Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Cholera - a może Ty też byś do Poznania podskoczyła i we trzy byśmy śmignęły na rowerach do Bajki???

To wszystko mi się bardzo podoba.
 
Plan muszę opracować... Bo w drodze powrotnej mogę przejechać przez Leszno i na noc u babci Męża się zatrzymać. A potem z Leszna do mnie to już jakieś 160 km to można dojechać do domu i paść po maratońska :D, albo Męża z trasy wywołać by podjechał. Dobry plan, podoba mi się



A u mnie na przyszły tydzień desczo-śniegi zapowiadają już. To już mi się niezbyt podoba

Poznań - Jarocin to zaledwie 74 km....osobiście tą trasą nie jeżdżę, to trasa nr 11 gęsta od tirów, ale są przecież boczne drogi...:) Mamy pół roku na miłe sercu planowanie..:))
 Cmok :))

Cześć, dodaję z dwóch dni rowerową drobnicę:  na basen, na ćwiczenia, do pracy, na zakupy...15 km

15  /  5307  /  5000

To chyba już  finisz...:))
 Umieszczam więc rowerowy pasek:

Ja jestem trochę po drodze z Poznania do Jarocina, to mogłybyśmy się spotkać gdzieś w trakcie... chociaż obawiam się, żebym za wami nie nadążyła ;)

Baju, widzę, że asekurancko dodałaś "chyba" :)

Tienna, masz motywację, żeby wiosną trenować nieco dłuższe dystanse. Niech mąż zajmuje się małym, a Ty dawaj na 2 godzinki na rowerek

Dupko, dobry pomysł z tym startem z Poznania, ale myślę ,że do lata jeszcze 100 pomysłow przyjdzie nam do głowy

Bo Baja nie chce zbankrutować na zakupie browaru i wódki stąd to chyba

hej !
Ja do Bajki mam około 300 km

17,50 / 4203,07 / 5000 km

Cholerah - masz rację :) Ale nie ma to jak planowanie... czysta przyjemność

Diamson - ja i tak Bajce nie odpuszczę, bo czy to chyba czy nie chyba to ja każde kolejne wycieczki śledzę, skrupulatnie zapisuję i podliczam ile nam się flaszek należy

I bardzo dobrze Dupa !!! Szykuje się niezłe chlańsko