- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
6 marca 2010, 17:29
NOWE KIJKOWE MASZEROWANIE
od wiosny, bo w marcu zaczyna się wiosna, nieważne którego
do lata, bo wtedy się zaczynają wyjazdy
założenia:
- 25 km tygodniowo
- regularnie
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
22 marca 2010, 21:21
dzisiaj popołudniem późnym
124 minuty
11,6 km
średnia prędkość 5,61 (
strasznie jestem dumna)
na dzień dzisiejszy powinnam, po trzech tygodniach, mieć przebyte 75 kilometrów
mam za sobą 72,48
nadrobiłam prawie wszystkie zimowe dni marca !
paseczek
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
24 marca 2010, 00:17
pod wieczór ponad 9 i pół kilometra w 102 minuty
wciąż chodzę szybko, średnia prędkośc 5,63 km/h
dobrałam dobrą do chodzenia, energetyczną muzykę
ach, już nadrobiłam straty do wyznaczonego sobie limitu i jestem do przodu około 3,5 km
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
24 marca 2010, 20:04
dzisiaj z kijami poszłam po Stasia do przedszkola
przez miasto, przez centrum Warszawy, zaliczyłam kawałkami Marszałkowską, Świętokrzyską, Andersa, plac Bankowy, JanaPawła...
(no, spieszyłam się okropnie, więc pod Tamkę i jeszcze kawałek podjechałam kabanem, co się akurat zjawił)
zaliczone 5,66 km, średnia prędkość 5,83 km/h....
w sumie przekijkowałam 87,72 km
Edytowany przez jolajola1 24 marca 2010, 20:05
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
25 marca 2010, 22:09
czwartek, kije były wczesną nocą, właśnie wróciłam
6,96 km w 77 min
średnia prędkość 5,41
jesu, jak mi sie nie chciało isć dzisiaj!!!!!
bo była inauguracja rowerowa i myłam okna - i tak okropnie byłam zmęczona wieczorem !!!
wyszłam podpierając sie nosem
wróciłam, plącząc nogi miedzy krawęznikami a kijami
ALE SIĘ NIE DAŁAM POKONAĆ mojemu leniowi !
26 marca 2010, 21:29
no niezle smigasz!
ja sie wlasnie probuje zmobilizowac do wyjscia z kijkami ale sie "zebrac" nie moge..
jakos samej mi sie nie chce wedrowac..
powodzonka zycze!
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
26 marca 2010, 22:11
kijów nie było
po rowerze padłam niezywa na ponad 3 godziny...
- Dołączył: 2009-09-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1753
26 marca 2010, 22:21
Ja mam kijki,ale kurza sie pod lozkiem. Obiecuje sobie, ze jak tylko wyzdrowieje to zaraz zaczne. Bedzie to moj debiut
Jola a jak mierzysz ile przeszlas? Krokomierzem? Sorki za durne pytanie
Edytowany przez anderkowa 26 marca 2010, 22:22
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
26 marca 2010, 22:47
loguję sie do igoogle, gmail, youtube - obojętne
potem zalogowana przechodze na maps.google.pl
mam wybrane z narzędzi dodatkowych Distance Measurement Tool
tam sobie klikam trase, a narzedzie mi liczy
tu obrazek, koleżance liczyłam jej rowerową trasę, ale widac narzędzie
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
27 marca 2010, 17:34
sobotnie pobijanie rekordów
przeszłam 13 km i 600 m
w, mniej więcej, 150 minut
bolą mnie uda
mam już za sobą 198,29 km
pasek wstawie póxniej, bo teraz znowu biegnę, do knajpki, ponad kilometr