Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Diamentowa, mu w tym roku jesteśmy niemrawe misie, w zeszłym szalałyśmy na wyżynach i tyle naszego

ale odczuwam też satysfakcję:
że potrafiłam zagrzać innych do zawziętości w rowerowaniu
że Baja mnie prześcignęła - (nieskromnie to zabrzmi, ale to jest ostateczne potwierdzenie bycia nauczycielem/mistrzem, gdy uczeń/nasladowca cie prześciga)
Pasek wagi
Jolu masz rację!! Możesz być z siebie dumna!! To dzięki Tobie i dzięki Twojemu wątkowi od zeszłego roku jeżdżę naprawdę dużo:)
 Dziękuję, Jolu...:)) Dziękuję, Wariatki na Rowerach!!


Tak jest pięknie, a ja nie miałam czasu..i tylko 3 km "pracowe" dodaję...
 3  /  4595  /  4500
Pasek wagi
Dodaję dzisiaj , wczorajsze rowerowanie, jeździlo sie super bardzo ciepło.
   77  /  6365  /  7000
Cześć..;)
 Ja dziś byłam na rowerku południowym, solowym...Przyświadczam, jest ciepło!!
 42  /  4637  /  4500
Pasek wagi
A u mnie jak nie urok to sraczka. Pierwszy od jakiegoś czasu dzień bez deszczu, a czasu brak. Tyle co udało mi się dywanówek trochę porobić z rana. Ciężko coś mi to idzie....
Obijasz się Dupsko :P
Sama się obijasz
Wcale nie :P

33,21 / 3842,11 / 5000 km
Cześć i czołem!!
 Ależ dziś było pięknie i rowerowo...Mniam-mniam...I wcale nie zimno...
 61  /  4698  /  4500


Wiecie co, Panienki? zaczynam myśleć o zmianie celu na 5000...ale nie wiem, czy to realne...Wszystko zależy od pogody...Z drugiej strony wczoraj i dziś ukręciłam ponad 100 km...a do 5000 brakuje mi zaledwie 300km...

Widoczek z trasy.... Nad Prosną...To tutaj Mickiewicz miał dołączyć do Powstania Listopadowego, ale zasiedział się w pobliskim Śmiełowie, no i wdał się tam w romans...

Pasek wagi
BAJECZKO - jak cudnie jeździsz!! Zmieniaj zmieniaj!
Ja właśnie skończyłam pracę, szybka przegryzka i choć na chwilkę na godzinkę wyskakuję bo SŁOŃCE i ciepło jest!! Więc koniec pisania...

spadówka



Ja pierdylam!!
Może ja po prostu sprzedam albo wyrzucę ten rower, to mi przynajmniej nie będzie żal, że na nim nie jeżdżę. Okazuje się, że muszę zostać w domu. Niech to gęś kopnie i dunder świśnie!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.