Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Zdjęcia można zmniejszać normalnie w Irfan View.
Ja nie jeździłam bo wyjechałam bez roweru.
Muszę sobie jakiś zwykły rower zakupić i trzymać u mej mamuśki bo pociągiem w święta z rowerem to armageddon jakiś nie podróż.
Tymczasem gratuluję ładnych kilometrów. Ja wskakuję jutro na swoją maszynę i już  nie mogę się doczekać :)
Niedzielne 47,40 km oraz dzisiejsze:

47,48  /  5 225,34  /  5 000

(wielka zbliżoność dystansów całkowicie przypadkowa)

Wodopój na trasie:


I do znudzenia - trasa:





Knurów usilnie szukałam, ale nie udało się. Czasu dziś mało, bo trza było zdążyć na obiad rodzinny :)
 Wczorajsze kaemki z bratem on na moim szkocie a ja na starym ciężkim gracie, on zasuwał a ja nie mogłam za nim zdążyć, oglądałam mój rowerek z tyłu (piękny jest , z tyłu też).
    27  /  6494  /  7000
U mnie weekend bezrowerowy, a jeszcze na koniec mały się rozgorączkował, więc w tym tygodniu też mi kilka kilometrów ucieknie. Ale dzisiaj już rowerkiem w pracy, z czego jestem niezmiernie zadowolona!

Rabarbarku, fajny masz nowy avatarek ;) Bardzo na temat....
Dziś krótka piłka:

15,92  /  5 241,26  /  5 000

Wietrznie dość. Wymęczyła mnie ta tyci trasa okrutnie.
dziś 41 km...Po 2 dniach przerwy z radością dosiadłam swojego kellyska!!
 41  /  4772  /  5000

Ja też jechałam przez las...:


Pasek wagi
Ale macie ładne widoczki!

dzisiejsze:

8  /  1324  /  2000

za zimno
za mokro
za wilgotno

ja nie wiem, ja Ta-Baja dzisiaj jeździła ?!
po mokrości?
Pasek wagi
W naszych Baj(k)owych okolicach pogoda cudna nie mokra wcale a wcale.

17,50 / 3859,61 / 5000 km
Muszę przyznać, że po rannym dojeździe do pracy, kosmyk włosów, który mi się wysunął spod czapki miałam mokry. A wcale nie padało :P To przez mgłę....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.