Temat: Z jaką wagą na basenie?

Hej kochani. Mam takie pytanie. Co myślicie o ludziach z nadwagą na basenie? Ile ważyliście kiedy odważyliście się pójść na basen? Jak grubsze osoby są postrzegane na basenie? Mam wrażenie, że wśród Polaków istnieje przekonanie, że basen to tylko dla super lasek i rodzin z maluchami a osoby, które wybrały pływanie jako sposób na odchudzanie zamiast siłowni są nieakceptowane i wyśmiewane. Sama waże 80 kg i od dziecka mam problemy z kolanami i owszem ćwiczę od miesiąca w domu na steperze i powoli rozkręcam kolana przysiadami co mi pomaga ale chciałam zapisać się na basen. Co prawda pływać jeszcze nie potrafię ale marze aby się nauczyć. Mam straszne opory bo moje ciało nie wygląda Tak jakbym tego chciała i jest całe w rozstępach co staram się akceptować ale mam wewnętrzny strach że nie wytrzymam psychicznie. Co o tym myślicie?

A czym się mam przejmować ? jak nie będę nigdzie chodziła to nie schudnę, a basen ładnie ciało wysmukla nie to nie w czym problem. Ważę więcej od Ciebie i chodzę - może i ktoś na mnie spojrzy, chociaż jakoś nie zauważyłam uśmieszków na mój widok, ale najważniejsze jest to, że się ćwiczy. Ja aktualnie chodzę na basen i siłownię, gdzie okupuję orbitrek, rower i stepper :)

Chodzilam z waga 91, chodze z waga 85, pieknie chudne. Szczuple kobiety na basenie to mniejszosc. Wiekszosc wyglada tak jak ja albo jeszcze grubiej. Zdecydowanie mylisz basen sportowy, kryty, z wakacyjnym lachonarium pod golym niebem.

Fajnie poczytać, ze nikt nie patrzy, nikt nie ocenia, nikt się nie uśmiechnie pod nosem.
Z tym, ze to nieprawda.
Odsłaniając swoje ciało i niejako wystawiając na widok publiczny swoje niedoskonałości, musimy liczyć się z tym, że jeden doda otuchy, a inny będzie leczył swoje kompleksy, lub zwyczajnie wykazywał się głupotą wyśmiewając.

Dlaczego to piszę?
Bo budując wizję "tylko przyjaznych osób", wpadniesz w pułapkę oczekiwań i kiedy trafisz na krzywy uśmiech, Twoja kariera pływacka się skończy.

Tak więc licz się z tym, że ktoś może zareagować nie tak jak byś oczekiwała, ale jednocześnie zastanów się co jest dla Ciebie naprawdę ważne - zdanie kogoś, kogo nie znasz i kogo pewnie nigdy więcej nie zobaczysz, czy Twoje zdrowie i samopoczucie za jakiś czas.
Odpowiedź powinna być oczywista (chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie musi) i to powinno być motorem do działania, ponieważ wtedy, niezależnie od tego co Cię spotka na pływalni, wytrwasz.

Inna sprawa, ze nie umiejąc pływać i wybierając tą formę ruchu jako coś, co ma pomóc spalać kalorie, chyba błądzisz. Aqua aerobik to też bardziej zajęcia dla starszych Pań, niż coś, co pomaga w walce z kg.
Naukę pływania potraktuj jako dodatek, a jako "danie główne" wybierz coś, co realnie wpłynie na Twoje ciało.
W pływanie pójdziesz jak już się nauczysz i będziesz w stanie odpowiednio intensywnie uprawiać ten sport (z tym, ze to nie nastąpi szybko).

rafalmruk napisał(a):

