Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi

Dawać, Dziewuszki, dawać, zima w tym roku odwołana, to można pedałować ile wlezie!

Choiny u Was na mieście przystrojone stoją?

I dodam, że pieruńsko się cieszę i jestem cholernie szczęśliwa, bom dojechała dziś do METY!!!

20 tysiaków przejechane!

To i niegodziwością byłoby bronka z takiej okazji nie wychylić, prawda?

Ja pierd....masakra Cholero !!!

Gratki wielkie. Browar Ci się NIE należy ale dwa przynajmniej
 

O w MORDĘ!!!! 20 000 km. Szok!!

WIELKIE GRATULACJE Cholerko!

I ode mnie łap trzeciego brona !!

 

A ja się moimi lichymi 6 000 cieszę....A właśnie, że nie są one liche, bo moje, własnonożnie wypedałowane, z których dumna jestem przeograomnie!

Trzy bronki? Nie da rady, za słabą mam głowę, a i mam robotę na wieczór, więc zadowolę się jednym.

Jakie tam liche, Dupko? Toż to własne, Twój pot, ból mięśni i Twoje endorfinki. To się ceni i to się pamięta.

Dzięki za gratki, Cylkistki Wy moje szalone, CMOK! :)

Ano wcale nie liche, wcaleeee !!!
Wracają z pracy minął mnie młody chłopak na rowerze retro z papierosem w ustach. Do roweru miał przymocowany silniczek i sobie popierdalał bez pedałowania. Ale skubanego prześcignęłam na prostej. On za to mnie prześcignął pod górkę, mądrala.

Też bym się brona napiła, ale nie mam i nie chce mi się wychodzić do sklepu. Naleję sobie nalewki mojej Rodzicielki i wskakuję na domowy wehikuł. W przeciwnym razie będę musiała szykować termofor
Cholera, chapeau bas!! 20 tysięcy...wielkie nieba...Gratuluję!! Wielka jesteś!! Podziwiam, gratuluję!!!W sprawie choinki jutro wyjdę do miasta i się rozejrzę po rynku..:))
Pasek wagi
 Wielkie gratulacje dla Cholerah za 20 tysiaków , kurna jestes nie do pokonania, mnie już niewiele do 8 zostało, dzisiaj u mnie 8 stopni na plusie a ja biedny żuczek okna myłam , nie jeździłam , o ja nieszczęśliwa !!!
 W moim mieście choinka jest , tylko moim gównianym aparatem fotka byle jaka

Dzięki Dziewuszki!

Zapowiada się cudowny dzionek, a ja jesten uziemiona do wieczora na szkoleniu :(, a juto mam czas, to akurat ma mocno padać cały dzień.

Rabarbarrr, ależ Ty jesteś szczuplaczek, strasznie apetycznie wyglądasz w tym kubraczku, sexi z Ciebie babka  

U mnie do pogody mógłby się ktoś doczepić, ale NIE ja!
NIE WIEJE!!!!
Nareszcie. Delikatny wietrzyk jedynie rusza czubkami drzew, a tak to spokój. Myślałam, że już nie doświadczę takiego stanu w tym roku. Tak więc szybko spadam co by przed pracą coś zdążyć pokręcić.

Cholerah - jutro sobie odbijesz dzisiejszą przerwę :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.