Temat: Styczeń 2011r. - Nowy rok, nowe cele noworoczne...no to biegamy

A więc jak co miesiąc ustalamy sobie jaki chcemy cel, czy to w km czy w minutach, można to i to, a więc zapraszam wszystkich Panów i Panie do biegania w tym zimnym ale fajnym miesiącu jeszcze 2 miesiące i mam nadzieję że nie będzie już śniegu, a więc zapisujcie się i ustalajcie cele :)
202 minuty mi zostały.
plan jest taki:
poniedziałek: 50 min  (czyli jeszcze 152 min) - PRZEBIEGŁAM 55 MIN
wtorek: 30 minut (czyli jeszcze 122 min)
czwartek: 50 min (czyli jeszcze 72 min)
sobota: minimum 72 min  - i będzie zaliczone co do minutki:)

a ja dzisiaj w Warszawie w lesie kabackim 115 minut! oczywiście do tego sukcesu kilometrażu na pewno czynnikiem decydującym było zgubienie się chwilowe ;) mrau!

mi tez ciezko sie zmobilizowac do biegania. najgorzej jak sama musze biegac. wczorej udalo mi sie wyciagnac siostre i tak z dobra godzine truchtałysmy.

a ja biegam czy snieg czy mroz (a dzis to mnie akurat deszcz zlapal, ale co tam...). Tylko, ze ja mam malusie dystance w porownaniu do np. takiej Zgrzeszylam. Bo ja tylko 38 minut.
Ale nie jeczcie, dziwczyny, tylko smigac! Bo potem bedzie placz, ze nie jestescie takie "nice and tight" jak byscie chcialy... A wiosna idzie...
trzymam kciuki za wszystkich wahających się i niezdecydowanych:)
Witam biegaczy! Nie zapomniałem o naszej wspaniałej grupy biegaczy :) Jestem teraz w Czechach na turnieju :) Narazie mamy 2 miejsce ale turniej do 30 trwa więc jeszcze dużo się może zmienić, nie wpisuję km bo biegamy tylko na treningu i tego nie liczę ale mamy wysiłek nie z tej ziemi :) Życzę powodzenia w bieganiu do końca stycznia i aby każdy wykonał swój założony cel, na luty oczywiście nową wątek :) Pozdrawiam
Dziś 5,7km = 40 min (Chyba w sobotę przesadziłam z prędkością bo dziś piszczele bolały masakrycznie!!!)
Pasek wagi
dzisiaj kolejne 30 minut :)

zostało: 270

zostało jeszcze kilka dni do końca miesiąca... zrobię co w mojej mocy, żeby dać radę!
dzisiaj 9,3 km po osiedlach...suma 75,3/120

Kejtul, ja też jestem szcześliwą posiadaczką 7. Od niedawna i to moje pierwsze, dlatego na początku musiałam się przyzwyczaić do tak dużej amortyzacji, ale teraz śmigam w nich bardzo chętnie.

Za mną ostatnie bieganie styczniowe, wracam po 7.02

Przebiegnięte:

sobota- 90 min

niedziela- 135 

wtorek- 60 min

środa- 70 min

Posumowanie miesiąca:  przebiegnięte = 21 godz 45 min  czyli ok 190 km

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.