- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
30 listopada 2010, 15:31
Mam nadzieję że w ten zimny miesiąc również będziecie biegać :) Jutro zaczyna się 1 grudzień, więc już można sobie ustalać nowe cele, powodzenia wszystkich piszcie kto się zapisuję :)
- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 170
3 grudnia 2010, 10:24
Na szczęście wyszło słońce
Dzisiaj przebiegałam obok przystanku autobusowego pełnego zmarzniętych ludzi opatulonych po czubek głowy. Ja w legginsach, takich grubszych, dwie bluzy termoaktywne i czapka. Jestem pewna, że było mi cieplej niż im. Jedyna część ciała, która mi zmarzła to ręce, mimo dwóch par rękawiczek
Łącznie przebiegnięte- 135/1200
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
3 grudnia 2010, 13:36
Może i ja się wypowiem :) No jak dla mnie niektórzy podziw :) Ale niektórzy nie rozumieją i niezrozumią jak nie spróbują ale cóż ich ominie przyjemność. Ja biegam po chodnikach znaczy staram się, teraz będzie ciężko bo chodniki zasypane, ale jak nie da się to ulicą :) U mnie dalej sypie i sypie za niedługo będę wychodzić z domu z 2 piętra przez okno tyle śniegu u mnie będzie ale najważniejsze że nie wieje a to bardzo dużo. Jutro w końcu idę biegać rano :) Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 109
3 grudnia 2010, 14:34
No to w sumie biegacie wszedzie gdzie sie da. Super! Ja troszke oszukuje bo biegam na biezni i moze dlatego mi sie zawsze dluzy. Tez bym chciala potruchtac po sniegu, ale troszke sie boje. Naprawde was podziwiam. Musi byc fajnie przebiec kolo ludzi na przystanku, ktorzy sledza was wzrokiem z nutka zazdrosci. Jestescie elita!
Zgrzeszylam - ja bardzo chetnie bym biegala w koszulce z adresem strony promujacej biegi. Mysle ze to fajna akcja. Jesli chcesz cos promowac to koszulka jest swietnym pomyslem ktory dziala (nosze bluze z logo i nazwa mojego klubu i zdarza sie ze ludzie mnie zaczepiaja i pytaja co i jak)
3 grudnia 2010, 17:19
Zgrzeszylam - ja tez bym mogla :)
- Dołączył: 2009-03-06
- Miasto: Holandia
- Liczba postów: 68
3 grudnia 2010, 17:45
Melduje sie z butami! Firmy saucony, super lekkie i niezle trzymaja. Jutro zobacze jak sie biega.
Koszulke bym zalozyla, ale mieszkam w Holandii..
U nas dzisiaj -2, wczoraj -8, wiec jeszcze ok. Zas to wieczoren jest tak strasznie zimno..Pozdrawiam!
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 822
3 grudnia 2010, 19:09
Pafcia, a czego tu się bać? Jak się wywalisz na śniegu, to lepiej, niż latem, bo przynajmniej miękko jest ;) także śmiało, nie przypatruj się nam, tylko biegaj z nami! :D
dziś 16
razem 26,5 km / 100 km
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
3 grudnia 2010, 21:05
Aż nie mogę się doczekać jutro aby w końcu iść pobiegać :) No chce56 ma rację jak się wywalisz trudno wstajesz biegniesz dalej :)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 109
4 grudnia 2010, 01:25
Melduje ze zrobilam kolejne grudniowe 5 km.
Razem 10 km / 50 km
Oj, no nie wiem, tak slisko za oknem, ze chyba latwiej biegac w pilkarskich korkach niz w trampkach :P No dobra, to jutro rano (znaczy juz dzis rano) pojade do parku i zobacze czy dam rade po tym sniegu pobiegac troche. Ojej... az sama nie wierze co wlasnie napisalam :)
- Dołączył: 2010-01-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 170
4 grudnia 2010, 08:39
Szaleństwa w aurze zimowej cd
Ponieważ jadę dzisiaj do znajomych miałam do wyboru: wstać przed kurami czy b) nie biegać. Zgadnijcie co wybrałam
Dopisuję 105 min. Biorę ze sobą ubranko i jutro biegam w Warszawie
BIEGOWEGO WEEKENDU!
Łącznie przebiegnięte- 240/ 1200
4 grudnia 2010, 11:33
no i super, Glimorka!
Ja tak zrobilam tydzien temu, jak pojechalam do kumpelek - ostrzeglam, ze mozemy lazic p sklepach, tu, tam ,siam, knajpka, ale ja musze zrobic swoje brzuszki i biegi w sobote (bo sobota u mnie jest dniem biegowym).
Dzis juz jestem po bieganiu - rozpedzilam sie i skonczylam za daleko od domu (robie trening 13 min biegu/2 min marszu), wiec zeby sie nie rozchorowac wracajac zziajana i spocona spacerkiem, "dobieglam" jeszcze, co mi zajelo 6 minut. Niby malusio, ale przy moim skromnym treningu to całkiem przyzwoity odcinek.
Miłego dnia, biegacze i biegaczki!!!
[ale nam się tu zrobiło kółko wzajemnej adoracji
]