- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lutego 2019, 22:19
Czy uważacie, że kobieta bez makijażu jest zaniedbana? Przyznam, że nie cierpię się malować. Ostatecznie oczy - kreska+tusz, ale i tak robię to od święta i zdarza mi się zapominać i trzeć pomalowane oko . Ogólnie mam ciemną oprawę oczu, regularne czarne brwi.
Mam piegowatą cerę i gdybym chciała to zakryć, to musiałabym używać jakiegoś cementu jako podkładu, żaden dotychczadowy nie kryje mi piegów, więc olewam. Prócz piegów cerę mam bez skaz, więc po co ją czymś smarować?
Jeśli chodzi o szminki - nie znalazłam jeszcze koloru, który byłby MÓJ.
Czy sądzicie, że mimo wszystko powinnam się zmuszać i malować codziennie?
23 lutego 2019, 07:34
Maluje się tylko na większe wyjścia i jakoś nie przyszło mi do głowy aby nazwać mnie zaniedbaną. Wychodzę z założenia, że lepiej aby ludzie z mojego otoczenia znali mnie naturalna, z niedoskonałościami i byli pozytywnie zaskoczeni kiedy zobaczą mnie w makijażu. Najgorsza sytuacja to, gdy kobieta maluje się dzień w dzień, któregoś dnia zaśpi i wyjdzie bez tapety do ludzi. Nie chciałabym usłyszeć słów "wyglądasz na zmęczoną lub chorą" .
23 lutego 2019, 07:37
W awatarku mam swoje zdjęcie bez makijażu. W prawdzie historyczne (teraz mam dłuższe włosy i trochę więcej lat), ale oddające mój typ urody.
Szczerze? Myślałam, że to zdjęcie jakiejs artystki pokroju yoko ono ;)
23 lutego 2019, 07:48
Nie maluje się tylko jak idę na siłownie albo dosłownie gdzieś na chwile , tylko ja mam założone rzęsy, także tak bardzo tego nie widać
23 lutego 2019, 08:09
Jak masz ciemną oprawę oczu to do pewnego wieku spokojnie możesz się nie malować wcale na co dzień, a potem delikatnie, a szminką bym się nie przejmowała- ja dotąd uważam że żadna mi nie pasuje ;)
23 lutego 2019, 09:00
Jeżeli nie przeszkadza ci brak makijazu to nie musisz sie malowac. Grunt to byc ladnie, czysto ubranym i najwazniejsze, zeby wlosy byly czyste :)
23 lutego 2019, 09:05
Dla mnie zaniedbanie kobiety jest wtedy kiedy patrzę na jakąś kobietę i myślę sobie, że mogłaby coś ze sobą zrobić. Czasami mam na myśli makijaż, czasami włosy, czasami higienę, czasem ubiór czy też zęby. Jest wiele kobiet, które pomimo braku makijażu wyglądają ładnie, fajnie, na zadbane a jest również wiele takich, które mają na twarzy tonę makijażu a i tak sprawiają wrażenie nie dbających o siebie. Więc to raczej nie kwestia makijażu lub jego braku, a caloksztaltu. Jeśli o mnie chodzi to jeszcze do niedawna miałam twarz zatynkowaną, w pełnym makijażu. Jak zaszłam w ciążę nie chciało mi się malować, cera mi się poprawiła, więc tylko krem bb używałam, ewentualnie tusz na rzęsy ale rzadko. Teraz mała ma pół roku a ja wciąż się maluję tylko kremem BB i tuszem, bo przestałam się sobie podobać w pełnym makijażu. Na jakieś większe wyjścia ewentualnie. Ale szczerze, mogę o sobie teraz powiedzieć, że jestem kobietą zaniedbaną. Kiedyś o siebie dbalam, teraz nie chce mi się/nie mam czasu/motywacji. Wiecznie obrzygana przez dziecko, z poszarpanymi włosami, tlustymi często, nie obrobionymi paznokciami. Nie mogę się doczekać aż wrócę do pracy i będę musiała coś ze sobą zrobić.
Uwielbiam piegi <3
23 lutego 2019, 09:14
Ja lubię się malować, lepiej się czuję. Tak na co dzień to dość lekko, ale na wyjście zawsze mocno podkreślam oko, doklejam kępki jak mi się chce, co pomaga jak się ma opadajacą powiekę. Niestety bardzo mi nir pasują ciemne pomadki, więc usta rzadko ruszam z wyjątkiem nude błyszczyka albo jakiejś jasnej.
Niektóre kobiety bez makijażu wyglądają na chore (w tym ja), takie jakies niewyspane, wydaje mi się że niewiele potrzeba, żeby to fajnie poprawić. No chyba że ktoś to akceptuje, to luz.
Kiedyś byłam w szpitalu i mama mi powiedziała: tylko się umaluj,uczesz, żebyś nie leżała taka rozbabrana. I ja się umalowałam i tak pojechałam na operację, a jak już się obudziłam po paru godzinach strasznie zmęczona to miałam zatarte oko i 2 pandy. Także ten, priorytety ;)
23 lutego 2019, 09:33
No i bardzo dobrze :) ja się maluję lekko do pracy a mocniej na jakieś imprezy, poza tym też sobie odpuszczam.
Wszystkie dziewczyny tutaj piszą, że jak się ma ciemną oprawę oczu to nie trzeba się malować, a ja mam przyjaciółkę o skandynawskim typie urody z prawie białymi włosami, piegami i zupełnie białymi rzęsami i brwiami i dla mnie wygląda najpiękniej na świecie bez makijażu, jak nimfa ;)
23 lutego 2019, 09:52
No i bardzo dobrze :) ja się maluję lekko do pracy a mocniej na jakieś imprezy, poza tym też sobie odpuszczam. Wszystkie dziewczyny tutaj piszą, że jak się ma ciemną oprawę oczu to nie trzeba się malować, a ja mam przyjaciółkę o skandynawskim typie urody z prawie białymi włosami, piegami i zupełnie białymi rzęsami i brwiami i dla mnie wygląda najpiękniej na świecie bez makijażu, jak nimfa ;)
No tak, jestem sobie w stanie wyobrazić, że wygląda pięknie. Ale mało Polek ma taki typ urody. Ja np mam dość ciemne włosy, i brwi i rzęsy takie jakieś nijakie. Nie wyglądam za dobrze :D
23 lutego 2019, 10:40
nie uważam żeby brak makijażu był oznaką zaniedbania. Dla mnie ciemna oprawa oczu często zwalnia z potrzeby malowania się bo sama w swoim makijażu "dorabiam sobie " oprawę oczu :-) sama po prostu lubię się malować, a ja z swoją urodą niestety do ludzi, a zwłaszcza do pracy bez lekkiego makijażu nie mogę wyjść ;-) bardzo jasna karnacja z skłonnościami do zaczerwienien i zasinien do tego bardzo jasne brwi i rzęsy. Czyli bez podkładu mineralnego i korektora pod oczy, kredki do oczu, pomady do brwi i tuszu do rzęs wyglądam jak zombie. Na większe wyjścia maluje się mocniej i wtedy pełna tapeta z konkurowaniem itd.