Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
28 / 2060 / 2000   w Gdansku lato!!!!... a piaty tydzien pobytu niebawem  sie konczy.
nie moge uwierzyć !?!?!?!!?


Rabarbarko, tys jeździła po urzędach i jednodniowo zrobiłas te 123 kilometry ?????


jeszcze w zeszłym roku myślałam, ze ja to jestem Iron-baba .. . ale teraz podkulam ogonek pod siebie
i tyle

acha, jeżdżę
i lampki tylne dzis juz kupiłam
zębami z opakowania wyszarpywałam, gdy nagle zmierzch mnie dopadł
Pasek wagi

Witajcie!

Torpedo-Dupka mnie wywołała, więc melduję, że korzystam z przyjaznej aury i nadal kręcę.

Dodaję za wrzesień:

1500,96/11690,12/13000

NO! I bardzo przepięknie, bo się już zaczęłam trochę martwić, że Ci się coś pomieszało i rzuciłaś rower w cholerę  Na co w sumie i tak wychodzi...

 

A Torpedo? Znaczy, że Cię storpedowałam byś wróciła do nas? ;)

 

U mnie dziś pas rowerowy - pracę zaczynam o 12 już, a tymczasem siedzę z farbą na włosach (i tak pewnie nici z koloru z obrazka na opakowaniu przy moich ciemnych kudłach:/ ) - coś musiałam z nimi zrobić skoro się opieram jak dzika wizycie u fryzjera.

 

Ale jutro nadrobię z jazdami (do 5 000 już niewiele mi brakuje) a w weekend nie ręczę za siebie bo pogoda znów ma mnie rozpieszczać

Witam wszystkich!
Tak Jolu ten dystans przejechałam w jeden dzień i to z niewielkim odpoczynkiem bo w zusie sprawy nie załatwiłam , a nastepny odpoczynek to tylko na zjedzenie bułek i dalej w drogę. Moje mięśnie ud i łydek dostały popalić , że na drugi dzień wcale nie jeździlam , tylko troszkę sie po miescie pokrecilam.
Ale , ale o czym ja tu wypisuję, w porównaniu do cholerki to ja jestem pikuś taki malutki.
Fajnie cholero , że jeździsz!
za środę dodaję

47,84  /  3565,5  /  5000


acha, Baja wróciła
nie zdążyłam jej przegonić, stówa mi została
Pasek wagi
jola kiedy robisz tabelke bo 1000 ukrecilam a sie w swoich zapiskach pogubilam.
Pasek wagi
a moze dzisiaj zrobię, albo jutro ?

nawet nie wiem, kiedy była ostatnia... miałam chyba przejechane 3 tysiące
Pasek wagi

A jednak praca się później zacznie więc wykorzystałam to na standardową trasę:

 

33,47  /  4 542,09  /  5 000

(średnia 23,7 km/h  )

Jak tak dalej pójdzie to może uda mi isę w tym roku średnią 25 km/h na tej trasie wyrobić   

A zmiany koloru włosów pewnie nawet mój Mąż nie zauważy :) Ale przynajmniej się pozbyłam siwuchów (taka moja dola, że od mniej więcej 20 r.ż. się muszę użerać z siwymi, teraz już bez farbowania się nie obejdzie...) i trochę je odświeżyłam.

hmmmmm .. .
czy to ja mam omamy czo to znowu najnowszy pomysł vitalii ?

wszystkie nicki na całym foru widzę napisane dużą pomarańczową czcionką
Wy też ?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.