Temat: Pływam, a nie chudnę?!

Mam 17 lat, pływam od 4 roku życia. Od 6 kl. szkoły podst. sa to już treningi średnio 3 razy w tygodniu. Pływanie ma niby zbawienny wpływ na wagę, ale ja jestem z roku na rok grubsza. Rozumiem, rosnę, ale powinnam mieć formę, figurę ' w miarę'  i takie tam. 
WTF?! 
Pasek wagi
pewnie jesz więcej niż potrzebujesz. choćbyś nie wiem ile pływała, a jadła kcal ponad tego ile potrzebujesz, to nie sposób nie tyć.
Jezeli niewlasciwie sie odzywiasz, to nawet przy takim ruchu organizm bedzie magazynowal tkanke tluszczowa (chodzi mi glownie o nadmiar slodyczy, fast foody, jedzenie duzej ilosci o poznej godzinie). Nie napisalas tego, lecz jesli tak jest, to juz znasz winowajce..
jesli zle sie odzywiasz to nawet basen 3 razy w tyg ci nic nie da
To standard. Znam trochę dziewczyn uprawiających regularnie sport, w szczególności siatkarki. W gimnazjum były klasy sportowe, w liceum już tylko sekcje. I doprawdy nie ma to takiego znaczenia. Te dziewczyny tak samo nie wszystkie są szczupłe, a ich ciała niekoniecznie ubite. To co je łączy to silne mięśnie ramion (nie żeby jakoś specjalnie się to odznaczało).

W ogóle mnóstwo sportsmenek nie ma figur, które wstawiłybyśmy do szufladki: "wymarzona". To dlatego, że ich wysiłek jest ukierunkowany na siłę, moc, wytrzymałość, szybkość itd. a nie na wygląd. Do tego służy bodybuilding. W mojej ocenie z kobiet, które z ruchem mają naprawdę dużo wspólnego najładniejsze figury mają tancerki i panie które trenują łyżwiarstwo figurowe. Tylko teraz sobie pomyśl - kto zatrudniłby do teledysku albo przedstawienia niespecjalnie szczupłą tancerkę? Tutaj ładne ciało = odpowiedni zarobek. Jak przyjrzysz się choćby tenisistkom to one mają zupełnie normalne figury 

Sam sport poprawia kondycję i metabolizm - pozwala jeść więcej na diecie redukcyjnej, niekoniecznie jednak musi rzeźbić sylwetkę. 

Przemyśl sobie swój sposób odżywiania. Policz ile kalorii w ciągu dnia zjadasz - tu pewnie tkwi błąd. 
Pasek wagi
sama pływałam 3 lata po minimum 2 godziny dziennie bo byłam w klasie sportowej. I nie tyłam, tylko ważyłam więcej przez mięśnie. Pod koniec tej klasy wyglądałam jak kulturystka. Niestety przez pływanie miałam kaptury jak strongmen, szerokie łydki i wielkie uda do tego umięśnione ręce... jedynym plusem był brak cellulitu. Jeśli się za dużo tego sportu uprawia to to niestety tak właśnie skutkuje ;/ więc może to po prostu rozrost mięśni ?
może jesz niezdrowo i za dużo kalorii ..
a może się po prostu twój organizm przyzwyczaił to tego wysiłku
Jeśli jesz niezdrowo to się nie dziw;p

cherrygirl napisał(a):

może jesz niezdrowo i za dużo kalorii ..a może się po prostu twój organizm przyzwyczaił to tego wysiłku



Fakt, może jem ponad stan, ale ja naprawdę nie czuję by pływanie w jakikolwiek sposób wpływało na mnie. Może faktycznie organizm sie przyzwyczaił. Mimo wszystko, okej. Będę liczyć te kalorie i mam nadzieje ze sie uda. 
A w takim razie, doradźcie, ile powinnam ich spożywać. Uczennica, w szkole do 4, 3x w tygodniu basen ( ok. 1,5h). 1300, 1200? Nie chce chodzić głodna, bo to sie skończy na pewno źle. Poza tym, jak już pisała kiedyś w innym temacie jestem dość ospała i osłabiona ostatnimi czasy...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.