- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
15 listopada 2011, 23:08
Kryniu, od strony Saskiej Kępy, Pragi Południe, od storny nowego stadionu
daje Wam słowo, jeszcze troche dni bez deszczu i Wisłę bedzie można przejść w kaloszach i na niedużych szczudłach
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6217
15 listopada 2011, 23:29
Jola dawno temu pod mostem na tej właśnie stronie łowiliśmy ryby -teraz wiem skąd miałam tyle zaczepów.
Jolu wielkie dzięki za fotki -teraz udowodnię swojemu J ,że miałam o co zaczepiać.
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
16 listopada 2011, 08:28
Jola - podejmiesz się próby przejścia Wisły?? Prognozy onetowe, którym nauczyłam się ufać, nie przewidują opadów w Warszawie do wtorku (może dłużej), więc jest szansa, że się uda. Jeśli się zdecydujesz to bardzo proszę o uwiecznienie tego na zdjęciach :D
Coś czuję, że do końca listopada będziemy jeździć bez większych przeszkód pogodowych
![]()
No dobra, nie będę dłużej czekać na ostateczne rozwianie się mgły.
Spadam kręcić,
opatulając się wcześniej 7 warstwami ubrań
![]()
Do później.
Edytowany przez ...Dupka 16 listopada 2011, 08:43
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
16 listopada 2011, 08:49
Dzień dobry,
Ja już jestem po wizycie na basenie
![]()
o 6 pobudka, 6:30 w wodzie
![]()
A teraz śniadanko i rowerem do pracy, jejaaaa ale mi zajebiście
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
16 listopada 2011, 10:12
Dzięki tienna. Ty mi zazdrościsz, ja zazdroszczę Tobie :)
Jola, świetne zdjęcie i bardzo ciekawa informacja. Dobrze, że ten most zostawili, żeby sobie przy niskich wodach popatrzeć.
Co do mojej wędrówki, to był to Szlak św. Jakuba w północnej Hiszpanii. Jak ktoś czytał Pielgrzyma Paula Coelho, to to jest właśnie to. Zaczęłam po francuskiej stronie Pirenejów i doszłam prawie do zachodniego wybrzeża. Czasem robiłam 25km dziennie, czasem 35km, 38km to był rekord. Z plecakiem, w którym bylo wszystko co potrzebne na miesiąc plus trochę wody i jedzenia, i który pod koniec dnia zawsze ważył więcej niż na początku. Ze 100 kilo chyba. Co poniektórym tutejszym jaszczurkom pewnie bardzo by się podobała temperatura: 35-40 stopni. Ja puchłam, odwadniałam się i dostawałam zawrotów głowy, ale nie było źle :) No i się oczywiście nie opaliłam pomimo miesiąca pod bezchmurnym niebem hiszpańskim ;-/ Pojechałam sama, ale dużo ludzi tam chodzi, więc zawsze się kogoś spotkało. Czasem 2 osoby dziennie, czasem 50. Niesamowite było, że już na samym początku, jeszcze we Francji ludzie od razu wiedzieli dokąd idziemy i wołali za nami "Buen Camino" (Dobrej Drogi) - to przecież tak jakbym zobaczyla kogoś z plecakiem w Gdańsku i miala 100% pewności że on idzie do jakiejś konkretnej mieściny pod Krakowem.Niesamowite przeżycie.
Napisałam trochę o tym na blogu, mogę podesłać linka, tylko że jest po angielsku.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
16 listopada 2011, 11:28
O maskara, pełen szacun ipodziw mysza :)
Dawaj linka, chętnie poczytam [ang. to akurat nie problem].
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
16 listopada 2011, 12:19
46,24 / 5 580,45 / 5 000Mysza - ale czad! Zadroszczę!! Podsyłaj linka, chętnie poczytam :)
U mnie dziś
zamkowo-pałacowo-ruinowo:
Najpierwej był
pałac-ruina w Mrowinach koło Żarowa:
![]()
I jakimś cudem ocalałe na pałacowej ziemi żółte, jesienne liście:
![]()
W następnej kolejności
zamek w Kraskowie:
![]()
a na końcu
ruiny XIV-wiecznego zamku w Pankowie (jeszcze w szkole średniej odbyła się w tychże ruinach nasza bycza impreza z ogniskiem. Oj dziko było....:)
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
16 listopada 2011, 12:53
Jolu ! wyglada to na zostawiony bałagan po skończonej budowie , czy tak celowo zostawili , żeby popatrzeć? jak wody przybędzie to i bałaganu nie bedzie.
Dupko! to jest u ciebie co ogladać, fajne zdjęcia , bo u mnie pałacyków nie ma zostały zniszczone, są tylko kościółki i to w każdej wiosce, wioseczce, a z ruin to po PGR-owskie zabudowania straszące swoim widokiem, no i nie dokończone i niszczejace budynki po komunistyczne
Edytowany przez rabarbarrr 16 listopada 2011, 13:02
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
16 listopada 2011, 13:01
ten most, znaczy te resztki, się odsłaniają co kilkadziesiąt lat
normalnie tam jest głęboka woda
to są resztki sprzed ponad 100 lat, sprzed powstania Mostu Poniatowskiego
wislana woda jest pełna konserwujacych syfów, doskonała do impregnacji drewna
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
16 listopada 2011, 13:08
> ten most, znaczy te resztki, się odsłaniają co
> kilkadziesiąt latnormalnie tam jest głęboka wodato
> są resztki sprzed ponad 100 lat, sprzed powstania
> Mostu Poniatowskiegowislana woda jest pełna
> konserwujacych syfów, doskonała do impregnacji
> drewna
No to Twoje zdjęcie jest unikatowe , bo nie wiadomo kiedy b edzie można zrobić nastepne , a jak juz to czy jeszcze beda szczatki tego starego mostu