- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
2 grudnia 2011, 21:25
Wiem :(
Też słyszałam/czytałam.
Miałam nie przeginać jutro, ale teraz to już sama nie wiem co z tego mojego wyjazdu wyjdzie :D
Cholerah - nic z tego. My tu też po to jeździmy żeby później móc 20 pierogów zassać bez większych wyrzutów sumienia
![]()
Nie będzie z nami tak łatwo (a przynajmniej ze mną, bo za resztę ręczyć nie mogę, że na 5 nie skończą:)
Spadam do winka.
Serwus
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6216
2 grudnia 2011, 21:31
Bajeczko ja też się piszę na pierogi(postaram się dowieźć swoje)z okrasą.
Dwieście kilometrów to nie tak daleko jak do Ciechocinka-termin letni jak najbardziej mi odpowiada.
Spanie mam w busie.![obrazek](http://img12.dreamies.de/img/605/b/jn5tsh4ht06.gif)
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
2 grudnia 2011, 22:45
Fajnie ::)) Założymy obóz pod lasem, w charakterze bandy Cyganów ::)) Coraz bardziej mi się podoba!! I robi się coraz tłoczniej:)) Poprowadzę Was moimi rowerowymi ścieżkami :))
3 grudnia 2011, 09:08
No to się najeździłam. Leje od rana i będzie jeszcze długo, a na jutro wichura. A takie miałąm piękne plany.....
A może urządzimy ten zjazd na Mazurach, nigdy tam nie byłam, ponoć wymarzone miejsce na rowerowanie. Baja dowiozłaby pierogów i w dzień byśmy zwiedzały okolicę, a wieczorem browarowały zagryzając Bajkowymi pierogami. Co Wy na to?
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
3 grudnia 2011, 09:24
Uuuuuu - piękny pomysł, choć dość odważny. Dla mnie Mazury to strzał w 10, gdyż też nigdy nie byłam a marzy mi się od wielu wielu lat (jakoś za każdym razem gdy jest dylemat wygrywają Bieszczady moje ukochane:). Tylko, że jeśli np. o mnie chodzi to już musiałby być zjazd dłuższy niż 2 dni, bo to ode mnie jest ponad 600 km więc średnio by mi się uśmiechało taki kawał jechać na weekend ino :D
No no no. Na tę chwilę jestem bardzo BARDZO za!!
U mnie pogoda git (sorki
Cholerko!). Wyspałam się za wsze czasy, teraz kończę kawę, szybkie zakupy w celu przyprawienia mięsa na wieczór dla gości i WYPAD!!
Ten deszcz co u Ciebie jest to chyba przyjdzie do mnie jutro a najpóźniej w nocy z niedzieli na poniedziałek. Bo to już nie tylko deszcz ma być nawet, plotki głoszą :/
Ale Dziewczyny - muszę Wam przyznać, że bardzo jestem podjarana tym naszym spotkaniem. Szczerze przyznam, że pierwszy raz bym uczestniczyła w takim wydarzeniu. Nigdy się nie spotykałam z wirtualnymi znajomymi, bo i nigdy (przed tym rokiem) takowych znajomości nie zawiązywałam (czy nawiązywałam?
![]()
). A to takie miłe jest
Edytowany przez ...Dupka 3 grudnia 2011, 09:23
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
3 grudnia 2011, 09:37
Ja już dwa razy spotkałam się z vitalijkami, zawsze było to dla mnie wielkie wydarzenie...Pierwszy raz, rok temu spotkaliśmy się w Warszawie. Czciliśmy spalony wspólnie kolejny milion kcal...nota bene w tych dniach przekroczyliśmy już 6 mln!!Było nas chyba ok 10 osób...Jedna z vitalijek( Warszawianka) gościnnie nas przyjęła, a nawet zaserwowała nam nader atrakcyjny tort penisowy oraz dla naszego rodzynka( był i chłop!!) tort biuściasty:
![]()
Drugi raz z tą samą ekipą milionerów( tzw mulionerów) spotkałam się tej wiosny w Ciechocinku, w spa, Willa Piast...;))
Było cudnie!!
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
3 grudnia 2011, 09:37
Dzień dobry :)
Ja tez bym na Mazury przyjechała ale raczej pociągiem bo to za daleko dla mnie :]
Kaca mam i głowa mnie boli, browara mi się zachciało
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
3 grudnia 2011, 09:49
![]()
No ja też pociągiem KONIECZNIE! Całego urlopu na turlanie się na Mazury na rowerze nie zmarnuję, bo mnie Mąż spakuje i z domu wywali
![]()
Do pociągu rower wrzucę i wio! Ja to uwielbiam biwaki z naturą, pod chmurką. Dlatego dla mnie pomysł bomba z Mazurami. Natomiast fajnie żeby wszystkim pasował, bo jeśli nie to zostaje Jarocin.
Piękne torty! Z wieczorem moim panieńskim mi się skojarzyły. Dostałam od koleżanki stos pierników (ślub miałam 5 grudnia więc pierniki w sam raz na święta
![]()
) w kształcie fallusów :)
Di biedactwo - przesyłam w myślach dużo ukojenia! :) Kac BRZYYYDAL!
Edytowany przez ...Dupka 3 grudnia 2011, 09:48
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
3 grudnia 2011, 09:50
Mazury to strrrasznie daleko...Wiem, bo byłam w tym roku we wakacje ( w razie czego służę adresem, Piecki koło Mrągowa,), też na spotkaniu z wirtualnymi znajomymi, ale z innej paczki,.. Otóż codziennie wieczorami grywam w brydża on line, no a w sierpniu spotkałam się z nimi na turnieju brydżowym na Mazurach...Okrropnie daleko... chyba 8 godzin jazdy( autem), w tym 2 godzinny przejazd przez zakorkowany Toruń...A same Mazury? No, jak to Mazury...Lasy i jeziora...:))
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
3 grudnia 2011, 09:50
No właśnie to jest ten problem, że mimo wszystko Ty
Bajeczko w miarę pośrodku jesteś. Jedni mają bliżej inni dalej, ale nikt nie będzie się musiał przez CAŁĄ Polskę tłuc, co dla poniektórych może być nie lada problemem.
Mogłyby tak Mazury być w okolicach Płocka
![]()
Dobra. SPADAM z tej V. bo się nigdy nie wybiorę :)
Serwus,
do później!
Edytowany przez ...Dupka 3 grudnia 2011, 09:52