- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 172
17 sierpnia 2012, 20:17
30 / 1497 / 2000Wpadajcie do mnie na wieś, u mnie nie ma żadnych ograniczeń prędkości, jak na niemieckiej autostradzie
Co do absurdów, to ostatnio gościowi na rowerze, fotoradar zrobił zdjęcie ( ze straży miejskiej) na ograniczeniu na 30, jechał 46 ( oczywiście go rozpoznali, bo jego sąsiad jest strażnikiem miejskim) , ale chłopak poszedł do sądu, na jego miejscu też bym tak zrobił
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
17 sierpnia 2012, 23:44
Tienna, gratuluję dystansu:)) Pięknie:))
Anka, nie martw się o łydki, ja dużo jeżdżę rowerem( no nie tyle co Dupka- Królowa Wiatru), jestem grubawa, ale łydki to akurat mam szczupłe!! czyli: strachy na lachy!!
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
18 sierpnia 2012, 13:08
anka12345 napisał(a):
Dzisiaj przejechałam 34,7 km i tak w czasie jazdy ;) doszłam do wniosku, że chyba nie zależy mi tak bardzo na zrzuceniu kilku kilogramów, co raczej na poczuciu się takim małym sportowcem :) Jedyne co mnie przeraża w regularnej jeździe to fakt, że bardzo łatwo mi się robią siniaki i moje nogi przypominają wzorek moro, oraz to, że wszyscy mnie straszą, że będę miała rozbudowane łydki jak facet :(
E tam... widziałam twoje zdjęcie i rozbudowane łydki to raczej ci nie grożą
Masz je z natury zgrabne, a kobietom ogólnie trudno o rozbudowanie mięśni, trzeba mieć do tego predyspozycje pewne i jeść odpowiednio dużo, białkowo - nie wiem, nie znam się.
No ale nie masz się o co tak naprawdę martwić... rozciągaj się i tyle.
edit: Ej, halo... ale ile ty tych kalorii dziennie jesz :P
Na tym no na pewno sobie łydek jak u kulturysty nie wyrobisz.
Edytowany przez maweave 18 sierpnia 2012, 13:14
- Dołączył: 2012-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1885
18 sierpnia 2012, 14:21
Jerrryyy no to trzeba uważać na fotoradary :))))
Moje dzisiejsze
69 / 2221 /3000
pozdrawiam pedałujących :)))
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
18 sierpnia 2012, 14:27
Jutro wieczorem będę robić tabelkę także wpisujcie swoje kaemki :)
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Orabic
- Liczba postów: 193
18 sierpnia 2012, 19:12
Ja dzisiaj przepedałowałam 50 km, co prawda rano 10 km w szybszym tempie, a resztę popołudniu już tak rekreacyjnie, ale było bardzo przyjemnie :) Co do kalorii, to chyba sama siebie oszukuję troszkę ;) teraz jem mniej, ale jak przyjdą pewne dni w miesiącu to łohoho... lodówka się rozmrozi od ciągłego otwierania hehe ;)
Edit: Przepraszam, już się poprawiam :)
50 / 121 / 1000
Edytowany przez anka12345 18 sierpnia 2012, 19:33
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
18 sierpnia 2012, 19:27
Anka - bardzo proszę o podanie przejechanych kilometrów w odpowiednim formacie - np. na przykładzie dam.radę :
69 / 2221 / 3000
czyli liczba km przejechanych dzisiaj / w sumie / cel na sezon 2012
Jutro wieczorem robię tabelkę i bardzo proszę wytłuścić i wykolorować przejechane kilometry abym mogła szybko i łatwo je odnaleźć w gąszczu postów.
Co do sezonu rowerowego - niektóre z nas kręcą od 1.1.12 do 31.12.12 ale komu zimno ten kończy jazdę szybciej :)
Kręcimy tak długo jak się da :)
Edytowany przez Diamandka 18 sierpnia 2012, 19:28
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
18 sierpnia 2012, 19:47
Diamencjo, szkoda, że w ubiegłym tygodniu tylko 1 raz byłam na rowerze( w poniedziałek), potem leniłam się u siostry( bez roweru). wszyscy ambitni Wiatrowi Cykliści zostawili mnie w tyle...No, cóż, pozostaje mi bić brawo:))
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
18 sierpnia 2012, 20:02
A mi wyszło, że w sierpniu przejechałam 802 km
przecinek 47 nawet :D
A sierpień się jeszcze nie skończył :D
Baju Ty i tak pięknie kręcisz :)
Ja się w końcu wykurowałam chyba. Co prawda rano strasznie mnie szczypało gardło, ale mleczko z miodem zadziałało cuda. no i chyba w końcu odpoczęłam.
Wybrałam się więc na krótki wypadzik z Szanownym.
17,14 / 4646,2 / 6000 kmNa jutro planuję dłuższą wycieczkę, trzeba wykorzystać ładną pogodę :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
18 sierpnia 2012, 21:20
pojechałam sama
potrzebowałam być sama i nie czuc się nikomu potrzebna
przed Okęciem ogarnął mnie cień samolotu podchodzącego do lądowania
60,71 / 2872,4 / 5000