Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Diamandka zrobimy zrzutę.
Pasek wagi
Diamentowa, zmobilizowałas mnie

dzieli nas 200 metrów
i to jest ok

więc co zrobić z luźną godziną???
OCZYWIŚCIE
wyskakuję na rower

teraz, czas start !
Pasek wagi
Widzę, że szykuje się ostra rywalizacja pod koniec roku

Jeszcze raz sorki za wprowadzenie w błąd. Ech, co nagle to po diable.

Krynia - dzięki za ofertę ;)
przez godzinę było pięknie i słonecznie !!!
gdyby mi ktoś powiedział kilka lat temu, ze będę jeździć przy takich temperaturach - to zabiłabym samym śmiechem
gdyby mi ktoś powiedział kilka lat temu, ze będę jeździć w połowie grudnia - uciekałabym przed obłąkanym


18,4  /  4774,8  /  5000


oczywiście szans na 5 tysięcy nie ma i nie mam, ale z rozkoszą bede się grudniowo z Diamentową ścigac na finiszu
Pasek wagi
Się wkurzyłam.
najpierw mnie zmobilizowała do kilku dodatkowych km Jola. W trakcie przypomniało mi się, że musze szybko jechać do domu bo kurier miał przynieść ważną przesyłkę. Zawlokłam rower do góry, kuriera niet. Zesżłam na dół spojrzeć do skrzynki a tam przesyłka leży. I już mi się odechciało znosić znowu swój klamot z mieszkania.

Tym samym:

22,68 km / 4779,34 / 5000 km

Zostało mi 220 km do 5 klocków. Do końca roku o ile pogoda dopisze to mam 13 dni na ich wykręcenie (nie liczę świąt bo wyjeżdżam i będę bezrowerowa, ale wliczam tę sobotę i niedzielę). 20 km dziennie i dojadę
Jola, damy radę !!!!!!
a nie pomyłka????
po resecie licznika i umysłu miałaś 4756,66
 to czemu nie dodałaś tych dziisejszych prawie 23 km????


chcesz być GORSZA ???? (tu powinna być emotka zgorszenia)

dodaj je, będziesz o dzisiejszym dniu lepsza!!!
no!!! no już!!!
Pasek wagi
pewnie wygrasz, bo ja mam czas rowerowy, jak juz słońce zachodzi i sie robi zimno, więc tylko godzine i ciut jeżdżę, 20 km dziennie nie zrobię
Pasek wagi
ach, jeszcze z innej beczki

jak to fajowo było sie na rower wybrać SAMEJ
jak chciałam po jezdni, jechałam jezdnią
jak dobra ścieżka rowerowa, zasuwałam scieżką
mogłam śpiewać na głos i mogłam cieknący nos obetrzeć rękawem
mogłam nagle i w milczeniu zmienić kierunek jechania


JAK TO FAJNIE JEŹDZIĆ SAMEMU
 

 
Pasek wagi
Już :D Podziękował :D
Nie wiem co się ze mną dzieje, albo to demencja starcza albo nie wiem
Nieprzytomna jakaś ostatnio jestem.
Za dużo tutaj kręcenia z tymi kilometrami, :D:D

Nie wiem czy wygram czy nie, do i z pracy mam ok16-17 km zależy jak jadę. Ale po drodze z  mogę zahaczyć o jeziorko i dokulać trochę kaemków wokół niego tak jak dzisiaj.

Czas pokaże :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.