- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
6 marca 2010, 17:29
NOWE KIJKOWE MASZEROWANIE
od wiosny, bo w marcu zaczyna się wiosna, nieważne którego
do lata, bo wtedy się zaczynają wyjazdy
założenia:
- 25 km tygodniowo
- regularnie
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
16 kwietnia 2010, 21:04
Ojoj - ten wątek wygląda jak spowiedź :( Nikt z Tobą Jolu nie chadza ???
Ja chodziłam w sezonie międzyrowerowym - bez sząłu - tygodniowo około 20-25 km, przez okres październik-marzec tak mniej więcej kiedy to przesiadłam na bicykl i teraz do pracy rowerkiem śmigam. Gdyby nie to, bym się przyczepiła :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
16 kwietnia 2010, 22:04
to już drugi taki watek, poprzedni był z jesieni
tez chodziłam sama, nie całkie, niecały miesiąc miałam towarzystwo
ale potem za niskie temperatury dla moich dłoni...
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
19 kwietnia 2010, 22:42
19 kwietnia, poniedziałek
patyki wczesnonocne
w 100 minut 9,36 km
prędkość 5,6 km/h
zadowolona jestem bardzo
kcali naspalałam że ohoho
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
20 kwietnia 2010, 07:24
Dla mnie nawet 20-stopniowe mrozy nie były przeszkodą. Grunt to odpowiednio się ubrac, a w ruchu zimna się nie czuje. :)
Teraz przerzuciłam się na rower ;)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
21 kwietnia 2010, 01:17
ale mi marzną łapki!
znaczy.. marzły
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
21 kwietnia 2010, 01:19
patyki z wtorku, 20 kwietnia
81 minut
7,08 km
średnia prędkość 5,24 km/h
powinnam mieć na dzisiaj leciutko ponad 177 km
a za mną 183,13
JESTEM DO PRZODU !
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
21 kwietnia 2010, 20:58
środa
marsz przez samiusieńkie centrum stolicy
tylko 4,80 km, ale tempo iście
rakietowe, 6 km/h
za mną 187,92 km
na dzień dzisiejszy powinno być 180,63 km
wciąż jestem do przodu
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
22 kwietnia 2010, 11:40
czwartek, 22 kwietnia
11,04 km w 121 minut
średnia prędkość prawie 5.5 km/h
kcali spaliłam, że hohoho!
za mną prawie 199 km
jeszcze nie połowa.....
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
25 kwietnia 2010, 21:48
niedzielne patyki, lajtowe
5,89 km w dokładnie godzinę
prędkość, jak z tego wynika, niebezpiecznie zbliża sie do 6 km/h
za mną 204,77 km
- Dołączył: 2010-04-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 364
26 kwietnia 2010, 11:08
Witam
Zaczęłam chodzić jakoś koło Nowego Roku. Miło i sympatycznie było. Instruktor co chwila: Jolu ściągamy ramiona i ni tropimy wzrokiem mrówek bo to nie ta pora, oglądamy śnieg na czubkach drzew =) Najbardziej pamiętam miesiące kiedy wiało lodem, śniegiem a ja nad Wartą z kijkami, chwała że do ośrodka obłąkanych mnie nie zwinęli =)
Staram się co drugi dzień zrobić około 5km wydaje mi się że dość szybkim tempem.
Pozdrawiam Was serdecznie =)