6 września 2012, 09:44
Cześć, chciałam się dowiedzieć czy chodzicie z kijami? A ci którzy chodzą jakie mają efekty??? Ile czasu poświęcacie na chodzenie z kijami w przeciągu dnia i tygodnia. Jak wsze kg i wasza sylwetka. Czy jakieś części ciała wyjątkowo wam się "wypracowały"?
Kiedyś chodziłam z kijami i chcę do tego wrócić (z uwagi głównie na niski koszt), ale zastanawiam się czy w przeciągu 2 miesięcy, które zostały do listopadowej pluchy uda mi się zrzucić choć parę kg podczas 1,5 godz intensywnego Nordic Walkingu.
6 września 2012, 10:39
Xonia napisał(a):
Sprobuj sie przebiec kiedys pare metrow z kijkami, zobaczysz jakie to jest fajne- skacze sie takimi duzymi susami :) Nie mowie o bieganiu na kilometry ale o takim bardziej interwalowym treningu- troche chodzenia, troche przebiezki, potem znowu chodzenie
O tym to w życiu nie słyszałam
. Za to słyszałam o połączeniu rolek z kijami - tyle, że na rolkach nie jeżdżę.
Co do ciąży to pytam z ciekawości - koleżanka kiedyś chodziła, a jak zaszła w ciążę to nic nie robi tylko tyje.
6 września 2012, 10:59
Kijki z rolkami to zupelnie inna bajka- rolki sa specjalne, maja duze 2 kolka, a kijki sa znacznie dluzsze od tych uzywanych do chodzenia :)
No nie da sie ukryc, ze w ciazy sie tyje :) Nie potepiam tych, ktore rzeczywiscie czuja sie zle, jest im ciagle slabo, niedobrze itp. ale zdecydowanie jestem przeciwna lezeniu plackiem i traktowaniu ciazy jak choroby. Ja ciaze i porod traktuje zadaniowo- wiem, ze musze pomoc dziecku przyjsc na swiat i staram sie duzo ruszac, zeby ulatwic porod i jemu i sobie. Przy tym moge sobie ze spokojniejszym sumieniem pozwolic na chalwe i lody :)
6 września 2012, 20:47
Xonia - oj to nie tak do końca że się tyje.... Jedna ze znajomych właśnie dalej odżywiała się zdrowo jedząć więcej kalorii dla dzidziusia, chodziła na ćwiczenia dla ciężarnych, pływała... i po ciąży miała tylko 2 kg na plusie ;). No ale nie o to chodzi...
Dalej nie udało mi się namierzyć tych str, ale w weekend poszukam wytrwale. Za to po dzisiejszym "spacerku" z kijami czuję nawet mięśnie na plecach
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
6 września 2012, 23:15
Nordic-walking świetna rzecz bo spala niemalże jak przy truchtaniu a nie niszczy stawów kolan i kręgosłupa i cwiczy mięśnie tułowia -cwicze na luziku 2x w tygodniu od 6 rano do 10 w terenie z małymi truchcikami przez 5 minut co 30 minut (na pulsometrze to 1600kcalorii za jedno cwiczenie ) żadnych zakwasów no i zmęczenia jakie daje niestety intensywne bieganie -któż oprócz profesjonalistów mógłby tak biegać 3-4 godzinki no i jak podczas tego biegania u Pań niestety powoduje powiekszenie "obwisłośći" biustu pomimo tych zachwalanych "sportowych " staników- tomek
7 września 2012, 08:29
Ognik - ale 3-4 godziny to na prawdę bardzo dużo, jak na jeden raz. Ja w tym tygodniu (po kilku miesiącach odstawienia kijków i zamiany na siłownię) zaczęłam chodzić po 1,5 godziny mocnym marszem i codziennie padam ze zmęczenia. Po twoim awatarze widzę że mocno schudłeś. Ale czy to zasługa właśnie takiego treningu jak piszesz???
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
9 września 2012, 00:22
Tak to były moje głowne cwiczenia w roku 2x w tygodniu po 4 godzinki i 4 godziny tępo niezbyt ale długie cwiczenia spalają tłuszcz no i jak się ćwiczy długo te pierwsze pół godzinkach jak wiesz pewnie spala sie glikoze i potem zaczynamy dopiero żywcem spalać tłuszcz i jeszcze te świeże powietrze no i przebieżki w miedzy czasie to wszystko wzmaga spalanie .A siłownia hm zapewne tylko godzinkę no i przerwy pomiędzy cwiczeniam - spalanie suma summarum nie jet największe może 700 a tam te1600-1800z kijami zaliczam
Edytowany przez ognik1958 9 września 2012, 07:00