Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Tienna dzięki za krówki i przepis.
Mniam mniaaaaaaam :)
Pozwolę sobie wrzucić do mego wątku z wege przepisami, mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, a ja będe mieć stale do niego dostęp.
jak nic w sobotę testuję przepisik

 NA DZISIEJSZY WIECZÓR-------------------   --------------------------------------------------Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka<winko>
ale mieli ze sobą tylko kilka złotych<bezradny>
 W końcu jeden z nich proponuje: 
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.<mniam>
- Hot doga <niedowiarek>? Ja chcę drinka<zly>
- Zrobimy tak<cwaniak>: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego
 parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka<plotki>
 Pójdziemy do baru, zamówimy drinki<drinkuje>, wypijemy<haha>
 Kiedy przyjdzie do płacenia, Ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę,
 tak jakbyś robił mi laskę<krzywy>
 Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić<radocha>
 I tak zrobili<tak>
Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali 
scenkę i barman ich wyrzucił<rotfl>
Odstawili ten numer w 19 barach...<skromny> 
- Wiesz co <chytry>? - mówi w końcu drugi facet.
 - Zamieńmy się rolami<prosi>, bo mnie już kolana bolą...<zmeczony>
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie<mysli>?
 Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...
<diabelek><wysmiewacz>

Pasek wagi
Diamandka-gratulacje poczęstuj się.
Pasek wagi
                 

Krynia - nasz etatowy zbereźnik :P
Oczywiście, że nie mam nic przeciwko. No, ale z tą rozpustą koniec na razie, do świąt nic nie piekę - no, może dzień przed wigilią, ale to już będą wypieki typowo świąteczne, to i za dużo się ich nie najem. I słodkiego do świąt też postaram się nie ruszać.... A jutro do pracy rowerkiem! I to mimo tego, ze chyba wczoraj mnie przewiało, bo mnie szyja boli cały dzień....
Krynia Ty zboku O matulu, mało nie padłam :D
 Krynia  Twoje dowcipy są extra , aż mnie brzuch boli ze śmiechu
Ej laski ale jestem głupia jak but.

Źle policzyłam wczorajsze zaniżone km a więc nie należą mi się gratulacje !!!!!!!!!!!





Oświeciło mnie dzisiaj !!!! SORRRRRYYYYYY :D

Jola się pewnie CIESZY :):):):)

Teraz już na bank wszystko jest okej:

A więc brakuje mi tylko 502 km
czyli 4254,66 + 502 km = 4756,66 na chwilę obecną.




Biedna Mała!

To ciśnij,

250 km - da się zrobić, póki pogoda ładna :-)

 

Ej, to czy mi się tylko zdaje czy teraz Diamka z Jolą idą ŁEB w ŁEB!?? Miła by była taka rywalizacja na zakończenie sezonu :)

 

U mnie dziś znów szybka godzinka, co by podładować akumulatory na cały dzień (a przyda się!!!). Oby pogoda nadal dopisywała w przyszłym tygodniu, bo jeździć mi się chce a czasu brak :/

 

22,44  /  6 139,87  /  5 000

Dupa, nie dam rady przejechać 250 km ;( Nie w taką pogodę, ja się nie nadaję na długie jazdy jesienne. Latem to co innego :(


BUUUUUUUUUUUUUUUUUUU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.