- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
13 listopada 2009, 01:46
zaczęłam chodzić wczoraj
intensywnie
choć kijki już od 5 dni czekały
ale mnie zdenerwował widok w wyświetlaczu wagi
będę chodzić codziennie, mam takie ambitne zamierzenie
albo przynajmniej 30 kilo tygodniowo
dzisiaj zrobiłam inauguracyjne 8 km i 700 m
czasu i kalorii nie liczyłam
jeśli ktoś jest chętny do jesiennozimowego chodzenia i współzawodnictwa kilometrowego, to ZAPRASZAM
proszę, podawajcie swoje przekijkowane kilometry, może wspólnie wejdziemy na Czomolungmę... albo chociaż na Rysy czy inny Gerlach
- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Aleksandrów Kujawski
- Liczba postów: 468
6 lutego 2010, 17:43
Właśnie wróciłam do marszu. 7100 kroków za mną.
- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Aleksandrów Kujawski
- Liczba postów: 468
7 lutego 2010, 14:53
Dzisiaj odpuszczam sobie ja, bo koleżanka idzie na kierdy. Pomacham w to miejsce na legMagicu.
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Laos
- Liczba postów: 751
7 lutego 2010, 21:57
Spacer zaliczony... pączki zamrożone na tłusty czwartek
- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Aleksandrów Kujawski
- Liczba postów: 468
12 lutego 2010, 10:34
2 pączki zjedzone i 4 kilometry zaliczone.Pozdrawiam!!
- Dołączył: 2009-11-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 191
18 lutego 2010, 12:13
Nie rozumiem dlaczego niektóre osoby wstydzą się chodzić z kijkami, przecież to nie wstyd, ci inni, którzy nie wiedzą o co chodzi powinni się wstydzić. To normalna dyscyplina, wile osób na całym świecie ją uprawia. Jak dla mnie jest to znakomita forma aktywnego spędzania czasu.
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Aleksandrów Kujawski
- Liczba postów: 2
21 lutego 2010, 22:14
Witam,
Jestem z Aleksandrowa kuj.
Proszę o informacje - czy w Aleksie są zoorganizowane grupy, króre regularnie chodzą z kijkami, jeżeli są to czy mozna do nich dołączyć?
W grupie zawsze raźniej
pozdrawiam
dorka
- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Aleksandrów Kujawski
- Liczba postów: 468
22 lutego 2010, 10:46
Zorganizowanych nie ma, jak jesteś z Rożna to możesz dołączyć do nas.Pozdrawiam
- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Laos
- Liczba postów: 751
22 lutego 2010, 22:32
:)
po przerwie wróciłam do kijaszkow , czułam ich brak ale cóż siła wyższa ...
pozdrawiam
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 6
28 lutego 2010, 21:17
Z kijami łatwiej się chodzi, więc idzie się szybciej i bardziej rytmicznie. Mnie po pierwszym "spacerku" bolały kolana, własnie nie ręce... a kolana, moze dlatego, ze chodzę na lekko ugiętych nogach (podobnie jak w biegach an nartach - swego czasu trochę biegałam). Generalnie o wiele fajniej z kijkami niż bez. Człowiek czuje się pewniej. dzisiaj np. na przymarżniętej ziemi gdyby nie kijki rypnęłabym prosto w błoto (używam kijków narciarskich - długich od biegówek właśnie) a dzięki temu, ze kijki mają szpikulec utrzymałam się na powieszchni.
Gorąco polecam.