Temat: rowerek stacjonarny

Witam. Wiem, że temat był sporo razy poruszany, ale odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie nie uzyskałam. Od miesiąca jeżdżę na rowerku stacjonarnym, codziennie (!) od 2 do 4 godzin , zależy ile mam wolnego czasu. Jeżdżę na minimalnym obciążeniu z prędkością 40 km/h. I tutaj jest problem. Nawet jak jadę te 4 godziny to absolutnie nie czuję zmęczenia, nie pocę się i nie bolą mnie nogi. Co jest nie tak?
P.S Zwiększyłabym obciążenie, ale słyszałam, że nie spala się tkanki tłuszczowej tylko rosną mięśnie, a mi zależy na tym pierwszym.
Proszę o radę.
A ja wlasnie zeszlam z rowerka , jestem cala mokra.
Nie wiem jak mozna sie nie pocic,moze zrob przedtem rozgrzewke.
Pedaluj krocej a za to intensywnie.
Zawsze pedaluje 30min nie wiecej na najmniejszym obciazeniu.


neutralnaaa napisał(a):

Tak, oczywiscie ze moga byc jesli się jeździ regularnie z największym obciążeniem, tymbardziej ze wlasnie przy tym sie nie poci, nie meczy jakos bardzo (mam to samo;) i tez sie zastanawiam nad efektywnoscia, z tym ze ja codziennie ćwicze co innego. Skoro cwiczysz tak intensywnie juz caly miesiac to chyba mozesz cos powiedziec o efektach? :)

mięśnie nie urosną od rowerka bo to ćwiczenie aerobowe. jeżdżenie na najmniejszym obciążeniu jest chyba dla niemowląt albo ludzi starszych, niedołężnych. skoro się nie męczysz, to co to za trening? zwiększę obciążenie i ćwicz tak, żeby mieć bodajże 65-75% swojego maksymalnego tętno - podobno najlepsze do spalania tkanki tłuszczowe.
zwiększ prędkość

podłączę sie do tematu - zastanawia mnie ilość spalanych kalorii na takim rowerku, jak widze czasem to dziewczyny piszą jakies monstryalne liczby, a mi po przejechaniu 10km w 40min pokazuje 150kcal. no i nie wiem jak to jest naprawdę?

od siebie dodam, że ja tam zawsze się trochę upocę, ale tez nie jakoś specjalnie a jeżdzę na najwyższym obciązeniu jaki mam (choć w porównaniu do rowerku na którym jezdziłam na siłowni moje obciązenie jest leciuśkie...)

Mnie w 30 min 20 km na srednim obcazeniu pokazuje 170 kcl.. Przy wadze 63 na 160. Wiec chyba dobrze Ci pokazuje i jestem mokra.
Pasek wagi
20km w 30min?:O wow szybciutko:D
W końcu jestem bardziej zdezorientowana niż byłam wcześniej :P Boję się, że właśnie przez to zwiększenie obciążenia urosną mięśnie..myślałam, że trzeba jeździć długo, ale na najmniejszym z maxymalną prędkością dla nas. W 4 tygodnie schudłam 5 kg, do tego oczywiście dieta +/- 1000 kcal, do ćwiczeń na rowerku- brzuszki, nożyce < ćwiczenie na nogi >, długie spacery...
Efekty widać, ale dla mnie to niewystarczające.. zwiększe obciążenie, ale jak mi się mięśnie wyrobią to macie kopa w tyłek :p

P.S Tak dla informacji, którą oczywiście trzeba traktować z gruuubym przymróżeniem oka..jeżdząc 4 godziny, z przerwą na papierosa po 2 godzinach spalam ok 2500 kcal No właśnie, dlatego mówię- z przywróżeniem :P
przymrozeniem*

enceepencee napisał(a):

podłączę sie do tematu - zastanawia mnie ilość spalanych kalorii na takim rowerku, jak widze czasem to dziewczyny piszą jakies monstryalne liczby, a mi po przejechaniu 10km w 40min pokazuje 150kcal. no i nie wiem jak to jest naprawdę?
Ja jezdze na obciazeniu 5/8, srednio 24-27 km/h, według pulsometru spalam w ciagu tej godziny miedzy 380-440 kcal (oczywiscie to wynik przyblizony, ale na pewno o wiele bardziej wiarygodny niz kalkulatory internetowe), waga 51-52 kg.
jejciu ja jak jeżdziłam przez tdz rani i wieczorem po 1 godz to nogi mnie tak nawalały potem....
dobra jesteś....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.