4 czerwca 2006, 12:26
Hej Leenay nie smuc sie...przeciez w koncu pojdziesz i bedziesz znow smigala!!! ja poki co korzystam z pogody i chodze dwa razy dziennie :) czuje sie super i juz nie moge doczekac sie efektow :):) wczoraj jezdzilam bez dluzszej przerwy 1.5 h :):) czuje sie swietnie i jestem kurcze dumna z siebie ze mam tyle samozaparcia :) nawet po 12 godzinach w pracy ide sobie pojezdzic :) chcialam sie uzaleznic i chyba mi to wychodzi :) a juz nawet tempo mam 2krotnie wieksze niz 4 dni temu :) pozdrowienia dla Ciebie i dla Witchera!!! hehehe Witcher :) ja czesto jezdze po ciemku :) tylko czasem szoku doznaje jak na jakis niewidoczny kamyczek najezdzam :) pozdrowionka raz jeszcze rolkowcy!!!3majcie sie i smigajcie!!!
5 czerwca 2006, 17:00
Witcher, ciesze sie, ze znalazlam tutaj takiego jak ja "fanatyka" rolkowania :d jA TEZ KOCHAM TEN SPORT. Nie wiem, czy w koncu znalezliscie ile kcal spala sie na rolkach??? Ja wiem, ze 400 kcal/h.
Oczywiscie to wartosc przyblizona, bo zalezy i od wagi jezdzacego, i od tempa, i od terenu.
Ja jezdze srednio 10-12 km dziennie. Skupiam sie teraz bardziej na tempie i na oddechu. Kiedys te 10 km przejezdzalam w godzine. Teraz zajmuje mi to o polowe mniej czasu.
Co do tego gdzie jezdzic, to tutaj rzeczywiscie jest najwiekszy problem... Ja jezdze po "terenach zielonych". Zmierzylam sobie rowerem, ze jedno kolko wzdluz stawu to 1 km i tego sie trzymam. Robie 10-12 kolek i jestem kompletnie mokra
Ale polecam parkingi supermarketow (rano, przed otwarciem). Na nich sie uczylam jezdzic ;)
Nie wszystkie parki maja wyasfaltowane uliczki.
W moim miescie owszem sa wyasfaltowane, ale to asfalt sprzed kilkudziesieciu lat... Nie trzeba tego chyba komentowac ;)
5 czerwca 2006, 19:28
Kurcze, ostatnio noszę się właśnie z myślą o kupnie rolek i po przeczytaniu tego topicu chyba się skuszę...jesteście niezwykle zachęcający
- Dołączył: 2006-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1476
6 czerwca 2006, 08:23
Ja juy mialam dyi yreyzgnowac ale chzba powinnam dupala na godiynke chociay rusyzc...pomimoi bryzdkiej aurz....Ł=
6 czerwca 2006, 14:09
U mnie niestety ciagle nieodpowiednia pogoda... jak jestem w pracy, to jest super pieknie, a potem pada niby przejsciowo, ale juz juz jak sie zbieram do wyjscia na rolki to znowu zaczyna padac
Ostatnio w weekend udalo mi sie wyjsc na pol godziny tylko, bo lunelo, a jak wrocilam do domu to oczywiscie przestalo. Ale nie dalo sie na powrot wyjsc bo bylo bardzo mokro. Ktos popsul te pogode chyba permanentnie
- Dołączył: 2006-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1476
6 czerwca 2006, 18:24
Hmm pogoda byla srednia ale godiznke rowna pojezdzilam bez postoju...tylko troszke nduzilo mni sie tak samej :(
7 czerwca 2006, 17:27
Ja dzisiaj pojezdzilam przed praca. 12km zrobilam :) Leenay, a moze na te nude sluchaweczki z dobra muza? ;)
- Dołączył: 2006-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1476
7 czerwca 2006, 21:00
No wlasnie mp3 odtwarzacz zepsul mi sie :/
9 czerwca 2006, 16:07
A ja sobie dzis kupilam ochraniacze na nadgarstki :) ale one smieszne :):) i strasznie sztywne :) no ale teraz moge miec pewnosc ze lapka bezpieczna :):) pozdrowionka!!! ja pogode mam wymarzona!! ale dzis bol dziasla mi odebral sily i tylko 1 rudnka zrobiona :(:( no moze wieczorkiem bedzie kolejna...jak nie bedzie bolalo!!! pozdrowionka1!!papap