Fajnie poczytać, ze nikt nie patrzy, nikt nie ocenia, nikt się nie uśmiechnie pod nosem.Z tym, ze to nieprawda.Odsłaniając swoje ciało i niejako wystawiając na widok publiczny swoje niedoskonałości, musimy liczyć się z tym, że jeden doda otuchy, a inny będzie leczył swoje kompleksy, lub zwyczajnie wykazywał się głupotą wyśmiewając.Dlaczego to piszę?Bo budując wizję "tylko przyjaznych osób", wpadniesz w pułapkę oczekiwań i kiedy trafisz na krzywy uśmiech, Twoja kariera pływacka się skończy.Tak więc licz się z tym, że ktoś może zareagować nie tak jak byś oczekiwała, ale jednocześnie zastanów się co jest dla Ciebie naprawdę ważne - zdanie kogoś, kogo nie znasz i kogo pewnie nigdy więcej nie zobaczysz, czy Twoje zdrowie i samopoczucie za jakiś czas.Odpowiedź powinna być oczywista (chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie musi) i to powinno być motorem do działania, ponieważ wtedy, niezależnie od tego co Cię spotka na pływalni, wytrwasz.Inna sprawa, ze nie umiejąc pływać i wybierając tą formę ruchu jako coś, co ma pomóc spalać kalorie, chyba błądzisz. Aqua aerobik to też bardziej zajęcia dla starszych Pań, niż coś, co pomaga w walce z kg.Naukę pływania potraktuj jako dodatek, a jako "danie główne" wybierz coś, co realnie wpłynie na Twoje ciało.W pływanie pójdziesz jak już się nauczysz i będziesz w stanie odpowiednio intensywnie uprawiać ten sport (z tym, ze to nie nastąpi szybko).

Co za bzdury wypisujesz? Wyśmiewają się? Gdzie Ty tych ludzi spotykasz? W życiu nie spotkałam się z tym, żeby ktoś mnie, czy kogokolwiek z moich znajomych wyśmiał z powodu wyglądu. Uwierzę, że robią to dzieci w szkole. Ale dorośli ludzie? No bez jaj... A jak ktoś się wszędzie doszukuje "krzywych spojrzeń" i wychodzi z domu z przekonaniem, że wszyscy będą go wyśmiewać, to faktycznie może takie spojrzenie wyłapać. Tyle że najprawdopodobniej będzie to ktoś, kto ma akurat zły dzień i na jego twarzy pojawił się grymas. Dla mnie "wyciąganie" takich spojrzeń z tłumu i przypisywanie ich do siebie świadczy to zbytnim zapatrzeniu w siebie samego. 

Nie przejmuj się, idź na basen, zdecydowanej większości osób zwisa, ile ważą inni pływający, a już zwłaszcza na basenach sportowych.

Chodziłam na różne baseny z wagą 95 kg, pływałam, bo lubię, nikt mi nie powiedział słowa, ani nie patrzył krzywo.

Nie zastanawiaj się, tylko idź :)

kropka36 napisał(a):

rafalmruk napisał(a):

Fajnie poczytać, ze nikt nie patrzy, nikt nie ocenia, nikt się nie uśmiechnie pod nosem.Z tym, ze to nieprawda.Odsłaniając swoje ciało i niejako wystawiając na widok publiczny swoje niedoskonałości, musimy liczyć się z tym, że jeden doda otuchy, a inny będzie leczył swoje kompleksy, lub zwyczajnie wykazywał się głupotą wyśmiewając.Dlaczego to piszę?Bo budując wizję "tylko przyjaznych osób", wpadniesz w pułapkę oczekiwań i kiedy trafisz na krzywy uśmiech, Twoja kariera pływacka się skończy.Tak więc licz się z tym, że ktoś może zareagować nie tak jak byś oczekiwała, ale jednocześnie zastanów się co jest dla Ciebie naprawdę ważne - zdanie kogoś, kogo nie znasz i kogo pewnie nigdy więcej nie zobaczysz, czy Twoje zdrowie i samopoczucie za jakiś czas.Odpowiedź powinna być oczywista (chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie musi) i to powinno być motorem do działania, ponieważ wtedy, niezależnie od tego co Cię spotka na pływalni, wytrwasz.Inna sprawa, ze nie umiejąc pływać i wybierając tą formę ruchu jako coś, co ma pomóc spalać kalorie, chyba błądzisz. Aqua aerobik to też bardziej zajęcia dla starszych Pań, niż coś, co pomaga w walce z kg.Naukę pływania potraktuj jako dodatek, a jako "danie główne" wybierz coś, co realnie wpłynie na Twoje ciało.W pływanie pójdziesz jak już się nauczysz i będziesz w stanie odpowiednio intensywnie uprawiać ten sport (z tym, ze to nie nastąpi szybko).
Co za bzdury wypisujesz? Wyśmiewają się? Gdzie Ty tych ludzi spotykasz? W życiu nie spotkałam się z tym, żeby ktoś mnie, czy kogokolwiek z moich znajomych wyśmiał z powodu wyglądu. Uwierzę, że robią to dzieci w szkole. Ale dorośli ludzie? No bez jaj... A jak ktoś się wszędzie doszukuje "krzywych spojrzeń" i wychodzi z domu z przekonaniem, że wszyscy będą go wyśmiewać, to faktycznie może takie spojrzenie wyłapać. Tyle że najprawdopodobniej będzie to ktoś, kto ma akurat zły dzień i na jego twarzy pojawił się grymas. Dla mnie "wyciąganie" takich spojrzeń z tłumu i przypisywanie ich do siebie świadczy to zbytnim zapatrzeniu w siebie samego. 

