- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Pataki
- Liczba postów: 6231
29 października 2011, 20:23
+ sobotnie
15 / 2 459 / 4 000
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
29 października 2011, 20:24
No Bajka dajesz czadu jak nie przymierzając cholerah.
Widoczek romantyczny, a Mickiewicz, no cóż to też chłop był.
A ja dzisiaj nie jeździłam , sprzątałam (jak ja tego nie cierpię) ale przyjada goście to niestety trza , a jak trza to nie ma rady
29 października 2011, 20:50
No rozkręciła nam się Baja bajecznie wręcz. Oczywiście trzeba zmienić dystans na 5000, a potem na jeszcze dalszy.
Rabarbarrr, zdecydowałaś się na jakieś ochraniacze?
Ja juz miałam zrezygnować, bo mam pedały dwustronne i mogę jeździć w zwykłych butach, ale że niedługo mam urodzinki, to zażyczyłam sobie ochraniacze w prezencie.
Edytowany przez cholerah 29 października 2011, 20:51
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
29 października 2011, 23:07
bez roweru to trudno wytrzymac
19,06 / 4260,5 / 5000
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
30 października 2011, 01:39
Może bym sie i zdecydowała nawet wiele przegladałam i myślę , ze nie musiały by być aż do -15 stopni, juz takie za 70 zł były by dobre ale niestety kasy brak, jak mi będzie za zimno to sama coś sobie wykombinuje (uszyję)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
30 października 2011, 08:17
Edytowany przez ...Dupka 30 października 2011, 08:21
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
30 października 2011, 16:28
Brawo!! Dupce udało się wyskoczyć na rower...I to chyba na cały dzień?
Ja tylko po południu wyskoczyłam na małe 30 km...
30 / 4728 / 5000
No to zmieniłam cel na 5000!! Jaka jestem odważna!!
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
30 października 2011, 17:28
Bajeczko - gratuluję zmiany celu!
Udało się, wcześnie wyszłam, plan był wielogodzinny, skończyło się na niecałych 50 kilometrach (rower w piwnicy, nie pamiętam stanu licznika), ledwo do domu zdążyłam dotrzeć, bez szczegółów - problemy natury jelitowo-żołądkowej...
Czy to nie ja ostatnio pisałam coś o uroku i sraczce??
Mam za swoje.
Nadal cierpię, mam nadzieję, że do jutra przejdzie bo wyjazd z Mężem mamy zaplanowany do jego rodziny..
Ale zanim mnie dopadło zdążyłam jeszcze podjechać do Zamku Grodno:
(zdjęcia z niezupełnego bliska, gdyż wejście na ruiny płatne 9 zł!!
![]()
)
![]()
![]()
I KOLEJNA podjarówka moją ukochaną trasą jesienią:
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
30 października 2011, 19:34
popołudnie i wczesny wieczór na rowerze 27,55 / 4288,1 / 5000
nooo, może chociaz dojade do 4500 ?
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
30 października 2011, 21:39
Dziewczyny ładnie pojeździły , no i tak trzymać.
Dupka urocze zdjęcia zrobiła.
Jola na 100% dojedziesz do 4500, na razie zimy nie zapowiadają.
Ja dzisiaj pokręciłam sie po okolicy, było bardzo ciepło a słoneczko dopiero po południu, jak cudownie jechać w promieniach słońca, specjalnie wybierałam drogi mało zadrzewione.
Dzisiejsze km:
102 / 6467 / 7000
Edytowany przez rabarbarrr 30 października 2011, 21:42