Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

+czwartkowe

    20  /  2 529  /  4 000

+ piątkowe

     21  /  2 550  /  4 000

Witajcie !

Nie narzekać mi tu na pogodę, bo była cudowna. Nie ma to jak dzień wolny i bezdeszczowy i powiadam Wam, kto dziś nie kręcił, ten kiep!

Baju, piękny zachód słońca.

Dołączam i ja do ostatnio ulubionego tematu OBUWIA rowerowego.

Oto i moje butki:

I focia z dzisiejszego Rajdu Niepodległości:

Spotkałam też bardzo oswojone bliźniaczki Dolly i Polly:

A że rajd zakończył się o zmroku, jest i fotka miejska:

Pięknie!! No, to uczciłyśmy  dzień świąteczny rajdem rowerowym:)  Masz rację, Cholera, dzień był piękny, acz, powtarzam, o zachodzie już było zimno..::)) Owieczki piękne, jak sklonowane...Cholera, gdzie ta galeria?   Cmok;))

Baju wystarczy wrzucić nazwę do wujka gugla i już wiemy gdzie nasza Cholera się kręci ze swoim rowerem :)

aaaaaaa, Kielce!!!
 Dziękuję, Diamencjo:))

O żesz! Zdjęcia rewelka Cholerah!!
Zresztą Bajkowy zachód Słońca również wielce urodziwy.
No i mamy cholerkowe nózie! Bardzo ładne i wielce profesjonalne :D

Ale muszę Wam powiedzieć, że jak wyjechałam z domu ok. 10:30 to naprawdę myślałam, że się przekręcę z zimna; a do zmarzluchów nie należę. Zobaczymy jak jutro pójdzie..
Zmierzamy na weekend do szwagierki (ok. 90 km od nas) i plan mam wyruszyć tam na rowerze. Zobaczymy dokąd dojadę zanim mnie mąż samochodem dogoni :)

A teraz wracam do piwka.
Przed chwilą wpierdzieliłam prawie dwie paczki siemków XXL

Obym nie puściła zaraz pawia