- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 09:40
Ostatnio miałam kryzys i nie jeździłam :(
Ale dzisiaj do pracy przybyłam w końcu rowerem :) Zmarzło mi gębiszcze, poza tym super :)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
13 grudnia 2011, 10:25
No no no -
Diamson - bo pas już miałam brać do ręki i zaczynać karcić
![]()
U mnie dziś, z braku czasu, szybko, krótko i wietrznie :)
20,14 / 6 117,43 / 5 000Zaraz dojdzie drobnica miejska, ale to jutro wrzucę razem z wycieczką poranną.
Lecę
![]()
Buziaki
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 199
13 grudnia 2011, 11:17
Jak planujecie przetrwać zbliżającą się zimę ?
Widziałem w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym ocieplacze na buty i słyszałem o kolczastych oponach.
Z czym się je rower w zimie ?
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 12:40
Dupencjo, muszę się wytłumaczyć, no po prostu nie miałam siły przez ostatnie kilka dni. Ale dzisiejsze słońce mnie zmobilizowało. Odzyskałam powera i na pewno jeszcze pojeżdżę
![]()
Misiek - poradników zimowego rowerzysty jest mnóstwo. Co niektórzy chwalą opony z kolcami inni radzą sobie domowymi sposobami inni wcale nie zmieniają opon.
Ubiór wiadomo na cebulkę - termoaktywna czapa, kominarka itd.
Ja nie wiem czy będę jeździć w śniegu bo szkoda mi roweru (sól, żwir, zmiany temp.) a stary gruchot ma niesprawne hamulce, nie nadające się nawet do naprawy.
Póki pogoda taka jak teraz to jeździć będę.
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
13 grudnia 2011, 13:11
Ja to samo co Diamencja...Póki jest jak jest( ładnie, sucho i słonecznie), to od czasu do czasu jeszcze wskakuję na rower, natomiast z nastaniem prawdziwej zimy skończę sezon...Szkoda byłoby mi narażać mojego absztyfikanta-Kellyska na niepogodę:)) A ubieram się tak, aby nie zmarznąć. Nadal wiatrówka, a nie kurtka zimowa.....Pod dżinsy wkładam rowerowe gacie do kolan, które są ( dla mnie) lepsze od kalesonek narciarskich...Podkolanówki i ciepłe botki...Rekawice narciarskie z 1 palcem.. Ale ostatnio jest mi w tym za ciepło...:))
Dupka, gratuluję Ci dystansu...jejku, przeskoczyłaś znacznie swoje marzenia i plany...:)) I dokonałaś tego późną jesienią;)))
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 13:27
Ja już jeżdżę w kurtce zimowej, pod spodem mam króki rękawek termoaktywny i cienką bluzę tego samego typu. Na uszy opaska, na czerep kas. Długie spodnie, kolanówy narciarskie i buty zimowe trekingowe bom zmarzlak, jak wiecie nieprzeciętny. Na szyję szalik, na oczy bryle, na łapska rękawice motocyklowe :D Na krótki dystans do i z pracy starczy :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 15:44
16,63 / 4254,66 / 5000 kmA pamiętacie jak wam pisałam, że mój licznik rowerowy zaniża? [patrz strona 350]
No więc dokładnie zaniża o 1179,92 metra co w przeliczeniu z dzisiejszym dystansem daje mi
UWAGA UWAGAAAAAAA 5020,15 km ![]()
Tym samym osiągnięcie celu huhuuuuu.
A ponieważ do końca roku zostało mało dni to już będę podawać od teraz (czyli od jutra) prawidłową liczbę :P:P:P
A to Wam kuku zrobiłam, nieeeee ?
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
13 grudnia 2011, 15:46
Brawo, Diamencjo!!! Brawo, brawo, brawo;)))
Cmokam w oba poliki!!
Diamencja będzie jeszcze jeździć i dodawać..Hmm,. chyba muszę się energiczniej ruszać, bo mnie jeszcze zwali z mojego 5-6 miejsca....:))
Edytowany przez baja1953 13 grudnia 2011, 15:52
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 15:51
A dziękuję dziękujęęeeeeeęęęęe
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
13 grudnia 2011, 15:53
Ależ Baju Ty juz dawno miałaś przestać [aby dać mi szansę na prześcignięcie :P] a nadal jeździsz :]
I dobrze, nie dość, że mobilizujesz do jazd to jeszcze piwo stawiasz