Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
No nie ma sprawy Dupiszon, nie ma sprawy, w dwójkę zawsze raźniej popedałować :)
Jakby co to mam namiot, ale przeciekający na maksa :] Śpiworek i karimatka też są, materac i pompkę do materaca na kaca też mam :)
Tylko rower na noc zostawię u Bajki w sypialni i mogę wtedy spać nawet pod chmurką. Ważne by bryka była bezpieczna

Hehe, czeka nas fajny ROWEROWY ZJAZD U BAJI :)
Hej! maratonki!
Zjazd u Baji na piwko i pierogi z czym się da , o, kurna , brzmi nieźle.
Termin daleki to jada prawie wszystkie, im będzie bliżej tym gorzej, wiem , wiem ja już krakam.
Pomysł super podoba mi się, chociaż jak na razie planów na przyszły rok to ja mam , że ho,ho,ho.......
A jaki festiwal jest w Jarocinie ? , czyżby z Jarocina woodstok nie przeniósł się do Kostrzyna , (a to ode mnie 40 km tylko), czy ja dobrze kojarzę ???
Dzisiaj bez rowerowo, za to z wnuczkami cały dzień, ale nie narzekam było miło

rabarbarrr napisał(a):


Dzięki za pokłony w moja stronę, chociaż nie robię nic nadzwyczajnego , tylko tak sobie jeżdżę z nudów, a wczoraj takiego przystojniaka spotkałam



Nie Rabarbarrrku. Jarociński festiwal kiedyś (w latach 80tych) był mocno punckowym wydarzeniem. Miał ładnych kilka lat przerwy i na nowo zaczął funkcjonować kilka lat temu, ale zdaje się, że teraz w bardziej łagodnej formie :) Choć to Bajka niech napisze, ona z okna słyszy koncerty :D Woodstock to kiedyś Żary, a od kilku lat Kostrzyn.
Dupka ma rację..:))Potwierdzam: mam doskonałą słyszalność..:) Chcę, czy nie chcę...:) Jarociniacy( ja nie jestem wyjątkiem) lubią swój festiwal, lubią gości festiwalowych i mają w stosunku do nich dużo wyrozumiałości. Ocean cały... Ptaki-cudaki zjeżdżają z całej Polski...:))Jest na co patrzeć i czego słuchać. 24 godziny na dobę...Zwłaszcza jak ktoś mieszka tam gdzie ja..:)

Pasek wagi
17,49 / 4185,57 / 5000 km

Pogubiłam się z moimi kilometrami, chyba jednak muszę je regularnie podawać. W każdym razie zaryzykuję jeszcze jeden cel, choć nie mam pewności, czy Pani Zima pozwoli mi dojechać do mety

od początku roku

19 172,81/20 000

Cel bardzo zacny Cholerko!!

Ja tam jestem zaciekawiona, czy zdecydujesz się z nami spotkać, jeśli taka piękna chwila nastąpi... ? :)

Do Bajki mam głównymi drogami około 320 km,  to będzie prawdziwa wyprawa! Chyba będę musiała zaopatrzyć się  w sakwy i namiot.

Podoba mi się pomysł spotkania,  a w terminie lipiec- sierpień jestem wolna jak ptak.

 

Ale fajnie..:))
 W końcu można niektóre etapy pokonywać pociągiem, coby nie paść na mecie i wyzionąć ducha, jak to zdarzyło się przed laty pewnemu Maratończykowi( historia o tym wspomina...)....

:)))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.