10 sierpnia 2012, 20:44
Ktos byl?? Jakie wrazenia ??
ogladam ten filmik i mnie zainteresowal ale wyglada ze jest ciezko
http://www.youtube.com/watch?v=OGNiaUrfIf0&feature=channel&list=UL
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
11 sierpnia 2012, 08:56
To takie pluskanie ale od tego to się nie zbija kalorii no może można nogi sobie wymoczyć zawsze coś ale po tym proponuje rowerek i 30 km w terenie tak ze 3 godzinki to może coś spadnie z "oponki " powodzenia tomek
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
11 sierpnia 2012, 09:15
ognik, nie gadaj głupot. aqua aerobik to naprawdę fajny trening, podczas którego mozna spalić sporo kalorii i w dodatku oszczędza stawy. Jeśli ktoś lubi, to czemu nie :). Widać, że na takim "moczeniu" nigdy nie byłeś
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
11 sierpnia 2012, 13:35
no nie kłapeuszku nie byłem ale jak sie ma do zrzucenia te kilkadziesiąt kilogramów no i jeszcze trza pracować i to na kompie to trzeba wykorzystywać każdą okazje na intensywne ćwiczenia które spalają sporo tłuszczu a to jednak do najefektywniejszych nie należy
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
11 sierpnia 2012, 15:11
Ale niektórzy (hm... większość tych, którzy próbowali) to lubią. Naprawdę. A rower to dla niektórych katorga (albo uwierz - nie mają). Uważam, że aktywność fizyczna ma być przyjemnością. Są osoby, które uwielbiają jeździć na rowerze (ja) i tacy, którzy wolą coś innego. Poza tym (nie dotyczy niewielu osób, które naprawdę podziwiam) rower to nie aktywność całoroczna, a aqua aerobik tak.
Na marginesie - nie lubię, kiedy ktoś pisze/mówi, że dana aktywność niewiele daje, takie nic. Lepiej robic coś fajnego co się lubi, meczyć się i zaraz to zarzucić czy może siedzieć na tyłku? Ja wybieram pierwszą opcję.
11 sierpnia 2012, 15:17
Widze ze tu wywiazala sie jakas dyskusja . Ja osobiscie pytalam o opinie zajec . Rownierz uwazam ze kazda aktywnosc fizyczna jest dobra , rower jest tylko na spalenie kg , po schudnieciu skora szczegolnie u kobiet staje sie sflaczala , pomarszczona celulitem
A jak wiadomo woda dobrze wplywa na skore . Te cwiczenia na pozur wygladaja nietrudne jak sie siedzi przed kompem ale w trakcie zajec nie sa . Pozatym lepiej jest miec jedrniejsze cialko z kilkoma kg niz bez tluszczu a cialo nadal flak ;)
11 sierpnia 2012, 15:25
ognik1958 napisał(a):
no nie kłapeuszku nie byłem ale jak sie ma do zrzucenia te kilkadziesiąt kilogramów no i jeszcze trza pracować i to na kompie to trzeba wykorzystywać każdą okazje na intensywne ćwiczenia które spalają sporo tłuszczu a to jednak do najefektywniejszych nie należy
to jest jakieś 500 kcal i więcej podczas godziny, więc owszem należy. A 30 km przez 3 godziny na pewno bardzo intensywnym treningiem nie jest. Aqua spali więcej kalorii,
Idź oczywiście, nie musisz pływać, sa pasy które podtrzymują cię na wodzie. Bardzo fajna zabawa, która zbawiennie wpływa na skórę i nie jesteś tak zmęczona ani spocona, jak przy tradycyjnym treningu, ale to tylko dlatego, że woda Cię schładza, polecam!
Edytowany przez Yenna92 11 sierpnia 2012, 15:27
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
11 sierpnia 2012, 22:36
Moja koleżanka (naprawdę bardzo wysportowana, świetna pływaczka) poszła kiedyś na jedne takie zajęcia, mówiła, że super zabawa, ale wycisk gorszy niż po 2 godzinach pływania
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
16 sierpnia 2012, 05:35
coś nie wierze w te 500 kca na godzine bo jak chodzę z kijami i mam te 500-600 to musze przemieszczać te 76 kg a we wodzie to tylko 7,5 kg no i moim zdaniem to tylko 100kcal/godzinę a do tego takie zajęcia to góra godzinka no ale z dojazdem szatnią i prysznicem to się robi trzy a kije,rower czy bieganie zaczynasz" za progiem" domu i kończysz przy domu i tam te same trzy godzinki dają 1500kcal. Jak się ma duzo czasu i forsy no tyci-tyci do zrzucenia to dodatkowo można i we wodzie pofikać aale hektarów to się tym nie zrzuci niestety no ale napewno jest to lepsze niż nic No i nie chce być złośliwy ale woda po łacińsku to raczej "aqwa"
Edytowany przez ognik1958 2 września 2012, 12:21
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: West Island
- Liczba postów: 433
18 października 2012, 16:18
ognik1958 napisał(a):
coś nie wierze w te 500 kca na godzine bo jak chodzę z kijami i mam te 500-600 to musze przemieszczać te 76 kg a we wodzie to tylko 7,5 kg no i moim zdaniem to tylko 100kcal/godzinę a do tego takie zajęcia to góra godzinka no ale z dojazdem szatnią i prysznicem to się robi trzy a kije,rower czy bieganie zaczynasz" za progiem" domu i kończysz przy domu i tam te same trzy godzinki dają 1500kcal. Jak się ma duzo czasu i forsy no tyci-tyci do zrzucenia to dodatkowo można i we wodzie pofikać aale hektarów to się tym nie zrzuci niestety no ale napewno jest to lepsze niż nic No i nie chce być złośliwy ale woda po łacińsku to raczej "aqwa"
Nie chcę być złośliwa ale muszę : nie mówi się 'po łacińsku' tylko po łacinie- Panie znawco aqua aerobiku i łaciny.
Język starożytnych rzymian (j. łaciński) nazywa się po polsku łaciną.
.. a z tym 'aqwa' to już jest mega żart jak na znawcę.
Co do aqua aerobiku- polecam, można spalić bardzo dużo kalorii, zrelaksować się- bo woda odpręża, ujędrnić ciało- same zalety!
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: West Island
- Liczba postów: 433
18 października 2012, 16:21
Dokładnie! Jak osoba ćwicząca dokładnie wykonuje ćwiczenia - można się mega zmachać i jest ogromna satysfakcja+ relaks, bo po byciu w wodzie czuje się błogi stan.. :)