- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto:
- Liczba postów: 1001
8 sierpnia 2013, 23:10
czy nie bałybyście się same pojechać gdzieś dalej, np. 20 km od domu, po ruchliwych drogach, badz np. polu?
Edytowany przez Ssarayu 8 sierpnia 2013, 23:12
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
8 sierpnia 2013, 23:55
w dzień jak najbardziej
ale jak byłoby już ciemno to nie za bardzo, bo nawet nie mam świateł w rowerze, to nie byłoby za bezpiecznie
8 sierpnia 2013, 23:58
malinka0410 napisał(a):
Shalassa napisał(a):
Trochę się boję ale próbuję z tym walczyć. Najbardziej boję się chyba tego, że jadąc ruchliwą drogą poza miastem jakiś pirat drogowy mnie potrąci, a ja umrę w rowie zanim ktoś mnie znajdzie.
mam tak samo
Wystarczy trzymać się pobocza, jak najbardziej na prawo. A jak słyszycie głośniejszy huk silnika to zjechać nawet na trawę.
- Dołączył: 2013-07-29
- Miasto:
- Liczba postów: 1001
9 sierpnia 2013, 08:58
malinka0410 napisał(a):
Shalassa napisał(a):
Trochę się boję ale próbuję z tym walczyć. Najbardziej boję się chyba tego, że jadąc ruchliwą drogą poza miastem jakiś pirat drogowy mnie potrąci, a ja umrę w rowie zanim ktoś mnie znajdzie.
mam tak samo
kazdy ma swoja wersje smierci- ja pozerana przez stado bezpanskich psow, a wy toczace walke o zycie w rowie po uprzedniej konfrontacji z maska samochodu xd
Edytowany przez Ssarayu 9 sierpnia 2013, 09:00
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
9 sierpnia 2013, 11:25
mineralka123 napisał(a):
w dzień jak najbardziej ale jak byłoby już ciemno to nie za bardzo, bo nawet nie mam świateł w rowerze, to nie byłoby za bezpiecznie
A jaki problem kupić? Zestaw światełek przód - tył to koszt ok 20 zł lub taniej.
Ja najbardziej boję się psów. Wielokrotnie byłam atakowana przez wiejskie kundle (nigdy nie zrozumiem mentalności ich właścicieli
)
Dlatego poza miastem wolę jeździć z facetem bo on zawsze psy bierze "na siebie", a ja wtedy mogę uciekać.
9 sierpnia 2013, 11:26
ja się boję jeździć po bardziej ruchliwych drogach, gdzie nie ma ścieżek rowerowych, na szczęście u mnie dosyć dużo jest ścieżek, więc jak jeżdżę to tylko jakieś 15-20km, natomiast w domu na stacjonarnym robię o wiele większe trasy :D
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3003
9 sierpnia 2013, 11:34
Ja często sama jeżdżę, nie mam z kim. Moje koleżanki wolą leżeć przez komputerem albo tv i zajadać smutki.
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
9 sierpnia 2013, 11:45
Ja się staram jeździć tylko po ścieżkach rowerowych, po ulicy się jakoś boję...
Po polu nie, ogólnie nie boję się sama jeździć, tylko właśnie po ulicy - że jakiś samochód mnie potrąci
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
9 sierpnia 2013, 13:12
Ja jeżdżę sama w trasy nawet ponad 100-kilometrowe. Czego się bać? Potracić nas coś może nawet na przejściu dla pieszych pod domem. Ale naładowany telefon zawsze przy sobie mam, w razie czego.
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1287
10 sierpnia 2013, 18:33
nieee ...
ja teraz jeżdżę sama .... bo koleżanka wyjechała na 2 tygodnie z którą zawsze jezdziłam ..
taaak , że sama śmigam ; pp
i po lasach ..
i po ruchliwych drogach ..
nie ma się czego bać ;d