- Dołączył: 2006-02-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 857
14 czerwca 2006, 01:11
No i nie udało się dobić do 3 h. Musiałem jeszcze zaliczyć szybkie wieczorne zakupy w markecie. Ale 2 h z okładem pękły. Jutro a właściwie dzisiaj dzień przerwy (basen).
ZroLLowany,
.
15 czerwca 2006, 17:10
Kurcze Witcher ty to masz pary w nozkach :)): zazdroszcze ci :) ja bym chyba nie dala tyle czasu rady :) a czy ty jezdzisz bardzo szybko czy tak raczej umiarkowanie ?? bo ja na szybka jazde to kusze sie tylko co najwyzej przez 10 minut po kilka razy ze 3 lub 4 razy w ciagu np poltorej godziny , a ze ty znawca jestes powiedz czy to wogole ma sens ze jezdze sobie wlasnie tak nie za szybko ale do wolnej jazdy tego raczej tez nie zaliczam, a czasem sobie tak pomkne do utraty tchu... poradz co lepsze, srednio szybko czy caly czas srednio tylko?? pozdrowionka!! nenne juz dziselko nie boli ale dzis niesetety nie dam rady pojezdzic ...wczoraj padalo a dzis jestem padnieta bo cala noc prawie nie spalam...ale jutro to chociby sie palilo i walilo to pojde!!musz zaczac wam dorownywac bo cos sie ociagam hihi pozdrowki dla waszystkich rolkowych ludkow!!!
- Dołączył: 2006-02-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 857
16 czerwca 2006, 00:20
Dzisiaj wróciłem do rolek (2 godziny z hakiem). Byłoby trochę więcej ale jestem przemęczony po wczorajszym wysiłku na basenie.
A co do szybkiej, wolnej, czy średnioszybkiej jazdy. Najlepsze efekty daje jazda interwałowa, czyli szybko na przemian z odpoczynkiem czyli spokojna jazdą dla uspokojenia oddechu.
Można też tak, jak ja ostatnio jeździć średnioszybko ale jak najbardziej wydłużyć czas jazdy.
każdy musi dopracować nalepszej metody dla siebie i swojego organizmu. Liczy się też zaawansowanie naszych umiejętności jazdy.
Generalnie na razie jeżdżę tak długo jak jestem w stanie wytrzymać. Pomijam przypadki, kiedy muszę wracać do domu aby nakarmić córcię.
ZroLLowany,
.
16 czerwca 2006, 16:34
hej hej :) jesli tylko nie bedzie padalo dzisiaj ide wreszcie jezdzc!!bol juz nie doskwiera wiec trzeba sie wziac do dziela!! dzieki zrolowany za odpowiedz :) bede dlaej jezdziala jak wczesniej...srednio potem kawalek szybko, potem znow sredni i ta w kolo az nie bede mogla hihi ale jak juz pora bedzie spac :):) pozdrowionka!!!
- Dołączył: 2006-02-17
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 857
26 czerwca 2006, 02:14
A jednak. W końcu dopiąłem swego. Dzisiaj pękły 3 godziny jazdy, a dokładnie 200 minut. Na początku nie dało się jeździć - zbyt duża liczba ludzi. Ale Polak potrafi. Wybraliśmy się na okrężną trasę na gorszy asfalt, ale wpadliśmy na genialny pomysł i zafundowaliśmy sobie, co nie, co adrenalinki zjeżdżając ze sporej górki szosą wśród sznureczka aut. Niesamowite wrażenia. Ciekawe, do jakiej prędkości się rozpędziliśmy. Mogłem jeszcze trochę pojeździć, ponieważ przekroczyłem magiczną barierę i nie odczuwałem zmęczenia mięśni. Ale nie chcąc później przeżywać katuszy wróciłem do domku. Kto pobije mój dzisiejszy wynik?
ZroLLowany, .
29 czerwca 2006, 22:38
zaraziliście mnie a ja moją dziewczyne narazie tylko na zakup zamówione juz są checi tez ogromne teraz czekamy na paczuszki i napoczątek nauka jazdy mam nadzieje ze sie bardzo nie poobijamy
juz bym chcial śmigać ale to jeszcze troche czasu
29 czerwca 2006, 22:50
chcialabym sie nauczyc
czy jest to mozliwe w moim wieku? mam 28 lat i nigdy nie mialam rolek na nogach.
30 czerwca 2006, 08:26
Moim zdaniem to mozliwe w kazdym wieku. A Czy jezdzilas kiedys na lyzwach? Jesli tak, to i z rolkami nie powinnas miec problemu, bo to duzo ulatwia. Ale mozna sie tez oczywiscie nauczyc, nie jezdzac wczesniej nie lyzwach
30 czerwca 2006, 12:43
Hmmm......... TAk zachecacie,ze chyba dzis sie wybiore
1 lipca 2006, 21:53
Mam pytanie po jakim czasie mozna zauwazyc zmiane w wygladze nog??? Ile trzeba jezdzic, aby szybko poprawic stan nog????