Temat: Przynależność biegowa.

Nie wiem, czy to co czuję jest w jakikolwiek sposób istotne.

Czuje się ostatnio bardzo samotna. Znajomi z reala nie rozumieją i nie wspierają mojego biegania. Ja czuję, że idzie mi raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie lubię być sama podczas biegu, więc nie szukam grupy biegowej tutaj, na miejscu, bo nie chcę dostosowywać się do kogoś cisnąć lub zwalniając, ale chcę biegać tak, jak sama potrafię i sama pracować na swoje wyniki.

brakuje mi jednak przynależnośc. Fajnie byłoby mieć jakąś drużynę biegową. Ubrać koszulkę drużyny i biec z myślą, że będzie z kim pogadać o samopoczuciu, wynikach, kłopotach na trasie. 

Czy są jakieś grupy wirtualne, które jednoczą się na jakimś portalu - mówię o amatorach, bo ja nie umiem biegać 5 min/km przez 10 km i czułabym się raczej jak "uboga krewna" w takim towarzystwie. Chodzi mi o ludzi, o kobiety takie jak ja - które mają w tym frajdę, bo wychodzą z domu, a nie kupują sprzęt i ciuchy za grube setki złotych i wrzucają sto seksownych selfie z siłowni? 

Czy Wy macie podobnie jak ja? Czy też czujecie potrzebę należenia do jakiejś społeczności?

Ja wolę biegać sama, ale w międzyczasie miałam podobne myślenie i wtedy zaczęłam poszukiwania klubów biegowych (z tym, że nie do końca amatorskich, bo także takich, które biorą udział w biegach miejskich itp). Wyjaśniałam w e-mailach, że generalnie 10 km to raczej w godzinę i że czasu też nie mam za wiele - ale wszyscy odpowiedzieli mi zachęcająco, że powinnam dołączyć, że są tam także słabsze osoby i podczas treningu jest kilku 'trenerów', którzy prowadzą grupy o różnej sprawności.

Ostatecznie nie dołączyłam, ale polecam poszukać klubów biegowych.

Albo daj ogłoszenie na gumtree, że szukasz ludzi do biegania. 

Ja nie wiem czego to dotyczy. Ja biegałam tylko sama. 
Ale żeby mi się nie nudziło to miałam słuchawki do telefonu nokia i telefon. I masz od razu stacje jakie chcesz. Nie wiem  ile tam biegasz że tak ci trudno.

Ja biegałam tylko po 30 - 40 minut. A chdziłam może 2 tyle. I też z uwagi na to że jest piękna pogoda, i drzewa kwitną i kwaity. 

Ja to tak bardziej dla relaksu. Może uwage odwróć troszkę ? od tej samotności ? :) głupie ? 

Mnie to bardzo pomagało

mam podobnie.

Fleurianna- zaraz Cie dodam ;)

Pasek wagi

A może weż mailem ? to załatwiaj ? jakoś wyniki i tam cos tam 

Nie mam potrzeby przynależności do jakiejkolwiek grupy,dlatego nie ma mnie na fb  innych takich, sporty lubię indywidualne, lubię we własnym tempie nie dostosowywać się do kogoś innego. 

niabii napisał(a):

Ja wolę biegać sama, ale w międzyczasie miałam podobne myślenie i wtedy zaczęłam poszukiwania klubów biegowych (z tym, że nie do końca amatorskich, bo także takich, które biorą udział w biegach miejskich itp). Wyjaśniałam w e-mailach, że generalnie 10 km to raczej w godzinę i że czasu też nie mam za wiele - ale wszyscy odpowiedzieli mi zachęcająco, że powinnam dołączyć, że są tam także słabsze osoby i podczas treningu jest kilku 'trenerów', którzy prowadzą grupy o różnej sprawności.Ostatecznie nie dołączyłam, ale polecam poszukać klubów biegowych.Albo daj ogłoszenie na gumtree, że szukasz ludzi do biegania. 

Ja pisalam, ze nie chce fizycznie ludzi do biegania. Bardziej wsparcia emocjonalnego szukam. 

Ja tam biegam sama i wirtualnie również nie potrzebuję przynależeć do żadnej grupy. Szczerze to nikt nie ma wpływu na to, czy chce mi się iść biegać czy nie. Biegam dla siebie i nie potrzebuję wsparcia grupy. Wspiera mnie chłop, a motywuję się sama. Widzę jednak po mojej przyjaciółce, że jej by się taka grupa sportowa przydała :D

Pasek wagi

flowerfairy napisał(a):

Nie wiem czy jest coś takiego, ale sama chętnie bym do takiej grupy dołączyła... Czasem nawet by mi wystarczyło, żeby mi ktoś dał serduszko w endomondo, a nie mam żadnych znajomych tam, a sama sobie dać nie mogę... 

Hej jeśli Cię znalazłam na Endo przed chwilą, to Ci wysłałam na Endo zaproszenie, i serduszko postawię :-)

była na V bardzo fajna grupa Vitalijek biegających "Zabiegane" otwarta,  dla każdego, długo dziewczyny pisały o biegach, wspierały się i cieszyły się z sukcesów innych. Jedne brały udział w zawodach, inne nie, biegały na rożnych poziomach ale  w grupie to nie o to chodziło , tylko o z radość z biegania. Sama do tej grupy należałam, ale z czasem jak to bywa się  rozpadła, pomimo że założycielka  grupy długo motywowała do kontynuacji.

Pisało się wtedy kiedy chciał, każdy biegał ile chciał i w swoim tempie.

Ja biegam sama,  od 2013 roku,  w tym roku tak się złożyło że najmniej ... wsparcie wirtualne sobie ceniłam , bo faktycznie tak  jest fajniej, takie też dawałam , obecnie a wsparcie właśnie  znajduje na Endomondo, wsparcie wirtualne od Vitalijek, ale nie tylko. Z niektórymi osobami już takie wsparcie sobie dajemy przez dobre kilka lat. Więc jeśli człowiek chce to znajdzie, można :-) i teraz to nie jest grupa ale  życzliwe wsparcie ludzi  z tą sama pasją.

latte3434 napisał(a):

Ja nie wiem czego to dotyczy. Ja biegałam tylko sama. Ale żeby mi się nie nudziło to miałam słuchawki do telefonu nokia i telefon. I masz od razu stacje jakie chcesz. Nie wiem  ile tam biegasz że tak ci trudno.Ja biegałam tylko po 30 - 40 minut. A chdziłam może 2 tyle. I też z uwagi na to że jest piękna pogoda, i drzewa kwitną i kwaity. Ja to tak bardziej dla relaksu. Może uwage odwróć troszkę ? od tej samotności ? :) głupie ? Mnie to bardzo pomagało

Ciekawa budowa zdań. Polski nie jest twoim ojczystym, prawda? :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.