- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2015, 10:41
Mam takie pytanie. Ostatnio przydarzyła mi się dość krępująca sytuacja podczas biegania. Po krótkim odcinku ( może 2 - 3 km) rozbolał mnie brzuch jak przy okresie ( ból w dolnej części brzucha promieniujący na okolice odcinka lędźwiowego pleców). Ból ten był połączony z nagłą potrzebą wypróżnienia. Na szczęście po 20 minutach spaceru w kierunku WC wszystko ustąpiło i nie musiałam chować się w krzakach. Wie ktoś jaka może być przyczyna? Jak uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości? Dodam, że nie był to pierwszy raz oraz od ostatniego posiłku minęły 2 -3 godziny.
7 kwietnia 2015, 11:04
To chyba dosyc normalne - wszystko sie tam trzesie i ubija, wydaje mi sie, ze to bardzo czesty problem zwiazany z bieganiem. Mistrzyni swiata w maratonie, Paula Radcliff, kilka lat temu musiala przykucnac na trasie zeby sie wyproznic wiec zdarza sie najlepszym. A maraton ten wtedy wygrala, o ile dobrze pamietam ;)
Ja akurat mam chroniczne zaparcia i regularne bieganie wychodzi mi na zdrowie. Moze probuj korzystac z toalety przed biegiem? Albo posilek przedtreningowy miec w formie plynnej (moze wtedy po prostu wysikasz co trzeba i nie bedzie problemu z jelitami?). Moze biegac tuz po posilku (wczesniejszy posiek duzo wczesniej a ten zjedzony krotko przed biegiem moze jeszcze nie zdazy wyjsc z zoladka - tyle tyko ze wtedy moze byc problem z kolkami). Moze bieganie na czczo po porannej toalecie? Albo po prostu ustalic sobie trase w okolicach wc albo jakichs krzakow? ;)
Edytowany przez mysz57 7 kwietnia 2015, 11:05