- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2010, 17:01
28 lutego 2014, 21:08
8 marca 2014, 18:48
nie ma złych kiji tylko słabi "zawodnicy " ja robie po 20 km 2x w tygodniu i 2500 na rok i to na kijach z biedronki za..20 zł i chwale je sobie
15 kwietnia 2014, 08:28
Przebywając często w parku zawsze widziałam mnóstwo ludzi uprawiających nordic walking. Sama zastanawiałam się czy do nich nie dołączyć, dlatego też wypróbowałam chodzenie z kijkami od mojej ciotki. Jako osoba dość ruchliwa, szybko znudziłam się ciągłym marszem i powróciłam jednak do biegania, które pozwala szybciej zgubić zbędne kilogramy.
2 maja 2014, 17:56
Cotygodniowy ranking potrafi nieźle dać kopa i wytrwać w postanowieniach systematycznej aktywności.
Zapraszam do Grupy: KIJKOWANIE - sport dla każdego, którą próbuję reaktywować, ale potrzeba paru zapaleńców, którzy systematycznie kijkują.
14 maja 2014, 23:52
Pewnie, że warto :) Jednak żeby to miało jakiś efekt to trzeba zacząć to robić od zasięgnięcia rady specjalistów. Ja miałam problemy z kręgosłupem i na własną rękę próbowałam ćwiczeń i treningu, a nawet pilates. Bez wsparcia fachowca narobiłam sobie większego problemu. Jeżeli chodzi o nordic walking to poczytaj trochę na stronie Szkoły Zdrowia Kręgosłupa. Sporo ciekawych informacji zarówno o nordic walking jak i innych formach aktywności w tym pilates
19 września 2014, 13:41
Ja dostalam kije w prezencie. Chodzi sie z nimi fantastycznie, ale nie bede udawac ze troche sie wstydze. U mnie to moda raczej dla starszych. Czasem wyjde wieczorkiem (ale wiadomo teraz coraz szybciej ciemno) ale ogolnie glupio sie czuje. Ale polecam na sobie widze ze pomagaja w diecie. Mnie szczegolnie chodzi o masywne biodra i uda i widze poprawe, a bylaby wieksza jakbym chodzila systematycznie. W duzych miastach widuje mlode dziewczyny z kijami i to normalne u mnie patrza jak na dziwoląga.