- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2018, 12:50
Hej wszystkim, za mną pierwsze bieganie i stwierdzam, że moja kondycja to katastrofa ale mniejsza o to :P
pierwszy bieg 18 minut około 2 km na bieżni - szczerze mogłam przebiec więcej ale nie chciałam na sam początek przesadzić
Sądzicie że lepszy jest bieg ciągły np 7-8 km/h czy lepiej np minuta szybkiego 12km/h 30 sekund wolnego biegu na odpoczynek i znowu :)
19 czerwca 2018, 13:09
Ja jak pierwszy raz bieglam to sobie myślałam że całkiem nieźle mi idzie bo przebiegłam 1,5 km bez przerwy :P haha.
Ogółem myślę że lepiej jest biec na przemian raz szybko raz wolniej, takie interwały.
19 czerwca 2018, 13:29
mysle, ze lepiej raz szybciej raz wolniej. Sama musisz zobaczyc co ci bardziej sluzy.
19 czerwca 2018, 14:29
raz szybciej raz wolniej - interwałowo - tak sie ponoć przez dłuższy czas spala tłuszcz już po ćwiczeniu
19 czerwca 2018, 19:40
ja na pierwszy raz przebiegłam pamiętam bez przerwy 30min i 5km wiec u siebie kiepsko. Biegaj sobie jak chcesz byleby nie było więcej chodu jak biegu
19 czerwca 2018, 22:18
Do odchudzania lepsze interwaly. Po nich spalasz wiecej kalorii niz w trakcie treningu cardio. Tylko ze interwaly oznaczaja bieg prawie maksymalny a potem wolniejszy. Jezeli jestes w stanie wykonywac je dluzej niz ok 15min to znaczy ze masz za slaba czesc maksymalna.
21 czerwca 2018, 17:37
Zalezy c masz na celu, jak chcesz zbudowac kondycje to kardio, jak chcesz spalic tkanke tluszczowa to interwal. Ja wlasnie uczylam sie biegac przed urlopem i dawalam rade 1.4 mili bez zatrxzymywania, teraz wracam na silke i wczoraj po 0.5 mili myslalam ze umre hahaha
30 lipca 2018, 16:24
Jesli zaczyna sie biegac, to chyba najlepiej zaczynac od marszo - biegow. Na poczatku wiecej marszu, a mniej biegu, a pozniej stopniowo zmieniac proporcje ;) Z interwalami, to sobie mozna eksperymentowac jesli juz sie biega.
Jak ja sobie przypone swoj pierwszy bieg...hahaha, przebiegalam 600m tempem szybkiego marszu, po drodze dwa razy dostalam skurczu przepony, a i tak bylam z siebie dumna, bo wydawao mi sie, ze taki kosmiczny dystans pokonalam, az pochwalilam sie tym na facebooku :D (to bylo 7 lat temu :P )
3 grudnia 2018, 22:35
Hihihi. A ja na pierwszy bieg wstałam o 4 rano. Żeby nikogo nie było, bo mógłby mnie ktoś zobaczyć, jak ja nie umiem biegać Pamiętam, że nie miałam zadnego zegarka, komórki, nic. Biegnąc liczyłam kroki, zmordowałam się nieziemsko , ale spodobało mi się.