a):

Marisca napisał(a):

Jeszcze jedna rzecz dotycząca makijażu. Makijaż to jednak nakładanie chemii na twarz, więc tym bardziej nie rozumiem jak można wymagać od kogoś takich zabiegów w imię szacunku, czy profesjonalizmu. 
Ty jesteś głupia czy tylko udajesz głupią? Przecież napisałam, że wygląd nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem zawodowym. Jadnak cenię sobie ludzi, którzy potrafią się ubrać stosownie do okoliczności. Na przykład do kościoła nie wybierają głębokich dekoltów/kusych spódniczek, do teatru nie chodzą w rozciągniętych swetrach, a do pracy przy lekach zakładają apteczny uniform... Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem czy po prost lubisz przyj..ebać się dla zasady do kogoś kto miał pecha w losowaniu danego dnia?

Podobno moje zdanie Cię nie obchodzi , a poza tym skończyłaś już temat :P. 

P.S.

Słownictwo masz iście profesjonalne i wyrażające szacunek do drugiego człowieka. Tak to jest jak się za dużą wagę przywiązują do wyglądu, a za małą do innych rzeczy .... :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.