3 grudnia 2010, 20:29
Czytałam chyba wszystkie wątki na forum o kijkach i stwierdzam ze smutkiem że mało sie pisze na ten temat. Wiem, że przecież tyle z Was chodzi i mimo pogody zimowej wiele z Was się nie poddaje!
Zapraszam Was do maszerowania mimo złej pogody, mimo mrozów i chlapy grudniowej. Dla tego kto chce zrzucić balast kilogramów to najlepszy moment by zacząć maszerować:) . Za kilka miesięcy bedziemy piękne i smukłe po zrzuceniu tych wszystkich grubych ubrań. :) Będzimy mogły zadziwic wszystkich w około i niech wtedy nam tylko zazdroszczą! Sumujcie czas spędzony z kijami a 1 dnia wiosny zobaczymy kto więcej przemaszerował :)
13 sierpnia 2012, 20:16
Przymierzam się i przymierzam, ale w końcu zadziałam. Mam pytanko: Przy jakiej pogodzie sobie odpuszczacie, a przy czym jeszcze da się chodzić?
- Dołączył: 2011-07-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 50
31 października 2012, 12:53
Ja jeszcze chodzę, chociaż w ten weekend miałam mały kryzys motywacji i musiałam założyć te talerzyki do chodzenia po śniegu (nie wiem dokładnie jak to się nazywa, takie jak na zdjęciu). No ale podobno można chodzić cały rok:
http://aktywni.pl/aktualnosci/nordic-walking-przepis-na-aktywna-zime/ Ja jeszcze nie próbowałam, ale widziałam w zeszłym roku ludzi w parkach z kijami.
- Dołączył: 2012-12-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
16 grudnia 2012, 19:49
zamawiam kije i ruszam! :) to mój pierwszy raz, czy macie jakieś rady dla nowicjuszki? :)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
16 grudnia 2012, 21:06
rady .? bierz kije i nie zatrzymuj się zanim nie zaliczysz 15-20 km czyli choć w tygodniu rzadziej a dłużej ustaw ich długość tak aby przy swobodnym staniu i trzymaniu kija w pionie z a rękojeść mieć kąt prosty pomiędzy ramieniem a przedramieniem,weż plecaczek z wodą ,kup sobie pulsometr i co pewien czas stosuj małą przebieżkę 80% HR max (220-wiek)aby podkręcić wydajność spalania,chodz z rańca ,odpowiednie elastyczne buty ,no i ćwicz systematycznie by te kije po tygodniu nie "zardzewiały " i pająk na nich nie uplutł pajęczyne bo ćwiczy się cały rok ,w kraju i w Egipcie ,przed pracą i po ,no i spalaj tłuszcz z kijami zamiast benzynkę z kołami pozdro tomek
- Dołączył: 2013-07-02
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 231
5 sierpnia 2013, 20:46
Na przekór pogodzie to jest właśnie teraz. Dużo łatwiej chodzić w zimie, w śniegu. Można się ciepło ubrać i tyle. A teraz? 40 stopni na dworze, bardziej się rozebrać nie da, bo skóre by trzeba ściągną. Duszno, powietrze stoi. Już nawet o 9 jest skwar. Także to najgorsza pogoda dla nordicu. Zima to jest light, nie mówiąc o jesieni czy wiośnie. Pozdrawiam.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
5 sierpnia 2013, 21:31
mozna tak od 6 tej rano w pecaczek woda i do tej 9-10 z przerwa na małe "chlup" do jeziora i ...ulga dla całego ciała -miodzik