Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Zmarzluchy zmarzluchy ale mimo to kręcimy regularnie
A z Tobą Drake c jest? Co Ci dolega?
No i właśnie Di
Nie ma co narzekać na zimno póki dajemy sobie z nim radę. Każdy na swój własny sposób, ale jakoś nam idzie. Bo widzę, że na razie nikt z siodła nie zsiada :)

U mnie póki co fest mglisto (mgliście ?). Bez porządnego światła przedniego z domu nie wychodzę w takich warunkach ale myślę, że do 9:00 wszystko powinno się rozwiać. I wtedy ŚMIG!!
Przekroczyłam 4 tysiaki i kręcę dalej :)
32,64  /  5 534,21  /  5 000



Gratki Di!! Ciśniesz dalej.

Ja dziś prawie padłam ze zmęczenia i przemarznięcia. Bo głupia jestem. Wczoraj się ubrałam tak, że tylko w stópki mi było zimno. To dziś co? Buty zmieniłam na trakkingi, a z góry pościągałam część rzeczy. Rezultat to ogólna frustracja i zaskoczenie własną głupotą (dziwne, że nadal potrafi mnie zaskakiwać...)
Ja dzisiaj też w grubych narciarskich kolanówach i trekkingach zimowych - ciepełko miłe, tylko generalnie jest u mnie kilka stopni więcej niż wczoraj.
Ciekawe czy Dupsko dojedziesz do 6 kafli :)
O żesz Ty!!

Myślałam o tym jak jeszcze 15 st C było, ale po dzisiejszej wypizdówie wiatrowej to cieniutko to widzę. Ale zobaczymy.... Może jeszcze wrócą upały A razem z nimi mój rozum i zacznę się w końcu porządnie ubierać na rower!
To ja proponuję zacznij to robić najpóźniej od jutra. Dla mnie za zimno na długie trasy, nawet jak się rozgrzeję, potem robi się za gorąco, człek się spoci, przewieje i przeziębi. Nie, dziękuję, na więcej niż do i z arbajtu mnie nie stać. Poza tym rower ma sprawiać radochę. Nie mam zamiaru znienawidzić mojej Czesi :)
A co do upałów, w styczniu była dobra pogoda do jazd, trasy rowerowe eleganckie, ale choroba mnie dopadła wtedy i dupsko było.
hej...:))
 No, właśnie, ja podobnie jak Diamencja...Lubię jeździć, ale jak jest zimno, to ..żadna zabawa..Ubiorę się za ciepło, będę przegrzana, za cienko, będę zmarznięta...W chłodne dni to najwyżej rower po mieście, w interesach...Tak jak wczoraj i dziś, razem 11 km..Obojętnie jak się ubiorę, nie zmarznę..:) Nie zdążę!


 11  /  5074  /  5000
Pasek wagi
Ooo!! Dostałam nareszcie fotki z wyprawy na Wielką Sowę, o której kiedyś Wam pisałam.

Oto wspomnienia z lata





Witam
O i takie widoki poprawiają mi humor w listopadzie. A ta budowla na Wielkiej Sowie to co to?
Dzisiaj mam dzień na sprzątanie.
U mnie dzisiaj cały dzień zachmurzenie jak by się miało na śnieg, nie jest zachęcająco do rowerowania, ale jutro jak nie popada to jadę nie ma co siedzieć w domu.
A jeszcze a propo's ubioru , ubieram wiatrówkę albo kurtkę nie przepuszczającą wiatru ale też nie wypuszczającą potu , (takiej typowo kolarskiej oddychajacej nie mam), już po przejechaniu 10 km jestem upocona jak szczur i tak jade cały dystans i nigdy mnie nie "przewiało", chyba żebym stanęła i stała no to wtedy zimno jesta ale jak jade to jest mi ciepło. A na sprawy grypowo- przeziębieniowe to nie byłam chora może ze 20 lat albo więcej , już nie pamiętam, czasem mnie weźmie katar ale tylko na 1 dzień , na drugi dzień jest wszystko w porządku

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.