- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
26 września 2011, 15:19
Cześć..:)
Rower południowy, solowy, 32 km... Ostatnio jeżdżę sama, stąd te niewielkie dystanse, wg nomenklatury Joli, zwykłe pitu-pitu....
32 / 3769 / 4000
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
26 września 2011, 22:18
26,5/ 1 267/ 2000
i to służbowo przejechane:)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 września 2011, 09:47
Baju, no coś Ty ????
pitu-pitu to jest (dla mnie) do 20 km, czyli kilometry poniżej absolutnego minimum, poniżej którego aż sie nie chce wychodzić, bo i po co ?
trzydzieści kilka kilosków to już jest prawie 2 godziny i to juz warto i to jest dystans, który najchetniej krecę w tym roku
jak i wczoraj
38,29 / 3663,9 / 5000
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 września 2011, 09:48
ps
a na tabelkę nie mam nadal czasu
ani chęci by się zająć
bo taka śliczna poooogoooodaaa !
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 września 2011, 12:22
Ależ nieprawdopodobnie cudnie jest!! Na dworze rześkie 23 st. C, wiatr nie za słaby nie za mocny, niebo czyste. Szkoda tylko, że czasu brak na więcej, ale nie narzekam - cieszę się tym co dostaję!
![]()
U mnie też 30-ści-kilka km to ulubiony dystans w tygodniu. Akurat by przed pracą przejechać uwielbioną trasę wokół Jeziora Bystrzyckiego, gdzie stoi takie oto cudo:
No uważam, ale różnie bywa
A co zabawne, jak się bujałam w Bieszczadach na rowerze, to mijałam znaki trochę innego kalibru:
I teraz pytanie - zwolnić by miśka nie przejechać czy by łatwiej być przez miśka zeżartym?
![]()
Dziś:
37,41 / 4 719,99 / 5 000
Edytowany przez ...Dupka 27 września 2011, 20:34
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
27 września 2011, 14:53
Uff, uspokoiłyście mnie kobitki..:)) Dupencjo, znak cudny!! Nie widziałam takiego..:))
Bo ja też sama najchętniej ok. 30 km kręcę....
Dziś 33 km
33 / 3802 / 4000
Już wróciłaś, Jolu?
No , to szybciutko, goń mnie...Ścigamy się tylko do 4000km, potem ja stanę skromnie na poboczu i będę wznosić okrzyki na Twoją cześć..:)
Czy Diamencja nie powinna już wrócić? Ja wyjechałam po niej, a już roweruję przykładnie....;)
Dziś wyjechałam w słoneczne, letnie południe, a wracałam w deszczowe, jesienne popołudnie...Ale znów jest słońce...;)
Cmok, Wariatki:))
Edytowany przez baja1953 27 września 2011, 14:54
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
27 września 2011, 15:45
No znak mnie rozśmiesza za każdym razem gdy go mijam
![]()
Bajka - a co Ty, po 4 000 km pasujesz? A jak nadal będzie taka cudna pogoda jak teraz, to co? Dupkę będziesz grzać w domu?! Ja tak sobie myślę, że może do grudnia Słońce nas nie opuści, skoro tak ciała dało na wakacje...
![]()
A
Diamandzisław coś rzeczywiście ostatnio nas bardzo zaniedbuje. Rzucam fochem!!
![]()
Edytowany przez ...Dupka 27 września 2011, 15:45
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
27 września 2011, 20:13
19,5/ 1 286,5/ 2000
jutro jadę do Gdyni więc do końca tygodnia już tylko samochód
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 września 2011, 20:52
z tym niedźwiedziem, to może o to chodzi, żeby nie rozdrażniać za szybkim poruszaniem się
40,41 / 3704,3 / 5000 - Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
27 września 2011, 21:37
66 / 5291 / 6000
Pogoda cudna tylko smigać rowerkiem, dzisiaj wyjechałam po widnemu , a wracalam po ciemku i to przez las, testowałam lampkę nawet dość dobrze zdała egzamin, kosztowała aż 100 zł to niech swieci a co?
Edytowany przez rabarbarrr 27 września 2011, 21:43