Temat: kilometry macham kijkami

zaczęłam chodzić wczoraj
intensywnie
choć kijki już od 5 dni czekały
ale mnie zdenerwował widok w wyświetlaczu wagi
będę chodzić codziennie, mam takie ambitne zamierzenie
albo przynajmniej 30 kilo tygodniowo


dzisiaj zrobiłam inauguracyjne 8 km i 700 m
czasu i kalorii nie liczyłam

jeśli ktoś jest chętny do jesiennozimowego chodzenia i współzawodnictwa kilometrowego, to ZAPRASZAM
proszę, podawajcie swoje przekijkowane kilometry, może wspólnie wejdziemy na Czomolungmę... albo chociaż na Rysy czy inny Gerlach
Pasek wagi
Właśnie wróciłam do marszu. 7100 kroków za mną.
Fajnie,  dzisiaj sobie odpuściłam...piekłam pączki :P , pożarłam dwa to i tak mało w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jutro zapowiada się dłuższy spacer koleżanki maja wolne i myślę że jakieś 20 km pokonamy :)
Pasek wagi
Dzisiaj odpuszczam sobie ja, bo koleżanka idzie na kierdy. Pomacham w to miejsce na legMagicu.
Spacer zaliczony... pączki zamrożone na tłusty czwartek
Pasek wagi

2 pączki zjedzone i 4 kilometry zaliczone.Pozdrawiam!!

Nie rozumiem dlaczego niektóre osoby wstydzą się chodzić z kijkami, przecież to nie wstyd, ci inni, którzy nie wiedzą o co chodzi powinni się wstydzić. To normalna dyscyplina, wile osób na całym świecie ją uprawia. Jak dla mnie jest to znakomita forma aktywnego spędzania czasu.

Witam,

Jestem z Aleksandrowa kuj.

Proszę o informacje - czy w Aleksie są zoorganizowane grupy, króre regularnie chodzą z kijkami, jeżeli są to czy mozna do nich dołączyć?

W grupie zawsze raźniej

pozdrawiam

dorka

Zorganizowanych nie ma, jak jesteś z Rożna to możesz dołączyć do nas.Pozdrawiam

:)

po przerwie wróciłam do kijaszkow  , czułam ich brak ale cóż siła wyższa ...

pozdrawiam

Pasek wagi

Z kijami łatwiej się chodzi, więc idzie się szybciej i bardziej rytmicznie. Mnie po pierwszym "spacerku" bolały kolana, własnie nie ręce... a kolana, moze dlatego, ze chodzę na lekko ugiętych nogach (podobnie jak w biegach an nartach - swego czasu trochę biegałam). Generalnie o wiele fajniej z kijkami niż bez. Człowiek czuje się pewniej. dzisiaj np. na przymarżniętej ziemi gdyby nie kijki rypnęłabym prosto w błoto (używam kijków narciarskich - długich od biegówek właśnie) a dzięki temu, ze kijki mają szpikulec utrzymałam się na powieszchni.

Gorąco polecam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.