To zupełnie nie o to chodzi, więc zluzuj stringi i nie emocjonuj się tak. ;)

Może się doszukiwać, może trafić na zły dzień, tyle tylko, ze jeżeli pójdzie z przekonaniem, ze jest zawsze miło i słodko, to pierwsze krzywe spojrzenie ja zamorduje.
Ma dwie opcje do wyboru: słodką i realistyczną - nie do Ciebie, ani nie do mnie należy wybór.

Byłam pod koniec ciąży z wagą 113 kg, byłam w zeszły weekend z wagą 88 kg (nadal w kostiumie ciążowym, bo w inny nie wchodzę). Były też panie dużo większe ode mnie. Swoją drogą, jeśli ktoś potrafiłby się śmiać z otyłej osoby na basenie (a gdzie ma taka osoba być jeśli nie na basenie albo siłowni????) to pewnie potrafi też śmiać się z kogoś, kto ma "nie taki" kolor włosów czy kostiumu. I co, będziesz się tym kierować przy farbowaniu lub kupowaniu stroju? :)

Pasek wagi

1. To raczej taka paranoja grubszych osob (sama taka mialam), bo kazdy ma w d*** jak ktos inny wyglada na basenie

2. Nawet jak ktos by sie mial smiac, albo gpic to znaczy ze ejst prostakiem, wiec nie ma co sie martwic

3. Mam daleko i gleboko, co ktos o mnie pomysli na basenie, nie ide tam na randke ;P;P

4. Ja sie bardziej martwie jak wygladam bez tapety na basenie i w kondomie na glowie niz to czym mam nadwage ;P

Pasek wagi

Majaa21 napisał(a):

basen to tylko dla super lasek i rodzin z maluchami a osoby, które wybrały pływanie jako sposób na odchudzanie zamiast siłowni są nieakceptowane i wyśmiewane.

A ja mam właśnie odwrotne wrażenie - że dziewczyny na siłowni są postrzegane, jako 'dziwne', a na basenie jest mnóstwo grubszych osób. Sama przez jakiś czas łaziłam na basen, to wśród dorosłych osób najwięcej było właśnie tych z wyższą wagą. Pływali żabką w tą i spowrotem i to było super, bo basen zarąbiście kształtuje sylwetkę.

A jeżeli się wstydzisz to najlepiej chodzić w godzinach porannych - u nas najmniej osób było w okolicy 8:00, bo już nie było tych, którzy pracują, a jeszcze nie było grup szkolnych. 

niabii napisał(a):

Majaa21 napisał(a):

basen to tylko dla super lasek i rodzin z maluchami a osoby, które wybrały pływanie jako sposób na odchudzanie zamiast siłowni są nieakceptowane i wyśmiewane.
A ja mam właśnie odwrotne wrażenie - że dziewczyny na siłowni są postrzegane, jako 'dziwne', a na basenie jest mnóstwo grubszych osób. Sama przez jakiś czas łaziłam na basen, to wśród dorosłych osób najwięcej było właśnie tych z wyższą wagą. Pływali żabką w tą i spowrotem i to było super, bo basen zarąbiście kształtuje sylwetkę.A jeżeli się wstydzisz to najlepiej chodzić w godzinach porannych - u nas najmniej osób było w okolicy 8:00, bo już nie było tych, którzy pracują, a jeszcze nie było grup szkolnych. 

Też to zauważyłam, na siłowni same szczupłe laski, no a trzeba się przecież w szatni przy nich rozebrać do bielizny... I te krzywe spojrzenia :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.