Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Dzisiejsze 42 km..:)) Naprawdę nie przypuszczałam, że ja jeszcze tak daleko pojadę w tym sezonie... a jednak, cudna, słoneczna, bezwietrzna pogoda wywabiła mnie z domku..
 42  /  5292  /  5000

Jolu, gratuluję..:))
Pasek wagi
Baja stawia kolejnego browara !!!!
Ja już Baji nie wierzę, w przyszłym sezonie jak się będzie tak odgrażać jak w tym zażądam wódki dla każdego :P
ja już się z Bajką nie scigam
złapała bakcyla rowerowego i pofrunęla wysoko ponad mnie
i wcale jej nie wierzę, ze to juz koniec

wcale a wcale!!!

17,83  /  4697,5  /  5000

Pasek wagi
No bo to cała Bajka, jej za bardzo wierzyć nie można z tymi zapewnieniami :D
Gratuluję Ci Bajeczko pięknego późno-listopadowego dystansu..

Dziś się okazało, że jednak się nie dałam anginie (po wczorajszej gorączce rano już nie było śladu, a i migdał się zmniejszył przez noc:), stanęło na zapaleniu gardła i migdałków, więc o ile się choroba nie rozwinie w sobotę już mam pozwolenie od lekarza (swoją drogą świrusa rowerowego:) na powrót na rower


Jolu - GRATULUJĘ pobicia rekordu!! Teraz pędź do 5 000. Ja tam w Ciebie wierzę :)

Di - my w przyszłym roku to może byśmy Bajkę odwiedziły i upomniały się o te brony, co?
No nie odpuszczę tego browara nie odpuszczę, szczególnie, że daleko do Bajki nie mam. Rowerem bym do niej pojechała może, to bagatela, około 70 km  w jedną stronę

Dupkaa to fajny ten lekarz :) No i najważniejsze, że zdrówko już lepsze :)
Ha! Jednak się przejechałam :) I to z małym. Był zachwycony, dawno nie jeździł ze mną na rowerze i chyba już za tym tęsknił, ale też trochę zmarzł i teraz mam wątpliwości, czy to był dobry pomysł. Ja oczywiście bardziej się zgrzałam niż zmarzłam, no ale ja pedałowałam, a on tylko siedział.... No, ale raczej mu nic nie będzie.

12  /  1405  /  1500
17,43 / 4168,08 / 5 000 km
No i dobrze , jak dla mnie to zimy może nie być, przynajmniej drogowców nie zaskoczy.
Z tego co tu czytam , to wy wszystkie jakoś blisko siebie mieszkacie tylko ja bidna wszędzie mam daleko (przepraszam do Berlina mam blisko ok 100km)
         75  /  7682  /  7000
jakie blisko???
ode mnie do Baji to rowerem z tydzień bym jechała!
Pasek wagi
:) Ode mnie do Bajki to też całodniowa wycieczka rowerowa, bo to po drogach głównych ok. 170 km jest, to jakbym się chciała zadupiami przebijać to i grubo więcej może wyjść.

A Rabarabrrr widzę, że nadal piękne dystanse trzaska. Obrażam się chorobowo

Ale w przyszłym sezonie to żadnej z dwóch cholerrr na pierwszych dwóch miejscach nie dorównam. No czasowo bym tego nie uniosła. Ale gonić będę, to na bank!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.