Temat: Rolki działają cuda z nogami i pośladkami

Taki temacik po moim dzisiejszym otwarciu sezonu.
90 minut jazdy z małą w wózku i dobre 1000 cal mniej
.
Ochraniacze to podstawa. Zresztą nie będę się powtarzał, tylko przytoczę anegdotkę. Dobra znajoma pożyczyła na trochę ochraniacze na ręce nowej osobie i za 5 minut zaliczyła glębę i przy okazji złamała rękę w nadgarstku z przemieszczeniem. To nie żart. Jak padam zazwyczaj staramy się zamortyzować upadek rękoma i jak nie ma ochraniaczy, to tak może się to skończyć. Ale nie popadajmy w czarnowidztwo. Zaraz wybieram się na rolki po 8 dniach przerwy.

Zrollowany,
.
Byłęm, byłem, jeździłem. Pobiłem dzisiaj wszelkie swoje rekolrdy. 2,5 godziny poganiania z córcią w wózku. Rewelacja. O dziwo jeszcze mogę chodzić. To dzisiaj mam ponad 1800 cal do przodu. A robię postępy. Trasę w kształcie pętli pokonyewałem o ponad minutę krócej. He, he. Dzisiaj wiatr nie utrudniał życia, ale za to prędkości wzrosły, więc pewnie na to samo wyjdzie.
Znowu chętny do życia.

Zrollowany,
.
kurcze a ja do jutra poszcze z rolkami...bol zeba uniemozliwa mi wykonywanie nawet najmniejszego wysilku...kazdy skok cisnienia powoduje wzrost bolu i pulsowanie...cos okropnego...ale jutro dentysta :):) i byc moze juz wieczorem po pracy na roleczki!!juz sie doczekac nie moge!! a tobie kolego szczerze pozazdroscic takich rekordow :) ja poki co mam na swoim koncie 1.5 h :):) ale jeszcze dam rade :):) pozdrowionka
adzia :)

Mnie sie udalo pojezdzic w minionym tygodniu dwa razy, po okolo godzince. Teraz pogoda sie poprawia, to moze znowu bedzie mozna czesciej wychodzic. Pozdrawiam wszytkich zrollowanych ;)

eh ja to mam zdolność wybierania odpowiedniej pogody na rolki. Co prawda jeszcze niezbyt zdrow jestem ale już usiedzieś w domu nie mogłam i się wybrałam....no i oczywiście zaczęlo padać, co tam lać. Dobrze, że chociaż jakoś do domu wróciłam :)

Mnie sie tez zdarzalo, ze mnie deszczyk wyganial. Na szczescie wczoraj byla super pogoda i pojezdzilam ponad godzine. Mam nadzieje, ze w tym tygodniu pogoda sie juz utrzyma. Pozdrawiam wszystkich rolkarzy

Byłem i w niedzielę i w poniedziałek. Dawki wysiłku są porządne. dzisiaj jest również przepiękny dzień i czeka mnie kolejne 2,5 h śmigania. Mam tylko nadzieję, że w końcu przełoży się to na moją wagę. Wczoraj było 160 minut. dzisiaj spróbuję dobić do 3 h. Zobaczymy tylko czy nóżki wytrzymają. Wczoraj pod konieć już na miękkich ponach poganiałem. Jedno trzeba przyznać, że oddechu juz nie brakowało. Czyli kondycha się poprawia.

Pozytywnie zrollowany,
.
Kurcze musze zianwestowac w odtwarzacz mp 3 bo mi sie najzywczajniej nudzi na tych rolkach!w kolko msigam po tym parku i nic..

czesc rolkowcy!!! ale wam zazdroszcze smigania!!ja poki co pogode mam wymarzona...ale pomijajac fakt 12 godzin w pracy... bo po 8 przeciez tez mozna niezle posmigac... to niestety moj bol dziasla uniemozliwia mi wykonywanie jakichkolwiek cwiczen!!! a na rolkach to ja lubie sie zmeczyc porzadnie!!! poki co na antybiotyku jestem wiec mam nadzieje ze lada dzien mi przejdzie i dolacze jakos sprawny rolkowiec do was!! milego rolkowania!! pozdrowki!!

A mnie udalo sie dzisiaj pojezdzic godzinke. Pogoda nawet troche meczaca, bo bardzo cieplo jest. Ale nie szkodzi, wreszcie nie chmurzy sie i nie pada, dzisiaj wial mily delikatny wiaterek - miodzio :)
Mam nadzieje, Niunia, ze szybko wyleczysz dziaslo i znowu bedziesz mogla smigac!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.