- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
10 marca 2011, 07:07
Atola, fajnie, że wrzuciłam linka z LIDLem. Dzięki.
Dziś u mnie deszcz siąpi, ale ciepło i bezwietrznie. Zobaczymy jak z jazdą wyjdzie...
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
10 marca 2011, 13:09
"> Atola, fajnie, że wrzuciłam linka z LIDLem." Nie ma to jak samozachwyt
![]()
"Dziś u mnie deszcz siąpi, ale ciepło i
> bezwietrznie." U mnie podobnie, z tą różnicą, że wieje. Ale dziś mam i tak dzień zajęty do 19. więc może w międzyczasie uda mi się chociaż licznik na kozie zamontować.
Jola - ta koszulka to nie przypadkiem termoaktywna? (nie mylić z radioaktywną). Mam jedną taką, gdzieś na dnie szafy leży od ubiegłego sezonu. Chyba czas ją przysposobić. A tym Lidlem, kochane, chyba mnie zaraziłyście
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
10 marca 2011, 14:22
Zarazah - rozbroiłaś mnie!!! Chyba 10 razy czytałam to zdanie i nie mogłam załapać o co Ci chodzi z tym samozachwytem... Już się miałam zacząć spinać, rzucać bluzgami na lewo i prawo (a dzień ku temu sprzyjający, gdyż humor mam iście wisielczy) i wtedy zauważyłam: "wrzuciłAM" i oplułam monitor ze śmiechu. Dziękuję Ci Zarazah - tego mi było trzeba. Oczywiście chodzi o: wrzuciłAŚ linka z lidlem :-)
Poza tym za oknem SŁOŃCE, 8 st.C, delikatny wietrzyk. Do jasnej cholery (sorki cholerah) ! A ja muszę pracować... Słyszę za sobą ciche pochlipywanie mojej maszyny.
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
10 marca 2011, 15:04
Odrobina uśmiechu w takim nieciekawym pogodowo dniu nie zaszkodzi
![]()
Ja dziś po południu (za jakąś godzinkę) zaczynam się szwendać po lekarzach, a więc, że tak powiem ...dupka z jeżdżenia. A propos: piękne, ...Dupko, masz zdjęcie w awatarku. Jes, jes, jes!
Edytowany przez Zarazah 10 marca 2011, 15:05
10 marca 2011, 20:37
Jeździł ktoś dzisiaj? Bo ja nie. Z czego dumna jestem niesłychanie.Oby pogoda się jutro nie zmieniła, bo już mnie kopyta swędzą i nie wiem, czy wytrzymam wytrwać w postanowieniu.
To za tydzień rano robimy zmasowany szturm na Lidle w całym kraju. Od której otwierają?
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
11 marca 2011, 07:02
Ja wczoraj nie jeździłam. Pogoda (fuj!) poprawiła się na jakąś godzinę przed pracą, więc nie było o czym mówić. A wieczory póki co odpadają, gdyż kończę pracę w okolicach 20... :(
Dziś pochmurnie, acz sucho, ciepło (7st.), lekko-wietrznie. Na bank walnę jakiś dystansik.
Zarazah: dużo czasu zajęło fotografowi by ustawić mnie należycie do tego zdjęcia :)
Cholerah: ja się na pewno wybiorę do Lidla. Trochę się martwię jakością tych ubrań, ale jak już się będzie na miejscu to można pomacać, poczytać ulotki ze składem. Z pewnością nie omieszkam nabyć kilku drobiazgów.
34 / 130 / 2000
Edytowany przez ...Dupka 11 marca 2011, 12:33
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 637
11 marca 2011, 12:34
ja juz mam dzisiaj swoje 19km w terenie za sobą :):)
61km szosa
19 góral :) suma 70 km :)
a wy jak tam?
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
11 marca 2011, 13:00
u mnie bez zmian czyli na koncie nadal "0" ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/thinking.gif)
ale trzymam za Was kciuki!
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 637
11 marca 2011, 15:59
dobrze ze nie do tego samego lidl'a ;):) a co do jakosci to wg mnie maja dobre rzeczy- producet ten sam co dla tchibo (niektore rzezczy sprawdzalam) ostatnio kupilam koszulke termoaktywną a adres producenta jest ten sam co grafton. uzywalam kilka razy i fajna dalej jest ;) poza tym wiekszosc produkowana jest w de lub cz wiec jak dlamnie bomba :):)
ale itak waro zerknoc co i jakiej jakosci bedziemy mialy na sobie :):)
11 marca 2011, 19:49
Najlepiej samemu się przekonać, ja na 100% kupię koszulkę, bo wygląda na fajną i nawet jeśli nie będę w niej jeździć 10 lat to i tak się opłaca.
Nie wytrzymałam i musiałąm dzić trochę pokręcić, bo za ciepło było, żebym mogła sobie odpuścić.Nie ma co sobie obiecywać rzeczy niemożliwych do wykonania, dlatego nie zamierzam robić przerw dłuższych niż 1 dzień.
Nawet trochę padało, ale to był taki ciepły deszczyk. Wykręciłąm 60 km. Zliczywszy wszystk zusammen do kupy wyszło mi 217/5000, większośc po asfalcie, choć utytłałam dziś siebie i świeżo myty rowerek w terenie.
Edytowany przez cholerah 11 marca 2011, 20:00