Temat: Bez makijażu

Zdjęcia usuwam i bomba a kto nie widział ten trąba.

Hvitrev napisał(a):

Jak wszyscy, to może ja też będę odważna. :) Zdjęcie ze starego wątku - nie chce wrzucać więcej do sieci....kiedyś miałam znacznie dłuższe włosy. Ścięłam, ale ponownie zapuszczam :)

O śliczności! W ogole nie wygladasz mi na Polkę!

jurysdykcja napisał(a):

No właśnie a ponoć rudzielce, to nie są jesienie, tylko chłodne typy - paradoksalnie i wbrew stereotypom. Bo rudzielce mają najczęściej różową skórę. Rudzi wyglądają lepiej np. w błękicie, niż w kolorach ziemi. Wiele rudych osób popełnia taki błąd ubierając się.

Ale to nie były taki typowy "różowawy" rudzielec. Wyglądał dobrze w moro :D (czasy licealne)

hehehe - też mam słabość do takich nie różowych rudych facetów, ostatnio takiego chłopca widziałam na placu zabaw - miał włosy totalnie w kolorze miedzi, przepiękne i bardzo ładną cerę. Mam nadzieję, że to udźwignie i nie będzie mieć kompleksów.

jurysdykcja napisał(a):

Wiesz, ale chłodne typy ok, tego w Polsce dużo, choć tak na prawdę tylko zimy powinny nosić czerń, a zim też jest mało, więcej chyba lata - Ale z ciepłych, no ja np. mało kogo widzę w palecie wiosny. Samej siebie nawet nie widzę :S

bo kolory wiosny powszechnie uważane są za infantylne, a trudno się wyzbyć uprzedzeń. Przy czym rzeczywiście lat i zim jest u nas najwięcej. Lato zniesie czerń, ale taką wyburzałą, nie głeboką, bardzo dobrze w niej wyglada. 

Musimy chyba zrobić jakieś vitaliove warsztaty analizy kolorystycznej (smiech)

jurysdykcja napisał(a):

Mam! I lata całe chowałam je za grzywką, aż się wkurwiłam i poszłam w look na Christinę Ricci i tyle. Koniec maskowania.
duże czoła są mega seksi! (zakochany)

Pasek wagi

A to już nie czerń, grafit? Cyrica, wiesz, ale kup sobie ciuchy pod te jasne, ciepłe typy - dramat. Teraz w tym sezonie niby ma być trend na terakotę, tabacco i rdzę, to może się obkupię, bo tak to zawsze rządzą błękity, róże, szarości. Jakbym chciała zimą się nie malować, to nie wiem co bym miała nosić - no mój płaszcz camel na upartego da radę, ale o granacie, szarości czy czerni mogę zapomnieć. 

Hvitrev napisał(a):

Cyrica napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Ale dla mnie teraz wszyscy to jesienie, bo chyba najwięcej o tym typie czytałam ;)
jesieni jest generalnie najmniej. Tu się rozchodzi głownie o tę czerń. Gdyby było nas duzo, to by czarny kolor nie był uznawany za uniwersalnie elegancki ;)
Na żywo spotkałam tylko 3 razy taką prawdziwą jesień. Przy czym była to tylko 1 kobieta i 2 mężczyzn. Jeden z panów miał kręcone, orzechowo-rudawe włosy do ramion. :)

wcele nie trzeba byc rudym i piegowatym. A rudzielec tez wcale nie musi byc jesienia :)

myślałam jakiś czas temu o Tobie :D iiii o paru innych zniknietych Vitalijkach ;)

wieprzek napisał(a):

Hvitrev napisał(a):

Jak wszyscy, to może ja też będę odważna. :) Zdjęcie ze starego wątku - nie chce wrzucać więcej do sieci....kiedyś miałam znacznie dłuższe włosy. Ścięłam, ale ponownie zapuszczam :)
O śliczności! W ogole nie wygladasz mi na Polkę!
no, mega fajną uroda, zupełnie niespotykana u nas :) nie wiem ile masz lat ale wyglądasz na tym zdjęciu na takie bardzo młodziutkie dziewczę

Flavv napisał(a):

Musimy chyba zrobić jakieś vitaliove warsztaty analizy kolorystycznej 

A mnie to w ogóle nie kręci. I tak za dużo ubrań na mnie nie pasuje, żeby jeszcze kolory dobierać. Ja kupuję to, w czym się dobrze czuję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.